Data: 2005-08-16 06:56:45
Temat: Odp: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "nerka" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jurko napisał(a):
> > Witam!
> >
> > Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
> > Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte
ze
> > wzgledu na ich zoltawy odcien...
> > Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z
powodu
> > wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do
obnizania
> > samooceny.
> > Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.
> > Ktos cos poradzi jak przelamac sie w srodku i nie przejmowac sie tym
zbytnio?
Człowiek -nie koń.Nikt go nie ocenia po zębach :)
Jakiś czas temu nosiłam aparat na zębach(na dwóch łukach na raz:).
Faceci wzdrygali się jak się uśmiechałam cała twarza:)
Na poczatku mnie to bolało ...z czasem zaczełam sie sama z tych
sytuacji śmiac.A jak mnie ktos wkurzył albo za bardzo sie gapił to
mowiłam ----Scesz sie pocałowac?---potem pełen uśmiech
i ktos tam stał w szoku.
Owszem,to juz za mna...
Rada dla Ciebie:
Poprostu podchodz do zycia z radościa....zęby to nie wszystko.
Moze masz bogata dusze,piekny umysł albo szlachetne serce....
I to czyni Cie wartosciowym człowiekiem.Jesli ktos nie jest na tyle madry ,
żeby to w Tobie docenic i na tyle pusty by oceniac Cie wyłaczanie wizualnie
--- to tej osoby strata.Nie blokuj sie na świat.
Jesli zęby są tak strasznym defektem w Twoim looku i nic nie daje sie z
tym zrobic,to moze sprobuj odwrocić czymś od nich uwagę.
Zmień fryzurę albo styl ubierania.Pogody ducha.Powodzenia.Pozdrawiam.
|