Data: 2007-02-09 00:21:37
Temat: Odp: Dlaczego...
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Vicky <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eqg9rc$3ei$...@a...icm.edu.pl...
> Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:eqg8l3$dje$1@news.onet.pl...
> ...ludzie tak katują się myśleniem ponad ich siły skoro zamiast rozwiązań
> dajacych zaspokojenie ów wysiłek najcześciej jest przyczyną samoudręczenia?
>
>
>
> Nikt z góry nie zakłada, że szukanie rozwiązania będzie wysiłkiem ponad
> możliwości, a myśli trudno powstrzymać kiedy zacznie się już snuć jakieś
> plany :)
> Poza tym, przyczyna poszukiwań rozwiązania może być tak silna, że człowiek
> zdolny będzie do wielu udręk dla możliwości alternetywnego wyjścia z danej
> sytuacji.
>
jasne ze nikt nie zakłada z góry. Ale w końcu budzi się /dobrze jeśli w ogóle/ z ręką
w nocniku. Co więc robić zeby nie usypiać własnej intuicji /serca? wrażliwości?/
"natłokiem myślowym".
Higena psychiczna polegająca na ascetyźmie umysłu? ;)
Eureka...
;)
|