Użytkownik stranger <i...@k...univ.gda.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:lAfe5.32669$p...@n...tpnet.pl...
"> bezinteresownośc (...)
> wiadomo kiedy - gdy kochamy..

Bezinteresownosc jest tylko raz i nigdy wiecej!
(ale nie w calym zyciu, moze sie powtarzac w kolejnym zdarzeniu)
Gdy wystepuje ten pierwszy etap /milosci/
kiedy jeszcze nie wiemy czy kochamy (poznanie-
wtedy rozwijamy niezobowiazujaco "skrzydla", niezalezy nam na czyms co
dopiero sie rodzi, nikogo nie mozemy ranic bo nie ma jeszcze przywizania,
laczy tylko jedno tak samo z obu stron...chyba naturalna kazdemu ciekawosc-
pewny magnez poczatkow fascynacji roznicy plci ,
jak to bylo przedstawione w filmie "Do wschodu slonca"
bo zapomnialem?)
Dajemy siebie nie oczekujac nic
bo tylko wtedy prubujemy zaufac.
To cale szczescie jakie nam zostaje jedyna chwila emocji.
Istnienie dla terezniejszosci bez dlugu za przeszlosci
inwestycji dla przyszlosci.
Naprawde zyjemy...w romansie, transie (i wcale nie musi byc pieknie - fiz.,
wystarczy czuc sie cudownie -psych.

a potem to juz
zawsze dodamy rozsadek
mamy w tym jakies "upatrzenie" ;-)
(moze na przyszlosc..?)
wiernosc zonie, dlaczego?
"wolnosc" za "wolnosc", seks za seks
to dlaczego nie zycie za zycie
<kolejne oszukanstwo>
wychowujemy dzieci po co?
dobro za dobro
takze by na starosc miec pewne wsparcie
wracamy do rodzin?
splacamy dlug czy jeszcze czegos oczekujemy, moze spadku
Przyjaciele?
Bo boimy sie samotnosci albo wrazie potrzeby..
Kolega z pracy czegos nauczy w zamian..
znajomy czy sasiadka podpowie cos, pozyczy za to..
A reszta?
zapelnia chwile pustki, tez pomoga
Oj prozny jest czlowiek
wykorzysta kazda okazje do robienia "biznesu".
Tym rozni sie wlasnie rzeczywistosc i jej *konsekwencje* (zyski oraz straty)
od virtualnego niewinnego flirtu naprzyklad.
Moze takie abstrakcyjne tlumaczenie..
ale nie mozna abstrahowac.
Cos w tym sporze rozbierznosci musi byc..
inaczej nie warta byla by polemiki i zastanowienia