« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-04-13 19:49:31
Temat: Re: Ochrona DanychW wiadomości news:e1m8ur$7vi$1@news.interia.pl locke
<l...@p...wiggin.com> pisze:
> Jak łatwo się domyśleć moja odpowiedź też była nieco przejaskrawiona. Ale
> tylko nieco. Bo wkurza mnie już zlekka, jak jeden z drugim głąb olewa
> naukę i szkołę, wagaruje, jak jest w szkole, to tylko po to, by
> grandzić, a potem drze się w niebogłosy, że ktoś tam śmiał naruszyć jego
> godność czy inne prawa.
On sie nie darł w niebogłosy tylko normalnie spytał.
> A kto mu kazał nałapać tyle jedynek?
Ja nie wiem. Ty wiesz?
> Głośne
> odczytanie ocen śmiało można porównać do stosowanego w niektórych
> przypadkach przez sąd podania kary do publicznej wiadomości.
Nie bardzo. Przed sądem można się bronić i najczęściej ma się obrońcę.
> Że
> nauczyciel nie jest sędzią? No i co z tego?
Nie, no w ogóle nic.
> Taka postawa nauczyciela
> może mieć skutek pozytywny
> ktoś inny może jednak trochę lepiej się
> przyłoży do nauki mając w perspektywie nie tylko złą ocenę, ale i stanie
> się pośmiewiskiem klasy.
Stąd tylko krok do "nauczycielskich ośmieszeń wychowawczo-prewencyjnych".
Śmiechu kupa, belfer du....
--
Pozdrawiam
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-04-14 07:10:27
Temat: Re: Ochrona Danych[edymon] <m...@a...pl> napisał(a):
> Nie przesadzaj z ta troska:-)
;-)
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-04-14 13:28:00
Temat: Re: Ochrona Danych
Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
news:e1m8ur$7vi$1@news.interia.pl...
<...>
> tego? Taka postawa nauczyciela może mieć skutek pozytywny: ktoś inny może
> jednak trochę lepiej się przyłoży do nauki mając w perspektywie nie tylko
> złą ocenę, ale i stanie się pośmiewiskiem klasy.
<...>
Jest jednak pewne:
Nauczyciela obowiązuje KN, i to On powinien być jednak wzorem zachowań.
Zniżanie się do poziomu uczniów, nie może mieć miejsca.
No chyba, że ma za cel odziaływanie wychowawcze.
Nawet "danie w papę" recydywiście za przeklinanie na lekcji, może mieć
wymiar wychowawczy!
(Pomijam sprawy prawne).
Ten przeklinający, z pewnoscią dostaje (w papę w domciu!) Ale nie za to?!
Może uświadomi mu, (w prosty werbalny- zrozumiały dla niego sposób?), że to
jest źle.
W pracy, zawsze mam wizję sytuacji:
Człowiek po szkole, w społeczeństwie...Jak byłoby w zakładzie pracy czy
urzędzie?
Za złą pracę, przełożony udzieliłby odpowiedniej reprymendy, hmmm a czy
peer-to-peer?
Zdrugiej strony:
W szkole mamy do czyniena z niedojrzała jeszcze osobowością i tu jest
inaczej, no ale nauczyciel ma ma wykształecenie pedagogiczne.
Czasem oddziaływnie przez wstyd na lenia, jest jedynie skuteczne.
Są przypadki kiedy trzeba zachowanie dostosowywać do indywidualnych potrzeb
Noooo... jak sie kilka lat kogoś uczy, zna się osobowość ucznia.
Takie tu na forum, wyciąganie wniosków (i uogólniaie) nie jest na miescu.
Nie dajmy się w to wciągać:
"Nie gadaj wole co się dzieje w szkole", mówiło stare przysłowie.
Szkoła i klasa jest swoistą przestrzenią wychowania, ingerować w każdym
przypadku -nie ma co.
To, że np władze nadzoru dają się wciągać np w spiralę prawnych roszczeń,
(przykład -"komórki"), nie służy dobrze zainteresowanym podmiotom.
Oczywiście, ktoś (na boku) tam coś i pewnie, sobie i "upichci" ale to
odrębna sprawa.
Jednym słowem, tak nauczyciel nie powinien był zrobić choć może.
Do Konzii:
Poskarż się wychowawcy. On w szkole, robić powinien za mediatora.
I z pewnoscią od tego trzeba zaczać.
RomanO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-04-14 14:33:08
Temat: Re: Ochrona DanychRomanO <r...@k...chip.pl> napisał(a):
> Jednym słowem, tak nauczyciel nie powinien był zrobić, choć może
Tu masz dokładniejszy opis tego, co zrobiła nauczycielka:
news:e1lbpt$qho$1@inews.gazeta.pl
Czego nie powinna była zrobić i dlaczego?
> Do Konzii:
> Poskarż się wychowawcy.
Na co?
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-04-14 21:38:22
Temat: Re: Ochrona Danych
Użytkownik "RomanO" <r...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:e1o7tb$kj5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
> news:e1m8ur$7vi$1@news.interia.pl...
> <...>
> > tego? Taka postawa nauczyciela może mieć skutek pozytywny: ktoś inny
może
> > jednak trochę lepiej się przyłoży do nauki mając w perspektywie nie
tylko
> > złą ocenę, ale i stanie się pośmiewiskiem klasy.
> <...>
> Jest jednak pewne:
> Nauczyciela obowiązuje KN, i to On powinien być jednak wzorem zachowań.
