Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia O zachowaniu się przy stole

Grupy

Szukaj w grupach

 

O zachowaniu się przy stole

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 157


« poprzedni wątek następny wątek »

141. Data: 2012-01-25 11:47:58

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Bożena <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

"Bbjk" <> wrote in message news:jfoikg$hqu$1@inews.gazeta.pl...
| Bardzo lubię kuchnię toskańską, Bistecca alla Fiorentina to niebo w
| gębie, desery też. Natomiast południe Włoch, mniej eleganckie i
| biedniejsze, lecz bardziej żywiołowe od północy kraju lubię najbardziej
| także od strony kuchni, Kampania, Kalabria i Sycylia to miejsca zawsze
| mi miłe, o których myślę od czasu do czasu, pichcąc dania z tamtych
| stron. Ciekawa jestem Twoich szczegółowych preferencji.

W sumie wcale nie dzielę kuchni włoskiej na regiony, bardziej na lżejszą i
konkretniejszą. A że ryby w Polsce są, jakie są, to częściej na moim stole
można spotkać włoskie dania mięsne czy warzywne, choć w przypadku pierwszych
poważną konkurencją jest Francja, a w przypadku drugich - Bliski Wschód i
Kaukaz :)

| Kuchnię azjatycką (szeeerokie pojęcie!) też lubię, Bliski Wschód jest mi
| bliski z rozmaitych względów - jednak kuchnia z pogranicza Azji i Afryki
| na co dzień byłaby dla mnie zbyt ciężka, za słodka, tłusta.
| Oczywiście bez generalizowania. Zapach ich targów, owoców, ziół,
| przypraw nie ma sobie równych.

Kuchnia azjatycka w Polsce kojarzy się przede wszystkim z Chinami, Wietnamem
i całą tamtą okolicą. Nie jestem fanką tych kuchni tzn. jako przerywnik raz
na jakiś czas jest bardzo nawet ok, ale zbyt często nie sięgam. Zdecydowanie
wolę Azję Środkową - Uzbekistan, Kazachstan itp. Z innych typów bardzo lubię
też Kaukaz, który także jest pod tym względem bardzo fajny. Gotując ryby
często sięgam po mądrość Norwegów. Czasem przesmyknie coś indyjskiego, ale
na razie jakoś bez przekonania. Słowem, niezłe "mydło i powidło" mam w
kuchni,ale za to bardzo aromatyczne i kolorowe :)
Co zaś dotyczy ciężkości czy słodkości, to odchudzam przepisy, "odsładzać"
nie muszę, ponieważ desery akurat wolę mniej lub bardziej europejskie :) W
tych wszystkich kuchniach są wspaniałe przepisy warzywne, więc ta ciężkość
wcale nie jest taka ciężka :) Zresztą chyba każda kuchnia może być i taka, i
taka - kwestia podejścia i wykonania.

| Gdzie zaopatrujesz się w przyprawy do tych egzotycznych kuchni?
| Dla mnie najbliżej jest Berlin i dzielnica muzułmańska z targowiskiem i
| tureckimi sklepikami, ciekawa też z innych względów, ale i z każdej
| podroży staramy się przywieźć coś lokalnie smacznego.

Przyprawy to największy ból. Niektóre przyprawy kupuję w Wilnie, część tych
najbardziej nietypowych mam od znajomych, mieszkających w różnych krajach,
część przywiezioną. Na szczęście co raz więcej rzeczy można kupić też w
Polsce.

Bożena.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


142. Data: 2012-01-25 15:11:30

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bbjk wrote:

> W dniu 2012-01-24 21:02, Bożena pisze:
>
>> O, to masz fajnie z tym prawie Włochem w domu :)
>
> :)
>
>> W sumie, to się zastanawiam, co czyni tę fasolę taką wyjątkową... Jak
>> czytam przepisy, to składniki są całkiem zwyczajne - fasola, woda, oliwa,
>> szalwia
>> albo rozmaryn... w sumie absolutne minimum... jedyna rzecz, która jest
>> nietypowa, to sposób gotowania - 3-4 godz. w prawie zamkniętej butelce...
>> Jesteś może w stanie jakoś uchwycić i opisać to coś?
>
> Wydaje mi się, że to kwestia w miarę hermetycznego zamknięcia i
> przechodzenia wzajemnego skoncentrowanych smaków.

Czyli co - szybkowar zamiennikiem butli?

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


143. Data: 2012-01-25 19:55:39

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 10:39, Bbjk pisze:

>> W sumie, to się zastanawiam, co czyni tę fasolę taką wyjątkową... Jak
>> czytam
>> przepisy, to składniki są całkiem zwyczajne - fasola, woda, oliwa,
>> szalwia
>> albo rozmaryn... w sumie absolutne minimum... jedyna rzecz, która jest
>> nietypowa, to sposób gotowania - 3-4 godz. w prawie zamkniętej butelce...
>> Jesteś może w stanie jakoś uchwycić i opisać to coś?
>
> Wydaje mi się, że to kwestia w miarę hermetycznego zamknięcia i
> przechodzenia wzajemnego skoncentrowanych smaków.

To ja mam szybkie pytanie za 10 punktów: co będzie lepsze do takiej
fasoli z mięsem (żeberka+przyprawa lubczyk z rozmarynem): soczewica czy
cieciorka? Trochę za bardzo esencjonalne mi wyszło danko i muszę je
"rozcieńczyć" czymś neutralnym :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


144. Data: 2012-01-25 20:23:01

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 20:55, Aicha pisze:
>
> To ja mam szybkie pytanie za 10 punktów: co będzie lepsze do takiej
> fasoli z mięsem (żeberka+przyprawa lubczyk z rozmarynem): soczewica
> czy cieciorka? Trochę za bardzo esencjonalne mi wyszło danko i muszę
> je "rozcieńczyć" czymś neutralnym :)

Nie bardzo rozumiem... rozcieńczyć? Cieciorką lub soczewicą? I to w
dodatku do fasoli? Hm...

Cieciorka jest fajna, bo jest krucha i chrupiąca, mogłaby dobrze pasować
do żeberek w jakimś sosie, ale nie wiem, czy w ogóle idę w dobrym kierunku.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


145. Data: 2012-01-25 20:42:31

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Bożena <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

"medea" <> wrote in message news:jfpob2$om3$1@news.icm.edu.pl...
|W dniu 2012-01-25 20:55, Aicha pisze:
| >
| > To ja mam szybkie pytanie za 10 punktów: co będzie lepsze do takiej
| > fasoli z mięsem (żeberka+przyprawa lubczyk z rozmarynem): soczewica
| > czy cieciorka? Trochę za bardzo esencjonalne mi wyszło danko i muszę
| > je "rozcieńczyć" czymś neutralnym :)
|
| Nie bardzo rozumiem... rozcieńczyć? Cieciorką lub soczewicą? I to w
| dodatku do fasoli? Hm...
|
| Cieciorka jest fajna, bo jest krucha i chrupiąca, mogłaby dobrze pasować
| do żeberek w jakimś sosie, ale nie wiem, czy w ogóle idę w dobrym
kierunku.

Ewo, wyprzedziłaś mnie :) Miałam napisać dokładnie to samo :)
Też mi się wydaję, że rozcieńczanie kolejnym rodzajem strączkowych może
wprowadzić zamieszanie... Może lepiej dogotować jeszcze trochę fasoli? O ile
dobrze rozumiem pytanie...

Bożena.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


146. Data: 2012-01-25 20:46:49

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 21:23, medea pisze:

>> To ja mam szybkie pytanie za 10 punktów: co będzie lepsze do takiej
>> fasoli z mięsem (żeberka+przyprawa lubczyk z rozmarynem): soczewica
>> czy cieciorka? Trochę za bardzo esencjonalne mi wyszło danko i muszę
>> je "rozcieńczyć" czymś neutralnym :)
>
> Nie bardzo rozumiem... rozcieńczyć? Cieciorką lub soczewicą? I to w
> dodatku do fasoli? Hm...

Zneutralizować, ale to byłoby masło maślane. Miałam jeszcze do wyboru
czerwoną fasolę, groszek i kukurydzę. Puszki rządzą ;) Jutro będą
fasolki wszelakie po bretońsku.

> Cieciorka jest fajna, bo jest krucha i chrupiąca, mogłaby dobrze pasować
> do żeberek w jakimś sosie, ale nie wiem, czy w ogóle idę w dobrym kierunku.

Dodałam cieciorki. Wyszło pyszne. A dzieć niech żałuje, że go nie ma :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


147. Data: 2012-01-25 20:53:22

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 21:46, Aicha pisze:
>
> Zneutralizować, ale to byłoby masło maślane.

Aaa, rozumiem.

> Miałam jeszcze do wyboru czerwoną fasolę, groszek i kukurydzę. Puszki
> rządzą ;) Jutro będą fasolki wszelakie po bretońsku.
>
>> Cieciorka jest fajna, bo jest krucha i chrupiąca, mogłaby dobrze pasować
>> do żeberek w jakimś sosie, ale nie wiem, czy w ogóle idę w dobrym
>> kierunku.
>
> Dodałam cieciorki. Wyszło pyszne. A dzieć niech żałuje, że go nie ma :)

Coś musi być w powietrzu, bo ja też gotowałam wczoraj fasolkę. Wczoraj
była po bretońsku, a dzisiaj część, którą po ugotowaniu odłożyłam,
dodałam do barszczu ukraińskiego. A dzieć niech żałuje, że nie lubi. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


148. Data: 2012-01-25 21:01:21

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 21:53, medea pisze:

>> Miałam jeszcze do wyboru czerwoną fasolę, groszek i kukurydzę. Puszki
>> rządzą ;) Jutro będą fasolki wszelakie po bretońsku.
>>
>>> Cieciorka jest fajna, bo jest krucha i chrupiąca, mogłaby dobrze pasować
>>> do żeberek w jakimś sosie, ale nie wiem, czy w ogóle idę w dobrym
>>> kierunku.
>>
>> Dodałam cieciorki. Wyszło pyszne. A dzieć niech żałuje, że go nie ma :)
>
> Coś musi być w powietrzu, bo ja też gotowałam wczoraj fasolkę. Wczoraj
> była po bretońsku, a dzisiaj część, którą po ugotowaniu odłożyłam,
> dodałam do barszczu ukraińskiego. A dzieć niech żałuje, że nie lubi. ;)

Barszcz miałam wczoraj :) Z fasolką, oczywiście.
Pełna synchronizacja :D

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


149. Data: 2012-01-26 07:48:59

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 12:47, Bożena pisze:

> Kuchnia azjatycka w Polsce kojarzy się przede wszystkim z Chinami, Wietnamem
> i całą tamtą okolicą. Nie jestem fanką tych kuchni tzn. jako przerywnik raz
> na jakiś czas jest bardzo nawet ok, ale zbyt często nie sięgam.

Też tak mam, nie przepadam za tamtejszymi daniami (ociekają tłuszczem),
może dlatego, że nie byłam w dalekiej Azji i nie znam z autopsji, tylko
z knajpek w Europie. W domu też nie robię chińszczyzny, nie mam do niej
dynamiki, bo ani przesadnie nie uwielbiamy, ani nie czuję się na siłach
zrobić to dobrze. Jeśli uda być się kiedyś w dalekiej Azji, może zmienię
zdanie, spróbowawszy na miejscu.

> Co zaś dotyczy ciężkości czy słodkości, to odchudzam przepisy, "odsładzać"
> nie muszę, ponieważ desery akurat wolę mniej lub bardziej europejskie :) W
> tych wszystkich kuchniach są wspaniałe przepisy warzywne, więc ta ciężkość
> wcale nie jest taka ciężka :) Zresztą chyba każda kuchnia może być i taka, i
> taka - kwestia podejścia i wykonania.

Masz rację, w naszej europejskiej kuchni też może być ciężko i tłusto,
te wszystkie golonki i zasmażki. Z deserów wschodnich uwielbiam chałwę i
galaretowate kosteczki oprószone pudrem - ciągutki z orzechami (nazwa
uciekła mi), ale jadam to bardzo rzadko.

> Przyprawy to największy ból. Niektóre przyprawy kupuję w Wilnie...

...chyba ze dwa lata nie byłam w Wilnie, znów zaczynam tęsknić, bardzo
lubię Zarzecze, ale i inne dzielnice też. Zawsze fascynuje mnie starsza
pani kolorowo ubrana,
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f77073f5a9224f2c
.html
która przechadza się pod Ostrą Bramą, widuję ją od lat i za każdym
pobytem w Wilnie zastanawiam się, czy jeszcze ją zobaczę.
--
B.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


150. Data: 2012-01-26 07:51:26

Temat: Re: O zachowaniu się przy stole
Od: Bbjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-01-25 22:01, Aicha pisze:

>> Coś musi być w powietrzu, bo ja też gotowałam wczoraj fasolkę. Wczoraj
>> była po bretońsku, a dzisiaj część, którą po ugotowaniu odłożyłam,
>> dodałam do barszczu ukraińskiego. A dzieć niech żałuje, że nie lubi. ;)
>
> Barszcz miałam wczoraj :) Z fasolką, oczywiście.
> Pełna synchronizacja :D

Lecę namoczyć fasolę.
Spróbuję z tą butlą, ale w piecyku współczesnym.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

W kontekście jajek
Pekajace jaja
Kuchnia pana Kleksa.
Zabarwiony garnek emaliowany :(
Dla Panslavisty

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »