Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wychowanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wychowanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 75


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-28 19:07:47

Temat: Wychowanie
Od: "aRt" <w...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

No to moze nastal czas bym ja opisal swoj problem.
Mamy syna ktory liczy sobie teraz 2 i 2 miesiace, jest okropnie pociesznym
dzieckiem ale w dodatku upartym jak diabli, kiedy robi cos czego mu nie
wolno to zabranianie nie pomaga, mozna go odciagac od czegos a on nadal
bedzie probowal szkodzic, kiedy sie go odciagnie od tego szkudzenia i
probuje przytrzymac by znow nie podchodzil to dostaje on jakiejs nerwicy.
Wiem ze dziecka nie powinno sie bic, staralem sie probowalem, ale ostatnio
to juz przylozylem mu klapsiora, i wiecie co.......? troche pobeczal, i
dalej to samo.
Wiem rowniez ze nie jest odpowiednia metoda wychowawcza ale syn naprawde
pozwala sobie na za wiele rzeczy i zadne tlumaczenie nie pomaga, i doslownie
to wlazi na glowe, mozna tlumaczyc, odciagac, dac klapsa a on dalej to samo,
inny to juz by zrozumial, a syn......? no uparty jak osiol, a nasze nerwy
jak cieniutkie nitki do tego osla.

--
aRt
GG: 1194188 # w...@p...wp.pl
Strona systemu operacyjnego WINDOWS
NEWS: Dziurawy Windows XP
www.windowsxx.prv.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-12-28 19:22:20

Temat: Re: Wychowanie
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


aRt napisał(a) w wiadomości: ...

>Wiem rowniez ze nie jest odpowiednia metoda wychowawcza ale syn naprawde
>pozwala sobie na za wiele rzeczy i zadne tlumaczenie nie pomaga, i
doslownie
>to wlazi na glowe, mozna tlumaczyc, odciagac, dac klapsa a on dalej to
samo,
>inny to juz by zrozumial, a syn......? no uparty jak osiol, a nasze nerwy
>jak cieniutkie nitki do tego osla.



Witaj w klubie:)
Alan ma 2,7 i zachowuje sie identycznie.To co zakazane to najbardziej go
interesuje.Mozna gadac sobie do bolu a on ma to gdzies.Jak cos zle robi i to
oleje to szybciej zrezygnuje z psocenia niz jak zwracam mu uwage.Tak jakby
testowal moja cierpliwosc.Pocieszam sie ze za o.k. pol roku pojdzie do
przedszkola i mam nadzieje ze tam go troche panie przedszkolanki
utemperuja,bo ja juz nie mam momentami sily z nim "walczyc".

Pozdrawiam.Magda.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-12-28 19:56:20

Temat: Re: Wychowanie
Od: Roman Kubik <W...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> Pocieszam sie ze za o.k. pol roku pojdzie do
> przedszkola i mam nadzieje ze tam go troche panie przedszkolanki
> utemperuja,bo ja juz nie mam momentami sily z nim "walczyc".

hmm... jesli rodzice obarczeni jednym "bachorkiem" maja problem z
utemperowaniem go, to ma sie to udac obcym ludziom przygniecionym opieka
nad 10 urwisami na glowe i pracujacym od godziny do godziny???
czy to logiczne?

a za chuliganstwo na ulicy to jest odpowiedzialna szkola i nauczyciele
a nie rodzice... ?

moje dzicie ma 3 latka i tez chcialoby byc urwisem.
Ale nie ma czasu bo caly czas szukamy mu nowych zajec angazujac sie w nie
dosc intensywnie RAZEM Z NIM... ukladal ktos 350 razy pod rzad pasjansa
kartami, ktore dziecko co 3 min przeklada zeby pomoc?
gral w warcaby co 30 sec. zmieniajac zasady gry? (jakie zasady - kiedy
dziecko ma 2 lata, to nie rozumie zasad, po prostu przesowa sie pionki
i jak mowi, ze tak nie wolno, to trzeba poruszyc sie innym/inaczej, jak odsowa
gre, to trzeba odsunac i zajac sie szukaniem biedronki na balkonie...)
warto sprobowac! niezla zabawa. Mozna tez raz po raz czytac ta sama ksiazke i
odpowiadac 1183 razy pod rzad na pytanie 'a dlaczego' [...kotek byl chory].
Dziecko jak nie _musi_ wlazic komus na glowe, zeby zwrocic na siebie uwage, to
wlazic nie bedzie.
to co piszecie - ze przeszkadza Wam w sprawach, nad ktorymi sie wlasnie
pochylacie oznacza tylko tyle: pochylacie sie nad
waznymi_sprawami_nie_dla_dzieci a dziecko chce _tyklo_ dalej z Wami sie bawic.

mozna powoli przezwyczajac je do tego, ze nad niektorymi zabawami musi sie
pochylic na dluzej samo - ale trzeba przyjsc co jakis czas i PODZIWIAC na glos.
to dziala. powoli, ale dziala. (gdzies tak kolo 17-tki dziecko juz sie
usamodzielnia ;)))

pozdrawiam

romek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-12-28 20:30:11

Temat: Re: Wychowanie
Od: <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


aRt <w...@p...wp.pl> schreef in berichtnieuws
a0ighm$qg2$...@n...tpi.pl...
> No to moze nastal czas bym ja opisal swoj problem.
> Mamy syna ktory liczy sobie teraz 2 i 2 miesiace,

[ciach]

Moj byl taki sam, tez od zmyslow odchodzilam. A teraz ma 15 lat i mimo
oslego wieku to zupelnie normalny czlowiek. Nic to.... przejdzie samo,
zobaczysz.
A jak trzeba bylo to tez wlalam, inaczej na glowe by wlazl. I wcale glupszy
czy sfrustrowany od tego nie jest. Glowa do gory

******
m-gosia
******


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-12-28 20:50:21

Temat: Odp: Wychowanie
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A jak trzeba bylo to tez wlalam, inaczej na glowe by wlazl. I wcale
glupszy
> czy sfrustrowany od tego nie jest. Glowa do gory
>
> ******
> m-gosia
> ******
Widziałam już dzieciaki wychowywane bezstresowo/bezklapsowo, omal przez
takiego chłopca nie wpadłam pod samochód z takim impetem mnie popchnął, a
jego mama nic, dosłownie nic na to..
Wcale nie jestem za laniem, bo nie jestem, lecz bez klapsa się nie obyło.
Michał jest bardzo dobrym chłopcem (10lat), i jestem dumna z niego.
Wielkim plusem jest to, że nie ma przede mną tajemnic, starałam się zawsze
go wysłuchać kiedy do mnie przychodził ze swoimi "problemami" i myślę że
dlatego ma do mnie zaufanie.
Pozdr.
Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-12-28 20:55:06

Temat: Re: Wychowanie
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Roman Kubik napisał(a) w wiadomości: ...

>hmm... jesli rodzice obarczeni jednym "bachorkiem" maja problem z
>utemperowaniem go, to ma sie to udac obcym ludziom przygniecionym opieka
>nad 10 urwisami na glowe i pracujacym od godziny do godziny???
>czy to logiczne?


Ja jestem obarczona dwoma "bachorkami".A co do przedszkola to tam przez to
ze jest wlasnie wiecej dzieci to nikt nie bedzie latal na kazde zawolanie do
mojego i nauczy sie zycia w wiekszym gronie dzieciakow no i zasad
panujacych w przedszkolu:sprzatania itp.Ja szczerze sie przykladam aby
wszystkiego go nauczyc w domu ale np. ze sprzataniem jest ciezko.Konczy sie
tak ze sama to robie(mowa o zabawkach ).Teraz przechodze przez slynny bunt
dwulatka i naprawde czasami mi rece opadaja.

>a za chuliganstwo na ulicy to jest odpowiedzialna szkola i nauczyciele
>a nie rodzice... ?


A z tym jest roznie.Moja cora jak poszla do szkoly nauczyla sie sporo zlych
rzeczy ktorych nie da sie uniknac.

>Dziecko jak nie _musi_ wlazic komus na glowe, zeby zwrocic na siebie uwage,
to
>wlazic nie bedzie.
>to co piszecie - ze przeszkadza Wam w sprawach, nad ktorymi sie wlasnie
>pochylacie oznacza tylko tyle: pochylacie sie nad
>waznymi_sprawami_nie_dla_dzieci a dziecko chce _tyklo_ dalej z Wami sie
bawic.


Ja to wszystko rozumiem,ale uwierz mi,ze ja nie moge cale dnie tylko bawic
sie z dziecmi.Musze jeszcze:gotowac,sprzatac,prac,prasowac,odkurzac,wyci
erac
kurze,podlewac kwiatki,myc okna,szorowac podloge,zmywac,uczyc sie do
egzaminow.....a na meza nie moge liczyc,bo facet tyra od 4 w nocy do minimum
16 a potem po powrocie do domu ,po zjedzeniu obiadu zasypia na siedzaco.