No właśnie. Popatrzmy w KN. Obowiązki nauczyciela najogólniej zawarte są w
artykule 6:
"Nauczyciel obowiązany jest rzetelnie realizować zadania związane z
powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną,
wychowawczą i opiekuńczą; wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć
do pełni własnego rozwoju osobowego. Nauczyciel obowiązany jest kształcić i
wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla
każdego człowieka; dbać o kształtowanie u uczniów postaw moralnych i
obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi
różnych narodów, ras i światopoglądów."
> Zniżanie się do poziomu uczniów, nie może mieć miejsca.
> No chyba, że ma za cel odziaływanie wychowawcze.
No i właśnie o tym piszę. Nadmierne cackanie się z szumowiną powoduje, że
szumowina rośnie w siłę i liczebność - a to chyba wbrew celom, jakie ma
szkoła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-04-15 10:23:05
Temat: Re: Ochrona Danychlocke napisał(a):
> No właśnie. Nie przesadzajmy z tą troską. Jak ktoś łamie podstawowe
> obowiązki ucznia nie powinien podlegać żadnej trosce
Właśnie przede wszystkim powinien, ale zdecydowanie nie w taki sposób
jak to sobie wyobraża inicajtor wątku - już prędzej w taki sposób jak
o jego naukę dba nauczyciel: nie mozna po dobroci, to trzeba wstydem.
> - a już na pewno nie powinien domagać się przestrzegania jego praw.
A tu się nie zgodzę. To że ktoś nie wypełnia swoich obowiązków, nie
znaczy, że inni są zwolnieni z przestrzegania jego praw. To taka zasada
ogólna. Oddzielną kwestią jest to, czy prawo do zachowania swoich
nedznych stopni w tajemnicy jest prawem rzeczywistym (w co wątpię)
czy kompletnie wyimaginowanym.
> Najwyższy czas odejść od uszczęśliwiania każdego gamonia na siłę i
> zakończyć obowiązek nauki na podstawówce. (...) jak nie chodzi,
> tylko olewa naukę albo w grandzi w szkole - wypieprzyć i po kłopocie.
Obawiam się, że jednak nie *po* kłopocie, tylko ten kłopot zostanie
przeniesiony najpierw na sąsiadów tego gamonia, a potem na policję
i słuzby penitencjarne... W zasadzie myślę sobie, że z takich gamoni
powinny byc formowane służby pracy przymusowej w tych co bardziej
nieprzyjemnych dziedzinach - jak na przykład wywózka śmieci, usługi
asenizacyjne itp. Gdyby taki jeden z drugim wiedzieli czym grozi
pała na świadectwie, moze bardziej by się przykładali do nauki.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-04-15 12:51:53
Temat: Re: Ochrona DanychLukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> napisał(a):
> Oddzielną kwestią jest to, czy prawo do zachowania swoich nędznych stopni
> w tajemnicy jest prawem rzeczywistym (w co wątpię) czy kompletnie
> wyimaginowanym.
Wyimaginowanym.
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-04-15 14:22:51
Temat: Re: Ochrona DanychW wiadomości news:4440c939$1@news.home.net.pl Lukasz Kozicki
<R...@v...cy.invalid> pisze:
> Oddzielną kwestią jest to, czy prawo do zachowania swoich
> nedznych stopni w tajemnicy jest prawem rzeczywistym (w co wątpię)
Niepotrzebnie. Nie tylko uczeń, ale i jego rodzice/opiekunowie (jeśli uczeń
jest niepełnoletni) mają prawo do ochrony tego typu danych. Są to informacje
w pewien sposób wartościujące osobę, do której należą, stąd jest to
niedopuszczalne. Przy tym podnoszony przez niektórych aspekt pozytywnego
oddziaływania pedagogiczno-wychowawczego takiego działania jest mocno
dyskusyjny, zależny od sposobu realizacji, generujący raczej negatywne niż
pozytywne efekty i stąd dla mnie nie do przyjęcia (zaznaczam, że jestem
pedagogiem ze sporym stażem; nie teoretyzuję, lecz opieram się na
doświadczeniu).
Zresztą - odwiedź stronę GIODO, poczytaj sprawozdania i wyciągnij wnioski.
--
Pozdrawiam
Jotte
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-04-15 17:22:37
Temat: Re: Ochrona DanychJotte <t...@w...spam.wypad.polska.pl> napisał(a):
> Przy tym podnoszony przez niektórych aspekt pozytywnego oddziaływania
> pedagogiczno-wychowawczego takiego działania jest mocno dyskusyjny,
> zależny od sposobu realizacji
Zależny od sposobu realizacji - napisałeś sam.
Nie sposób nie zgodzić się, że można to samo zrobić i źle, w sposób
prześmiewczy, i dobrze, prawidłowo, w trosce o motywowanie ucznia i klasy do
nauki. Jeżeli mamy do czynienia z drugim przypadkiem, to ma takie zachowanie
nauczyciela uzasadnienie pedagogiczne, jest działaniem bona fide, uberrima
fide, a więc jest legalne.
Jeżeli były drwiny, poniżanie, wyśmiewanie, upokarzanie - to nie ma dyskusji.
Tyle że chłopak dość dokładnie opisał zachowanie nauczycielki i ja tam
drwin, naruszenia dób osobistych nie dostrzegam.
Już Seneka pisał: Eadem aut turpia aut honesta. Prawidłowa wykładnia prawa
musi to uwzględniać.
Sz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |