Data: 2001-02-09 17:58:33
Temat: Odp: Jak byc asertywnym?
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wiem czy jestem nienormalny, ale ja czesto odmawiam po dlugiej chwili,
albo wrecz rozmyslam sie na "nie" w trakcie. Najbardziej denerwuje to
akwizytorow - ich czas sie liczy. Inna moja przypadloscia jest rozmawianie
ze swiadkami jechowy i wypunktowywanie, systematycznie braku logicznosci. Po
takim zabiegu sa chyba troche zli i nie przychodza wiecej ;) a szkoda...
hehehe.
Dorzuce, ze czesto tez jesli na przyklad nudze sie na imprezie, zbieram sie
do wyjscia a gospodarz pyta: "czemu idziesz? zostan troche". Ja odpowiadam
"nie zostane, bo jest dretwo" :) I o dziwo! Taka szczerosc zostaje doceniona
pozniej (chociaz w danej chwili gospodaz jest wkurzony).
Taka postawa (szczerosci, ktora nie zawsze usmiecha sie temu, ktory slyszy)
bierze sie u mnie z lekkiego poczucia "tumiwisizmu". Mieć wszystko w "dupie"
jest czasem bardzo pomocne, a o dziwo okazuje sie, ze wcale ludzie nie
uciekaja - doceniaja szczerosc (przynajmniej z mojego srodowiska) ;)
Haal
|