Heh a moze ja sie poprostu na matke nie nadaje...

Magda.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-12-28 21:28:34

Temat: Odp: Wychowanie
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


_> Ja to wszystko rozumiem,ale uwierz mi,ze ja nie moge cale dnie tylko
bawic
> sie z dziecmi.Musze
jeszcze:gotowac,sprzatac,prac,prasowac,odkurzac,wyci
erac
> kurze,podlewac kwiatki,myc okna,szorowac podloge,zmywac,uczyc sie do
> egzaminow.....a na meza nie moge liczyc,bo facet tyra od 4 w nocy do
minimum
> 16 a potem po powrocie do domu ,po zjedzeniu obiadu zasypia na siedzaco.
>
> Heh a moze ja sie poprostu na matke nie nadaje...
>
> Magda.
>
Nadajesz się jak najbardziej:)), wyobraź sobie ,że ja dokładnie robię to
samo
i uwazam się za dobrą mamę i żonę a najważniejsze że za taką właśnie uwaza
mnie mój mąż:)
Pozdr.
Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-12-28 21:32:09

Temat: Re: Wychowanie
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


ulast napisał(a) w wiadomości: ...

>Nadajesz się jak najbardziej:)), wyobraź sobie ,że ja dokładnie robię to
>samo
>i uwazam się za dobrą mamę i żonę a najważniejsze że za taką właśnie uwaza
>mnie mój mąż:)
>Pozdr.
>Ula


Ojj to sie ciesze,bo juz myslalam ze ze mna cos "nie tego":))

Pozdrawiam.Magda.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-12-28 21:53:52

Temat: Re: Wychowanie
Od: "sassanach" <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "aRt" <w...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:a0ighm$qg2$1@news.tpi.pl...
[..]> Mamy syna ktory liczy sobie teraz 2 i 2 miesiace, jest okropnie
pociesznym
> dzieckiem ale w dodatku upartym jak diabli, kiedy robi cos czego mu nie
> wolno to zabranianie nie pomaga, mozna go odciagac od czegos a on nadal
> bedzie probowal szkodzic, kiedy sie go odciagnie od tego szkudzenia i
> probuje przytrzymac by znow nie podchodzil to dostaje on jakiejs nerwicy.
> Wiem ze dziecka nie powinno sie bic, staralem sie probowalem, ale ostatnio
> to juz przylozylem mu klapsiora, i wiecie co.......? troche pobeczal, i
> dalej to samo. [ciach zeby nie powtarzać :-) ]

Oj, u mnie to samo, tylko maly troche mlodszy, ale tez juz daje mi popalic.
Tez chlopczyk i upary jak mamusia ;-). Adus znalazl wspanialy sposob na
wymuszanie wszystkiego - po prostu jak mu czegos nie chce dac to zaczyna
walic glowa w podloge, sciane, okno cokoliwek. I do tego histeria. zdarzylo
mi sie tak raz na ulicy - polozyl sie w blocie i koniec. Musialam wziasc go
dosl. pod pache i zaniesc do domu. Niezle mnie pokopal moj chlopiec. Nie
jestem zwolenniczka tzw twardej ręki ale rozumiem ludzi ktorym cieplpiwosci
i nerwow nie starcza. Sama jestem wlasnie taka. Maz nazywa mnie "zandarmem"
bo jestem bardziej stanowcza niz on. Zdarzy mi sie wyjatkowo dac malemu
klapsa, chociaz staram sie tego nie robic.

U nas robi sie juz z tego problem rodzinny, bo maly otrzymuje sprzeczne
komunikaty. Maz pozwala czesto, zeby nie bylo placzu, ja zas mowie "nie".
Nie jest to dobre, ale tak to jest jak tata chce wieczorem "wynagrodzic
synkowi" pol dnia, kiedy nie mogl z nim byc ;-). Na szczesie mama ma wtedy
chciaz czas zrobic obiad ;-)

--
POzdrówka
Sassenach
GG 1527151
ICQ 144311597



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-12-28 22:00:58

Temat: Odp: Wychowanie
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ojj to sie ciesze,bo juz myslalam ze ze mna cos "nie tego":))
>
> Pozdrawiam.Magda.
>

Jak najbardziej "tego tego":)))
Ula


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

INFO: lista dyskusyjna pl-soc-rodzina
Oooooo, ile znajomych twarzy:)
Swieta, swieta i po...
I ja tu dotarłam
[irc] #plsocrodzina

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »