« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-09-24 10:36:36
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)
Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:8qt7l0ddar77la6qaq390q3cuodn5c6las@4ax.com...
> Fri, 24 Sep 2004 11:02:12 +0200, Dunia <d...@n...o2.pl>
> pisze:
>
> >Odpadam. Naprawde - latwiej jest zmienic partnera, niz charakter tego
> >obecnego. Nie-wiem-ile kobiet sie na czyms takim przejechalo.
>
> A to ciekawe, co napisałaś... Możęsz doprecyzować? Co jest wg
> ciebie łatwiejsze: zmiana charakteru partnera czy zmiana partnera
> na takiego, bez drażniącej usterki?
O przepraszam. Nie było żadnych warunków dodatkowych ;) Zmiana partnera na
innego. Kropka.
Margola
PS. Zmiana charakteru partnera jest bardzo trudna, o ile nie niemożliwa.
Praca własna partnera nad jego własnym charakterem - a, to juz zupełnie coś
innego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-09-24 10:55:00
Temat: Re: odpowiedzialność (długie)Basia Z. wrote:
> Miałam te same dylematy.
> I ja wybrałam tego faceta.
> Po 20 z górą latach uważam, że dobrze wybrałam, chociaż bardzo często
> nie jest lekko.
Ha! Dunia miała takiego Teżeta rzuciła i jest szcześliwa z innym, Ty miałaś
i nadal masz takiego i też jesteś szczęsliwa, więc odpowiadając na pytanie -
do której z Was jestem bardziej podobna - wiedziałabym co robić ;)
Ale poważniej już. Skoro wychodzi na to, że nie ma praktycznie szans na
zmianę jego charakteru jeżeli nie chce zmienić się sam, może ja powinnam
poopracować nad swoim charakterem? I zaakceptować jego podejście do życia? W
tą stronę to wszak działa...Hmm...
> Ja uważam że daj mu jeszcze trochę czasu - poczekaj aż się obroni, aż
> popracuje kilka miesięcy (i dowiedz się jaka jest jakość jego pracy).
> I nie stój i nie burcz mu stale za uszami, daj mu się wykazać.
>
> Rozstanie na pewien czas ( w sensie zamieszkania osobno) w tym
> okresie może być dobrym sprawdzianem trwałości uczuć.
Dokładnie. I tak właśnie zrobię.
> BTW - co myśli twój facet np. o czasowym wyjeździe za granicę w celu
> podratowania budżetu ?
Bardzo się zdenerwował, kiedy mu to zaproponowałam. Jego wizja związku nie
przewiduje takiej rozłąki (co notabene stoi w sprzeczności z jego deklaracją
wyprowadzenia się do rodziców). Spytałam wtedy co ona na to, gdybym ja
chciała wyjechac na jakiś (niedługi, powiedzmy połroczny) czas, o ile
pojawiłaby sie taka mozliwosc. Był zdecydowanie przeciwny.
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-09-24 10:58:26
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Fri, 24 Sep 2004 12:36:36 +0200, "Margola Sularczyk"
<margola@won_spamie.ruczaj.pl> pisze:
>> >Odpadam. Naprawde - latwiej jest zmienic partnera, niz charakter tego
>> >obecnego. Nie-wiem-ile kobiet sie na czyms takim przejechalo.
>>
>> A to ciekawe, co napisałaś... Możęsz doprecyzować? Co jest wg
>> ciebie łatwiejsze: zmiana charakteru partnera czy zmiana partnera
>> na takiego, bez drażniącej usterki?
>
>O przepraszam. Nie było żadnych warunków dodatkowych ;) Zmiana partnera na
>innego. Kropka.
O nie nie nie! Jeżeli panna się zastanawia, co lepiej: zmienić
charakter partnera czy samego partnera, to w domyśle mamy,
że nowy (hipotetyczny na razie) partner rózni się kluczowym
parametrem od poprzedniego.
To przecież oczywiste, że jeśli pannę drażnią np. porozrzucane
skarpetki, to będzie to kluczowe kryterium w poszukiwaniu nowego
modela. Nie mam racji?
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-09-24 11:26:13
Temat: [OT] trochę technikiCzy wiecie jak zarchiwizować ta dyskusję? Zdecydowałam, że pokaże ją mojemu
TŻ, a nie wiem czy kiedy on wróci do domu, serwer nie zdezaktualizuje
niektórych postów. Nie chcę stracić ani jednego.
Pomożecie?
:)
Hanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-09-24 11:33:35
Temat: Re: [OT] trochę techniki
Użytkownik "Hanka" <d...@a...nie> napisał w wiadomości
news:cj108t$q4p$1@inews.gazeta.pl...
