Data: 2000-07-21 13:33:58
Temat: Odp: Co robic?
Od: "Wujek Kazek" <k...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Cokolwiek zrobisz zawsze, będziesz żałować"
Nie pamiętam czyje to, ale to chyba, któregoś ze
starożytnych, Sokrates, albo Arystoteles.
Najbardziej jednak przychylałbym się do porad Joanny
(JOCEPOLART).
Praca na początek 1/2 etatu, to dobre rozwiązanie, a i
można trochę pokłamać, że musisz zostać po godzinach.
Nie powinnaś się w takiej sytuacji przepracowywać, bo
zmęczenie w konfrontacji z mężem, zwiększa
rozdrażnienie i irytację, a wtedy jego przewaga
rośnie. Lepiej, żeby było odwrotnie. Warto umiejętnym,
subtelnym makijażem go niepostrzeżenie "rajcować".
Wychodząc z dzieckiem na spacer możesz czasem
odpowiadać na zaczepki wybranych facetów i
poflirtować w parku na ławce nawet gdyby Twój ślubny,
to zauważył. Niech słyszy jak czasem rozmawiasz z
przyjaciółmi przez telefon i niech słyszy czasem męski
głos.
Nie polecam abyś za wcześnie zbytnio się stawiła i
ostro dążyła do rozwodu. Nie jest jeszcze tak źle.
Przecież chyba on jeszcze nie pije, nie bije i nie
zdradza? Znam osobiście kobiety o silnej osobowości,
co tak stawiały sprawę i rozwiodły się. Pozornie są
szczęśliwe . Są kobietami sukcesu. Mają własne firmy,
własne domy i luksusowe samochody. Stać ich na
żigolaków. Wychowały własne dzieci, które świetnie
sobie radzą w biznesie. Jednak po czterdziestce,
bliżej pięćdziesiątki, mimo operacji plastycznych są
nadal samotne i stają się zgorzkniałe. Okrężną drogą
odsłaniają swój nienajlepszy nastrój i zadają pytania:
czy są szczęśliwe? Czy dobrze uczyniły rozwodząc się z
tym, z którym miały dzieci? itp. Nie trudno się
zorientować, że teraz bardziej potrzeba im nie mocnych
wrażeń erotycznych, co ciepłej, szczerej i
serdecznej miłości, przytulenia. Tego nie da się
kupić.
Moja żona uczy dzieci pewnej wdowy lat 36 (10 lat
temu jej mąż zginął w wypadku).
Owa wdowa (teraz także moja koleżanka) należy również
do kobiet sukcesu. Pracuje po 12 godzin na dobę. Ma
spory majątek. Własny dom, luksusowy samochód. Sprawia
wrażenie zadowolonej i szczęśliwej. Przebiera pośród
mężczyzn jak rozkapryszona gwiazda filmowa. Jednak z
wychowaniem dwojga dzieci ,syn 10 lat, córka 15 ma
sporo problemów. Jej córka ze szkoły podstawowej
wyszła z fatalnym świadectwem. Próbowała już
narkotyków, i okradała własną matkę. Niespełna miesiąc
temu włamała się z kolesiami ćpunami do własnej wilii
i okradła (nie wymienię horrendalnej wartości) własną
mamę. Na szczęście dużo z tego udało się odzyskać i to
przez przypadek, trochę dzięki mnie. Za wiele odbiegam
od sedna sprawy, ale podaję Tobie autentyczne
przykłady z życia.
No cóż, jeśli jeszcze nie czytałaś, to polecam
dwie książki: Mirosława Plzaka co do tytułu nie
pamiętam, ale coś z cyklu "Małżeństwo niemal
doskonałe" i Gael Lindenfield "Samokontrola
emocjonalna". Dorzucę jeszcze Josefa Kirschnera "Jak
być egoistą ......"
To powodzenia
Wujek Kazek.
|