Data: 2000-07-23 07:57:39
Temat: Odp: Film
Od: "Grażyna Bartosik" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harry, mysle, ze czas rozmota Twoja niepewnosc. przeciez nie podejmujesz
dzisiaj tej decyzji. Zyj i obserwuj zycie a takze wsluchuj sie w siebie. Mam
duzo lat malzenskich doswiadczen i obserwuje tez wielu ludzi samotnych.
Wierz mi, ze zarowno jeden jak i drugi stan ma swoje plusy i minusy, a
ktorych jest wiecej, trudno powiedziec i trudno powiedziec, co jest lepsze
konkretnie dla Ciebie. Pewnie zycie samo Ci to podpowie a narazie zyj i
ciesz sie zyciem, poznawaj ludzi i kochaj ich, na ich i swoje slabosci patrz
z przymruzeniem oka ;))
Użytkownik Harry <h...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4Gne5.33941$p...@n...tpnet.pl...
> Witam wszystkich!
> Jestem tu pierwszy raz, ale wczesniej obserwowalem ta grupe. W koncu
> postanowilem napisac.
> Dzisiaj obejrzalem, moim zdaniem, jeden z lepszych ostatnio filmow.
Chodzi
> mi o "Malzenska rapsodie". Film poruszyl temat instytucji jaka jest
> malzenstwo - czy warto w nia wstepowac czy nie. Bohaterzy filmu zrobili to
> co uwazali za slusne, a nam widzom pozostawiono swobode wyboru (kazdy musi
> sobie sam na to odpowiedziec). Zastanawialem sie juz nad tym problemem
> wczesniej: najpierw mowilem sobie, ze nie bede chcial sie zenic, ale teraz
> doszedlem do wniosku (jeszcze przed obejrzeniem filmu), ze jednak
chcialbym
> sie ozenic gdyz wtedy ma sie te druga osobe, ktora bedzie przy mnie w
> roznych momentach zyciowych. Jednak dzisiaj - tzn. po obejrzeniu filmu nie
> jestem znow do tego przekonany, przeciez faktycznie mozna zyc bez slubu,
> ale.....
> Moj plan na moje dalsze losy jest taki: slub najwczesniej w wieku 26, 27
lat
> (po ukonczeniu studiow), z drugiej jednak strony czy da sie to wszystko
> poustawiac - nie wiemy co nas w zyciu spotka. Jestem juz troche zamotany,
a
> co wy o tym sadzicie?
> Pozdrawiam
> Harry
>
>
|