> Czy wiecie jak zarchiwizować ta dyskusję? Zdecydowałam, że pokaże ją
mojemu
> TŻ, a nie wiem czy kiedy on wróci do domu, serwer nie zdezaktualizuje
> niektórych postów. Nie chcę stracić ani jednego.
Mr Google zapamięta dla Ciebie każde słowo. Archiwum znajduje się rownież na
onecie.
Pozdrawiam
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-09-24 11:47:20
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Andrzej Garapich wrote:
> A to ciekawe, co napisałaś... Możęsz doprecyzować? Co jest wg
> ciebie łatwiejsze: zmiana charakteru partnera czy zmiana partnera
> na takiego, bez drażniącej usterki?
To drugie. I oczywiscie nie mam tu na mysli 'kosmetyki' (jak to nazwala
Margola), ale pewne podstawowe cechy charakteru.
D.
--
If a fish is the movement of water embodied, given shape, then cat is a
diagram and pattern of subtle air.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-09-24 11:52:08
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Andrzej Garapich wrote:
> To przecież oczywiste, że jeśli pannę drażnią np. porozrzucane
> skarpetki, to będzie to kluczowe kryterium w poszukiwaniu nowego
> modela. Nie mam racji?
Teoretycznie tak, ale z tego, co obserwuje, wiele kobiet wpada z
desczczu pod rynne. Nie pytaj mnie, dlaczego, bo ja sie do nich
zdecydowanie nie zaliczam. ;)
Dunia
--
If a fish is the movement of water embodied, given shape, then cat is a
diagram and pattern of subtle air.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-09-24 11:56:56
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Fri, 24 Sep 2004 13:47:20 +0200, Dunia <d...@n...o2.pl>
pisze:
>Andrzej Garapich wrote:
>
>> A to ciekawe, co napisałaś... Możęsz doprecyzować? Co jest wg
>> ciebie łatwiejsze: zmiana charakteru partnera czy zmiana partnera
>> na takiego, bez drażniącej usterki?
>
>To drugie. I oczywiscie nie mam tu na mysli 'kosmetyki' (jak to nazwala
>Margola), ale pewne podstawowe cechy charakteru.
Naprawdę, takie to proste? Po prostu rzucasz jednego i wiążesz się
z drugim? Zawsze myślałem, że to trauma, nieprzespane noce, szlochy,
deprecha, uraz, zabliźnianie ran, powolne wracanie do równowagi...
A Wy tu mówicie, że to rach-ciach! Ciekawe...
Ja naprawdę myślałem, że drobne korekty w charakterze TŻ są
łatwiejsze niż zmiana całego egzemplarza...
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-09-24 11:59:17
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:km28l0538a2t111nc7g9i55iq26fssjb2r@4ax.com...
> Naprawdę, takie to proste? Po prostu rzucasz jednego i wiążesz się
> z drugim? Zawsze myślałem, że to trauma, nieprzespane noce, szlochy,
> deprecha, uraz, zabliźnianie ran, powolne wracanie do równowagi...
> A Wy tu mówicie, że to rach-ciach! Ciekawe...
No, nie rach-ciach, ale zawsze mniej to kosztuje niż dalsze życie z
egzemplarzem poprzednim. Wiem, co mówię ;)
> Ja naprawdę myślałem, że drobne korekty w charakterze TŻ są
> łatwiejsze niż zmiana całego egzemplarza...
Jeśli mówimy o drobnych korektach, a nie o zmianie całokształtu lub lwiej
częsci.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-09-24 12:02:06
Temat: Re: odpowiedzialno?ć (długie)Użytkownik "Andrzej Garapich" <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow
kropka pl a t...@t...zmyłka> napisał w wiadomości
news:58v7l0ham1qb44m6f5l4ipctgn60dbiiui@4ax.com...
> Fri, 24 Sep 2004 12:36:36 +0200, "Margola Sularczyk"
> <margola@won_spamie.ruczaj.pl> pisze:
>
> O nie nie nie! Jeżeli panna się zastanawia, co lepiej: zmienić
> charakter partnera czy samego partnera, to w domyśle mamy,
> że nowy (hipotetyczny na razie) partner rózni się kluczowym
> parametrem od poprzedniego.
Kluczowy parametr to kluczowe określenie. Poniższy przykład nie jest
przykładem kluczowego parametru. Bałaganiarstwo to cecha (dla mnie)
piątorzędna.
> To przecież oczywiste, że jeśli pannę drażnią np. porozrzucane
> skarpetki, to będzie to kluczowe kryterium w poszukiwaniu nowego
> modela. Nie mam racji?
Jeśli drażnią ją RZECZYWIŚCIE porozrzucane skarpetki, to tak; gorzej jeśli w
skarpetkach znajduje pretekst, u którego podstaw leżą głębsze problemy.
Reasumując: teoretycznie masz rację, w praktyce większość kobiet poprosi o
inny zestaw pytań.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |