Data: 2001-09-14 16:55:26
Temat: Odp: Jeszcze raz odleglosc + facet o dziwnym zachowaniu
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Mike
Daj jej linkę do Elizabeth, strasznie aktywna kobita
Ja jako stary zgred powiem tylko na podstawie doświadczenia własnego.
Miłość ma to do siebie, głównie w dwóch wątkach.
Ekspresji, szaleństwa i namiętności.
Drugi to ....bardziej nudne :-)) Ale też pikne.
Ta pierwsza wersja wzbudza trwogę, ale jeśli obie strony przeżyją,
to będą dzieciom i wnukom opowiadać.
Problem, by się nie zagubiły. Psycholog powiedziałby tak...
No zresztą może jakiś powie. Ogólnie będzie studził.
Można i studzić, ale wydaje się lepszym przeżycie.
Zatrzymać się i pomyśleć co do dziś czułam? Dlaczego mnie tak to wciągnęło?
Co było tak ważnego? Co tracę? Co zyskałam? Co mogę mieć dziś dla innych?
Niema odpowiedzi na pytanie - Dlaczego ja?! Bo niema i już!
Wryć sobie w łeby!
Za to na pytania inne jest wiele odpowiedzi, mądrych i ciekawych.
Utracona miłość? To wspaniałe przeżycie, bardzo wzbogaca.
Trochę dręczy pozostawiona pustka. Bo dziurę niedopowiedzi to zostawia.
Facet (pisze wyraźnie?) to inna konstrukcja. Inaczej z sobą sobie radzi.
Jest punkt zwrotny w takiej miłości - nachalność ze stron, nierozumny opór,
i za dużo wypowiedzianych słów w złości. Słów się nie zapomina tak łatwo.
Dobra nie wszystko na raz. :-))
Poczekaj do następnego postu ( i Ty Mike)
eTaTa
|