| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-12 18:46:13
Temat: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?Szukam kazdej porady i pomocy jak odzyskac ŻÓne ktora mnie opuscila. Odeszla
z mojej winy ale nie dlatego ze ja bilem , pilem czy tez tego typu akcje.
Poprostu bylem duzym dizeckiem ktore mialo swoje hobby i czas kiedy powinienm
poswieci jej spedzalem na rajdach. Od Jej odejscia zmienilem cale swoje
ostepowanie i wszystko co moglem i tak jest mi dobrze. To znaczy byloby
dobrze gdybym byl razem ze swoja Żona i mogl byc dla niej czulym i kochanym
meżem. Żna odeszla 3 miesiace temu
Nie wiem czy ma kogos czy nie. Z tego co mi mowi to nie ma. Zlozyla pozew
rozwodowy. Naprawde zalezy mi na niej Ona jest kochana i madra istotka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-12 19:09:36
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?Istota to ja widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:
> Nie wiem czy ma kogos czy nie. Z tego co mi mowi to nie ma. Zlozyla pozew
> rozwodowy. Naprawde zalezy mi na niej Ona jest kochana i madra istotka.
Prawdę mówiąc nie piszesz wiele o tym, co zmotywowało Twoją żonę do
odejścia. Jeśli jednak ją kochasz i czujesz, że jej wybór jest świadomy
(tzn nie nosi znamion "kaprysu" bądź dania Ci nauczki) to pozwól jej
wybierać swoją drogę i uszanuj jej decyzję.
Zakładam oczywiście, że już wszystko, bądź większość spraw sobie do tej
pory wyjaśniliście.
Swoją drogą określienie "istotka" wydaje mi się (szczególnie w takim
kontekście i na tym forum) dość protekcjonalne. Może coś w tym jest na
rzeczy?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-12 20:11:00
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?Jak mam rozpoznac czy jest to kaprys czy chec dania mi nauczki???
co zmoge wiecej napisac o calej sytuacji???
Chodizlo glownie o to ze zamias t isc do pracy najemnej tak jak chciala to ja
robilem swoje interesy ktore czasami przynosily zyski a czasami robily dlugi
A zyski glownie szly na rajdy w ktorych startowalem.Pozatym mieszkalismy z
moja Mama w duzym domu - myslalem ze tak bedzie jej wygodnie bo uczyla sie i
pracowala - mylilem sie. Zaniedbywalem ja, zadko okazywalem uczucie chociaz
bardzo kochalem. Jak sa stresy to nie mysli sie o tym zeby przytulic Zone tak
czesto. Pozatym Oan miala egzaminy myslalem ze nie bede jej sie narzucal zeby
spokojnie sie uczyla. Jej Mama od dwoch lat co najmniej namawial Ja do
rozwodu. Wiesz zmienilem swoje zycie calkowicie robe naprawde wszystko tak
jak Ona chciala bo zrozumialem ze chcial dobrze
Oddalbym naprawde wiele zeby dala mi jeszcze jedna szanse ktorej napewno nie
zmarnowalbym. My po prostu za malo ze soba rozmawialismy prawie wogole na
powazne tematy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-12 21:59:03
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?
Użytkownik "Piotr piotrowski" <f...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bepq0k$b67$1@inews.gazeta.pl...
Umów się z nią gdzieś na mieście, opowiedz jak teraz żyjesz,
porozmawiajcie pośmiejcie się, może coś się obudzi w Was,
z drugiej strony masz przed sobą długą drogę zdobywania jej zaufania
od nowa, skąd ma wiedzieć, że to co jej mówisz to nie tylko słowa.
Na pewno warto spróbować.
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-13 06:42:01
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?Istota Piotr piotrowski widocznie straciła kontakt z nadświadomością
popełniając:
> Jak mam rozpoznac czy jest to kaprys czy chec dania mi nauczki???
Sądzę, że jeśli się z kimś żyło parę lat to są informacje, które się
odbiera podprogowo niejako. Które dają wrażenie przeczucia a nie wiedzy.
Jeśli Ty nie wiesz czy to jest chęć dania nauczki, czy ona Cię wogóle nie
kocha i ma Cię serdecznie dość, to kto ma wiedzieć?
...
> Oddalbym naprawde wiele zeby dala mi jeszcze jedna szanse ktorej napewno nie
> zmarnowalbym.
A skąd to wiesz?
> My po prostu za malo ze soba rozmawialismy prawie wogole na
> powazne tematy
To skoro nie rozmawialiśćie ze sobą i (jak wygląda to z opisu) prawie się
nie znacie to czego żałujesz? Ładna jest a może dobrze gotuje?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-07-13 13:55:20
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?
Użytkownik "to ja" <f...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bepl1l$21m$1@inews.gazeta.pl...
> Szukam kazdej porady i pomocy jak odzyskac ŻÓne ktora mnie opuscila.
Odeszla
Porozmawiaj ze swoją żoną, powiedz jej to samo co mówisz tu, że z myślą o
nie zmieniłeś swoje życie, że zrozumiałeś błędy i prosisz o jeszcze jedną
szansę. Ale niczego nie wymuszaj, proś a może będzie Ci dane. I tylko
szczerośc może cię uratować, tyle tylko że nie obiecuj tego czego nie
będziesz w stanie spełnić. Jeżeli dostaniesz drugą szansę będziesz jak pod
lupą, żadne minięcie się z obietnicami nie ujdzie ci na sucho.
Życzę powodzenia
JO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-07-14 11:43:38
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?"to ja" <f...@N...gazeta.pl> wrote in message
news:bepl1l$21m$1@inews.gazeta.pl...
> Szukam kazdej porady i pomocy jak odzyskac ŻÓne ktora mnie opuscila.
Odeszla
> z mojej winy ale nie dlatego ze ja bilem , pilem czy tez tego typu akcje.
IMHO musisz z siebie dac cos wiecej niz puste deklaracje. Przeprosiny tu nie
wystarcza - musisz jej dac pewnosc ze sie zmieniles. Ale jednoczesnie nie
mozesz byc natarczywy. Musisz wziac pod uwage ewentualnosc, ze tego co
nakreciles juz sie nie da odkrecic.
Na Twoim miejscu zaczalbym powiedzmy od przeslania bukietu kwiatow.
Czas dziala na Twoja korzysc, ale pod warunkiem ze ona nikogo nie ma ...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-07-14 12:42:07
Temat: Re: Odeszla ode mnie Żona, jak ja odzyskac?
"Ijon" <i...@b...pl> wrote in message
news:beu5gs$3bl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "to ja" <f...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:bepl1l$21m$1@inews.gazeta.pl...
> > Szukam kazdej porady i pomocy jak odzyskac ŻÓne ktora mnie opuscila.
> Odeszla
> > z mojej winy ale nie dlatego ze ja bilem , pilem czy tez tego typu
akcje.
>
> IMHO musisz z siebie dac cos wiecej niz puste deklaracje. Przeprosiny tu
nie
> wystarcza - musisz jej dac pewnosc ze sie zmieniles. Ale jednoczesnie nie
> mozesz byc natarczywy. Musisz wziac pod uwage ewentualnosc, ze tego co
> nakreciles juz sie nie da odkrecic.
Dokładnie. Ale IMHO należy zacząć od solidnego rachunku sumienia. Musisz
uświadomić sobie co było źle z Twojej winy, czym ją zraziłeś do siebie,
czego ona od Ciebie oczekiwała (wiesz to wogóle, czy tylko "zdaje Ci się"),
a czego Ty od niej?
Jeżeli masz zmienić swoje zachowanie i swoją postawę, to musisz wiedzieć co
i dlaczego?
> Na Twoim miejscu zaczalbym powiedzmy od przeslania bukietu kwiatow.
IMHO nie jest to najlepszy pomysł... np moja żona dostaje białej gorączki
jak cos przeskrobię i potem przeprosiny są "z bukietem" - lepiej więcy
zawczasu wiedzieć, jakiej reakcji można się spodziewać. Lepszym rozwiązaniem
wydaje się zaproszenie ją gdzieś na kawę czy obiad i po prostu pogadanie,
ale takie rzeczowe: nie na zasadzie płaczu i bicia sie w piersi (bo
wysluchiwanie tego przez godzinę może wkurzyć), araczej spokojnej, normalnej
rozmowy (o ile jeszcze potraficie tak rozmawiać), podczas kórej przekonasz
ją nie tyle że się zmienisz, ale przede wszystkim że zrozumiałeś co było źle
i że wyciągasz z tego wnioski. Człowiek nie zmienia się z dnia na dzień, to
jes proces który musi trochę potrwac - a u jego podstawy jest zrozumienie co
było źle. Musisz ją przekonać że ten pierwszy etap jest na właściwej drodze.
Lamentami, prośbami, groźbami i bukietami tego sięnie załatwi
> Czas dziala na Twoja korzysc, ale pod warunkiem ze ona nikogo nie ma ...
... i pod warunkiem że potrafisz go wykorzystać
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |