Użytkownik ania <a...@N...gazeta.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b7pkq8$8os$...@i...gazeta.pl...

> > :))) moja mama wręcz mi odradzała
>
> Ja swojej nawet nic nie mówiłam i nie radziłam się-;))

Też bym nie pytała, bo to typ "ja wiem,ja umiem, a tobie to po co".
Niestety katalog był jej ;) No i była dyskusja, bo przecież ona mi dała
swoją starą maszynę, bo po co mi, bo szycie trzeba lubić, etc. etc. W
końcu się najeżyłam, że maszyna od niej nawet nie dojechała do mojego
domu jeszcze od prawie roku, że szyć najpierw trzeba sie nauczyć, a
skoro chcę to po kiegio mi wmawia, że tego nie lubię, ze marnuję (swoje)
pieniądze itd.
Koniec końców maszynę kupiłam, mama pierwsza oczywiscie na niej jeździła
i nakręciła nosem, ze takie byle co, że to była głupota...
Bez słowa więcej sprzęt wpakowałam do bagażnika. W domu siadłam i... nie
mogłam się oderwać! Chyba jednak będę lubić szycie ;)

> Fotką nie mam się jak pochwalić. A opisowo to córcia wymyśliła sobie
> szachownicę niebiesko - różową (tapeta w takie cieniowane paski)z
żółtymi i
> granatowymi aplikacjami w kształcie serduszek (tylko cztery czy pięć)
.Ona ma
> 8 lat - wiek pastelowo-słodki.

Miodzio :))) Z opisu wynika, że to naprawdę ładna rzecz. Co więcej Twoja
córka ma dobry zmysł do kompozycji :)
Dzięki, mam nadzieję jeszcze nie raz wymienimy się doświadczeniami z
"jazdy" naszymi Toyotami ;)
Pozdrawiam świątecznie z życzeniami Wesołego Jajka
Kianit