Data: 2000-01-27 20:58:07
Temat: Odp: Eutanazja
Od: "Marcin" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Grzegorz Redlarski <g...@k...net.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:1...@4...com..
.
> Tue, 25 Jan 2000 21:59:29 GMT "Marcin" <c...@p...onet.pl>
> napisal(a):
>
> >Pwtarzam jeszcze raz "Fronda" nie jest dla mnie zrodlem
opiniotworczym
>
> Nie wiem czy grupy, na ktore to wysylasz, sa najodpowiedniejszym
> miejscem aby mowic o _sobie_ bo w tym i w poprzednim poscie tylko
> takie informacje nam przekazales. Co nas moga interesowac Twoje
> uprzedzenia?
NIC , po prostu stwierdzam ze program Fronda nie jest do konca
rzetelny w przedstawianiu problemow
> Choc musze przyznac Ci troche racji. Ze wzgledu na dosc nieciekawa
> pore nadawania, trudno aby Fronda mogla odgrywac duza role jako
> program opiniotworczy.
>
> Jesli znasz wypowiedzi lepszych autorytetow niz np. prof. Fenigsen,
> czy dr Zylicz, wystepujacy w tym programie (BTW, na jakiej podstawie
> twierdziles ze "pacjenta w terminalnym stadium nowotworu w zyciu nie
> widzieli"?)
O tym pacjencie pisalem AFAIK do experta - i chyba nie trafilem jak
kula w plot........
>, to sie z nami podziel co wiesz na ten temat. Mozesz tez
> podzielic sie z nami, co sam myslisz o eutanazji, zwlaszcza jesli to
> uzasadnisz.
Chyba juz wystarczajaco wiele swoich pogladow na ten temat
przedstawilem - proponuje opcje "znajdz"
> Ciekaw jestem, co np. myslisz o "zniechecaniu" ludzi do decyzji o
> wlasnej eutanazji przez poprawe ich opieki, okazanie im
> zainteresowania i uczucia, stosowanie skuteczniejszysz srodkow
> przeciwbolowych itp.? Okazuje sie, ze taka reakcja na prosbe o
> eutanazje powoduje, ze chorym wraca chec do zycia. Czy takie
dzialanie
> jest wbrew ich woli?
>
Niekiedy srodki przeciwbolowe nie wystarczaja - i pozostaje tylko
operacja neurochirurgiczna , co w przypadkach terminalnych moze byc
niemozliwe , lub rownoznaczne z wyrokiem smierci dla pacjenta
> Czy zastanawiales sie kiedys, dlaczego wiekszosc niedoszlych
> samobojcow nie powtarza proby odebrania sobie zycia? Skoro naprawde
> nie chca zyc, to dlaczego tego nie robia?
Odzielmy samobojcow z przyczyn depresji - tym zwykle przechodzi , od
tych kilku naprawde nie majacych szans ani checi do dalszego zycia
pacjentow hospicjow. Jedni umieraja tam spokojnie i w zgodzie ze
swiatem - inni cierpia okrutnie , a razem z nimi ich rodziny.
W mojej rodzinie byl przypadek osoby ktora umierala dlugo i powoli , a
przy okazji bardzo bolesnie - wole nie wspominac.
> Wydaje mi sie, ze podobnie tu, jak i w prosbie o eutanazje, jest
> wolanie do drugiego czlowieka o pomoc. Wolanie czlowieka samotnego.
> Czy nasza odpowiedzia ma byc zabicie go? Czy jest to najlepsza rzecz
> na jaka nas stac?
Dlatego wlasnie eutanazja nie moze byc jak podanie srodka
przeczyszczajacego - powinna byc przemyslana , i zweryfikowana przez
psychologa , badz psychiatre.
A spora czesc samobojcow faktycznie wola swym czynem o pomoc. Tutaj
masz absolutna racje.
|