Strona główna Grupy pl.misc.dieta Minusy diety opymalnej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Minusy diety opymalnej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 224


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2002-02-25 15:28:32

Temat: Odp: Minusy diety opymalnej
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwonka <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a5dkg3$99$...@n...onet.pl...
>
> a o jaki wegetarianizm ci chodzi, mowie o motywach wege?

[O motywach jak najbardziej na wskroś ideologicznych, bo takich tam akurat
więcej niż w całej DO i kilku innych razem wziętych.]

> > Powiedz mi, Iwon(k)o, przeczytałaś coś co napisał JK? Czy może swoje
opinie
> > na temat całej DO opierasz wyłącznie na tym co usłyszałaś od innych?

[Po pierwsze, na tym co wiem od mojego lekarza ginekologa - jeden z
najlepszych specjalistów w kraju w zakresie endokrynologii, z powodzeniem
hodujący zarodki na szalkach i leczący niepłodność. To był mój początek
przygody, ale nie z DO, z dietą bagatotłuszczową.
Po drugie, na setkach pozycji literaturowych w których non stop jestem
zakopana.
Po trzecie, na obserwacjach własnego organizmu.
Po czwarte, oczywiscie na dyskusjach z Wami wszystkimi :-)]


> a przepraszam od kogo ty sie dowiedzialas o super skutkach opty??

[j.w.]

> tak przeczytalam cos co napisal K. przeciez o tym pisalam i to
> wlasnie komentuje, nie zauwazylas?

[Albo jestem zbyt mało spostrzegawcza, albo Ty powinnaś przeczytać to
jeszcze raz tylko uważniej niż poprzednio.]

>
> Głuchy
> > telefon nie jest najlepszym spsobem zdobywania informacji w danym
temacie.
>
> tez tak mysle, dlatego listy uzdrowionych opty
> tak wlasnie traktuje.

[I bardzo dobrze.

Iza]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2002-02-25 15:34:32

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iza" <i...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a5dkup$i7f$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> [O motywach jak najbardziej na wskroś ideologicznych, bo takich tam akurat
> więcej niż w całej DO i kilku innych razem wziętych.]

ok wiec wege ieologiczni nie chca przyczyniac sie do meczenia w jakikolwiek sposob
zwierzat, i co nie maja racji ze nie jedzac miesa
nie
przyczyniaja sie do tego?? czy namawiaja (o ile namawiaja) ludzi do tej diety z
jakiejs innej nienamacalnej przyczyny?
nie widze zwiazku.

> > > Powiedz mi, Iwon(k)o, przeczytałaś coś co napisał JK? Czy może swoje
> opinie
> > > na temat całej DO opierasz wyłącznie na tym co usłyszałaś od innych?

> [Po pierwsze, na tym co wiem od mojego lekarza ginekologa - jeden z
> najlepszych specjalistów w kraju w zakresie endokrynologii, z powodzeniem
> hodujący zarodki na szalkach i leczący niepłodność. To był mój początek
> przygody, ale nie z DO, z dietą bagatotłuszczową.
> Po drugie, na setkach pozycji literaturowych w których non stop jestem
> zakopana.
> Po trzecie, na obserwacjach własnego organizmu.
> Po czwarte, oczywiscie na dyskusjach z Wami wszystkimi :-)]

wiec moje zrodla "wiedzy" sa zle, niewystarczajace itp??

> > tak przeczytalam cos co napisal K. przeciez o tym pisalam i to
> > wlasnie komentuje, nie zauwazylas?
>
> [Albo jestem zbyt mało spostrzegawcza, albo Ty powinnaś przeczytać to
> jeszcze raz tylko uważniej niż poprzednio.]

vice versa ;-))

> [I bardzo dobrze.
ciesze sie :-))
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2002-02-25 15:35:09

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwonka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5dj5k$rh0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5dg1j$i6l$1@news.tpi.pl...
> > Klasyczna przypadłość wszystkich palaczy tytoniu. Rzuciłaś palenie, więc
> > problem zatkanego nosa zniknąl...
> > Oczywiście, że to tylko taka hipoteza:-)))
>
> a to Krystyna byla palaczka ???? a teraz nie jest??
> iwon(k)a
>
>
Ależ tak, byłam, całe 25 lat, średnio 15 szt. dziennie. Opisywałam już to
wcześniej na grupie. Rzuciłam palenie w 1993 r., z dnia na dzień, rzuciłam
się także (zastępczo) na słodycze, zaczęłam ekspresowo tyć, więc wyrzuciłam
tłuszcz z diety, zamiast słodyczy : ((( .
Warto przeczytać, jak mi się to udało.
Zatkany nos miałam jeszcze 4 lata temu i mnóstwo innych usterek. No ale Was
taki króliczek doświadczalny jak ja, nie interesuje i jesy niewiarygodny :
(
Trudno, jakoś to przeboleję...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2002-02-25 15:35:54

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Piotr" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
news:a5dlmo$27b$1@news.onet.pl...
> Ależ tak, byłam, całe 25 lat, średnio 15 szt. dziennie. Opisywałam już to
> wcześniej na grupie. Rzuciłam palenie w 1993 r., z dnia na dzień, [...]
[...]
> Zatkany nos miałam jeszcze 4 lata temu i mnóstwo innych usterek. No ale
Was
> taki króliczek doświadczalny jak ja, nie interesuje i jesy niewiarygodny
:

Jak widać po dwudziestu pięciu latach palenia można mieć zatkany nos nawet
przez pięć lat.

