« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-12-29 13:41:15
Temat: Re: Ale nastroje po świętachMarynatka napisała tak:
> Mój pracuje do rana :(
>
> Zapowiada się IRC'mańska zabawa :)))
> Kto się jeszcze przyłączy?
Ja, ja ! Właśnie miałam pisać płaczliwego posta, że będę sama w
Sylwestra. A tu proszę, okazuje się, że nie ja jedna. Mój mąż ma
w Sylwestra służbę, jak wyjdzie w poniedziałek rano to wróci
dopiero w południe 1 stycznia :-/ Przejdę chrzest bojowy, to
będzie mój pierwszy dzień z dzieckiem i bez pomocnika przynieś-
podaj.
O której mam odpalać tego irca? :-)
--
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-12-29 13:45:41
Temat: Re: Ale nastroje po świętach
Użytkownik "Lek" <l...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3C2DC5FB.D9444ADE@interia.pl...
> Drugi toast będzie za tych co w pracy, a potem za dzieci.
A potem pod stół ;-)
--
Pozdrawia Mirek (Tambylec)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-12-29 13:48:02
Temat: Re: Ale nastroje po świętach
Użytkownik "Gosia Rock-Błaszkiewicz" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0kb4k$t2k$1@news.tpi.pl...
> >Ja dzisiaj chodze jak chmura gradowa.
> Mezisko dostal krotkich i poszedl spac po nocce, dzieci mi sie ciagle
kluca
> i szarpia a mnie biala goraczka zalewa niewiam co jest czy to stres
> swiateczny odreagowuje czy juz sylwestrowe.
> A tak wogule to mama chyba zly dzien.
To stań na głowie, serio, zrób przynajminiej świecę na 5 minutek.
--
Pozdrawia Mirek (Tambylec)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2001-12-29 14:04:31
Temat: Re: Ale nastroje po świętach
> Zapowiada się IRC'mańska zabawa :)))
> Kto się jeszcze przyłączy?
No to żeby było jakieś męskie towarzystwo - to ja też w sylwestra
jestem )))))
Siedzę z 1 dzieciakiem sam w sylwestra więc pewnie bede
> Marzena
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2001-12-29 14:54:35
Temat: Re: Ale nastroje po świętach
Eponina napisał(a) w wiadomości: ...
>Ja, ja ! Właśnie miałam pisać płaczliwego posta, że będę sama w
>Sylwestra. A tu proszę, okazuje się, że nie ja jedna. Mój mąż ma
>w Sylwestra służbę, jak wyjdzie w poniedziałek rano to wróci
>dopiero w południe 1 stycznia :-/ Przejdę chrzest bojowy, to
>będzie mój pierwszy dzień z dzieckiem i bez pomocnika przynieś-
>podaj.
> O której mam odpalać tego irca? :-)
Jest duza szansa ze i ja do Was dolacze.Mezus nie moze mi niestety obiecac
czy wroci przed polnoca:( Ma remanent w
mie:(
Ja sie pewnie dolacze okolo 22 jak mlodsze dziecko zagonie do spania,starsze idzie na
impre:)
No chyba ze juz nie chcecie gadac z obronczynia "zlodziejek maskotek"...
Pozdrawiam.Magda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2001-12-29 15:54:15
Temat: Re: Ale nastroje po świętachCześć !
Tambylec napisał(a):
> A potem pod stół ;-)
Mirek, po dwóch toastach pod stół ?
No no, tak niewiele trzeba do szczęścia... :-)
Pozdrawiam
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2001-12-29 23:16:33
Temat: Re: Ale nastroje po świętacha ja myslalam ze to tylko mnie sie nie uklada.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2001-12-30 09:54:04
Temat: Re: Ale nastroje po świętachGosia Rock-Błaszkiewicz napisała
: Mezisko dostal krotkich
Co "mezisko" dostał, bo nie bardzo rozumiem :) Krótkich???
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2001-12-30 11:27:01
Temat: Odp: Ale nastroje po świętach> a ja myslalam ze to tylko mnie sie nie uklada.
Nie tylko u Ciebie. Ja też miałam kolację-wigilijną-ta
ką-sobie-i-w-dodatku-ze-zgrzytem-z-powodu-dzieci. Ale jakoś przeżyłam.
Szkoda tylko, że ludzie nawet w tym dniu nie potrafią być dla siebie mili
:-(
Pozdrawiam
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2001-12-30 21:01:30
Temat: Re: Ale nastroje po świętach
Użytkownik "Dorunia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0it6v$oqg$1@news.tpi.pl...
> Ludzie się szarpią, w sklepach, na ulicy popychają nie mówiąc nic, nawet
moi
> z gruntu spokojni rodzice dziś pokłócili się o rybki w akwarium i o to
kiedy
> jest post, a kiedy nie. Ło, matko ale kolorowy zawrót głowy.
Hejeczka;-)))
Staram się być w iście szampańskim nastroju i ograniczyć warczenie na
innych;-))) Z mężem się tylko troszeczkę poprztykaliśmy i zaraz było OK, jak
to zwykle bywa. Ludzie na ulicach wydają się całkiem sympatyczni, aczkolwiek
troszkę zmarznięci i zasypani. Hmm nie zauważyłam warczących, a wręcz
przeciwnie. Dwa dni temu wybrałam się do Rynku na spotkanie ze znajomymi i
biegłam starając się zdążyć na czas i wpadłam na jakiegoś młodego faceta,
którego wygląd mnie przeraził, spodziewałam się jakiś niemiłych inwektyw, a
on uśmiechnął się i na moje wybąkane przepraszam stwierdził, że nic się nie
stało, ślisko jest i życzył mi szczęśliwego Nowego Roku, więc chyba nie jest
tak źle;-)) Może to kwestia podejścia, ale ja wychodzę z założenia, że
lepiej zauważać te lepsze rzeczy niż te bardziej ponure. Troszkę więcej
uśmiechu i optymizmu i będzie troszkę lepiej;-))))
Pozdrawiam serdecznie,
Kaliope
--
Barbara Łączna
k...@p...krakow.pl
ICQ 73558372
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |