Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!rzeszow.rmf.pl!orion
.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "Czarek" <c...@i...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <Ys_K4.14205$hK2.281623@news.tpnet.pl>
Subject: Odp: Jak sie zawczasu wybic komus z glowy?
Lines: 50
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Message-ID: <vQhL4.18212$hK2.359464@news.tpnet.pl>
Date: Wed, 19 Apr 2000 12:42:03 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.61.213
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 956148123 212.160.61.213 (Wed, 19 Apr 2000 14:42:03 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Wed, 19 Apr 2000 14:42:03 MET DST
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:45573
Ukryj nagłówki
Dorota:
> ...... Czasem sobie niewinnie
> flirtujemy z kims, kto na pewno nie potraktuje tego serio, czasem
> okazujemy przyjazn komus, kto chce wylacznie naszej przyjazni i nagle...
Bez przesady.
W zasadzie kazda powazniejsza znajomosc rozpoczyna sie
od 'niewinnego flirtu'.
Owszem czesto na etapie nic nie znaczacego, przyjemnego flirtu - pozostaje,
jednak kazdy musi liczyc sie z ew 'konsekwencjami' (czyt.: komplikacjami).
Flirt IMO jest odcztywany najczesciej jako 'niewaskie' zainteresowanie osoba
plci przeciwnej ze tak powiem.
> Zauwazamy/slyszymy, ze lekkie traktowanie sytuacji bylo jednostronne. Co
> robic, zeby nie dopuscic do powaznej rozmowy (zawsze trudniej sie pogodzic
> z odrzuceniem wprost)?.......
Nie istnieje koniecznosc prowadzenia powaznej rozmowy jesli nie stalo sie
nic co ew mogloby wprowadzic te druga osobe w blad. W sytuacjach
jednoznacznych nie ma sie czym martwic IMO.
> Kto ma pomysly jak to sie robi delikatnie?
Zadne delikatnosci w zasadzie nie wchodza w gre IMO. Istotna jest
wyrazistosc i zdecydowanie prezentowanego stanowiska w takich
sytuacjach co z gruntu wyklucza delikatnosc.
Ja robie tak: jesli nie dalem najmniejszych powodow aby osoba pomyslala
sobie cos wiecej to olewam ew 'umizgi' przyjmujac je z nieukrywanymi
oznakami 'zdumienia'.
W pozostalych sytuacjach roznie bywa. Ogolnie staram sie nie pogrywac
na emocjach tych ktorych 'spotykam' zarowno w RL jak i w IR.
To troche tak jak w powiedzonku z filmow: '...nie wyciagaj broni jesli nie
zamierzasz jej uzyc...'. Oczywiscie mozna podywagowac jak to jest
kiedy bron sie wyciaga i te sprawy, ale bez przesady.
Wazne jest wyczucie z kim na jak wiele mozna sobie pozwolic i tyle IMO.
Flirt towarzyski to zajecie dla osob 'z glowa na karku' IMO, zreszta tylko
wowczas sprawia pewien rodzaj przyjemnosci.
Niektorzy nie powinni bawic sie we flirtowanie poniewaz zwyczajnie
nie maja o tym pojecia lub robia cos (by zaspokoic proznosc?)
co nieslusznie nazywaja np 'niewinnym flirtem' (vide: Kosmo) IMO.
Pozdrawiam.
--
Czarek
|