Nieugięty Piotr:-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2002-02-25 15:50:14

Temat: Odp: Minusy diety opymalnej
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwonka <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a5dlip$202$...@n...onet.pl...
> ok wiec wege ieologiczni nie chca przyczyniac sie do meczenia w
jakikolwiek sposob zwierzat, i co nie maja racji ze nie jedzac miesa
> nie
> przyczyniaja sie do tego?? czy namawiaja (o ile namawiaja) ludzi do tej
diety z jakiejs innej nienamacalnej przyczyny?
> nie widze zwiazku.

[Tak myślałam ... :-( ]

> > [Po pierwsze, na tym co wiem od mojego lekarza ginekologa - jeden z
> > najlepszych specjalistów w kraju w zakresie endokrynologii, z
powodzeniem
> > hodujący zarodki na szalkach i leczący niepłodność. To był mój początek
> > przygody, ale nie z DO, z dietą bagatotłuszczową.
> > Po drugie, na setkach pozycji literaturowych w których non stop jestem
> > zakopana.
> > Po trzecie, na obserwacjach własnego organizmu.
> > Po czwarte, oczywiscie na dyskusjach z Wami wszystkimi :-)]
>
> wiec moje zrodla "wiedzy" sa zle, niewystarczajace itp??

[Pytałaś, więc odpowiedziałam. Tyle. Żadnych podtekstów i złych zamiarów nie
miałam.

Zupełnie niepotrzebnie się unosisz. Nie kwestionuję ani Twojej wiedzy, ani
inteligencji. Nie dość tego, co do tematu, w którym sie ze mną kłócisz, mam
takie zdanie jak Ty. Twierdzę jedynie, że w sposób nieprawdziwy
przedstawiasz, skądinąd, kretyńskie pomysły JK. Dlatego, napisałam, że
powinnaś zanajomić sie z tym jeszcze raz, jeżeli koniecznie chcesz
dyskutować na ten temat. I nadal tak uważam.

Iza]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2002-02-25 15:58:21

Temat: Odp: Minusy diety opymalnej
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a5dmiq$euk$...@n...tpi.pl...
> > Zatkany nos miałam jeszcze 4 lata temu i mnóstwo innych usterek. No ale
> Was
> > taki króliczek doświadczalny jak ja, nie interesuje i jesy niewiarygodny
> :
>
> Jak widać po dwudziestu pięciu latach palenia można mieć zatkany nos nawet
> przez pięć lat.

[:-))))))))))))))))]

> Nieugięty Piotr:-)))

[:-)))))))))

Roześmiana Iza :-)]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2002-02-25 15:59:24

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Iwonka" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iza" <i...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a5dm7i$jp1$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> [Tak myślałam ... :-( ]

a ty widzisz analogie??? interesujace :-))

> > > [Po pierwsze, na tym co wiem od mojego lekarza ginekologa - jeden z
> > > najlepszych specjalistów w kraju w zakresie endokrynologii, z
> powodzeniem
> > > hodujący zarodki na szalkach i leczący niepłodność. To był mój początek
> > > przygody, ale nie z DO, z dietą bagatotłuszczową.
> > > Po drugie, na setkach pozycji literaturowych w których non stop jestem
> > > zakopana.
> > > Po trzecie, na obserwacjach własnego organizmu.
> > > Po czwarte, oczywiscie na dyskusjach z Wami wszystkimi :-)]
> >
> > wiec moje zrodla "wiedzy" sa zle, niewystarczajace itp??
>
> [Pytałaś, więc odpowiedziałam. Tyle. Żadnych podtekstów i złych zamiarów nie
> miałam.

chcialam sie wobec tego dowiedziec, jak twoj ginekolog
odnosi sie do tej diety? jakie ma zadnie na jej temat?
czy bogatotluszczowa dieta oznacza tluszcze zwierzece tylko ?
jakie to zrodla w kotrych jestes zakopana i czego dotycza?

>
> Zupełnie niepotrzebnie się unosisz. Nie kwestionuję ani Twojej wiedzy, ani
> inteligencji. Nie dość tego, co do tematu, w którym sie ze mną kłócisz, mam
> takie zdanie jak Ty. Twierdzę jedynie, że w sposób nieprawdziwy
> przedstawiasz, skądinąd, kretyńskie pomysły JK.

Nie przedstawiam niczego czego nie przeczytalam w jego ksiazkach
przegladalam 2 jego ksiazki, mysle ze w Tlustym zyciu znajdziesz
uwagi na temat malomozgowych Katolikow w Irlandii, to samo dotyczy teorii spiskowej
na temat firm farmaceutycznch , tlusto jedzacych
emarykanach, niesmiertelnosc
kom chyba w ksiazce kucharskiej. jesli ty to inaczej interpetujesz
to napisz moze jak?

Dlatego, napisałam, że
> powinnaś zanajomić sie z tym jeszcze raz, jeżeli koniecznie chcesz
> dyskutować na ten temat. I nadal tak uważam.

juz ci napisalam ze nie widze racjonalizmu w uzasadnienich jakie
przedstawia K.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2002-02-25 16:23:44

Temat: Odp: Minusy diety opymalnej
Od: "Iza" <i...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwonka <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a5dn1h$47h$...@n...onet.pl...
> > [Tak myślałam ... :-( ]
>
> a ty widzisz analogie??? interesujace :-))

[Nie nazwałabym tego analogią. A interesujące dla mnie jest rzeczywiście to,
że ideologie wegetariańskie nie przeszkadzają Ci w patrzeniu na dietę wege a
optymalne tak. Przynajmniej tak rozumiem.]

>
> chcialam sie wobec tego dowiedziec, jak twoj ginekolog
> odnosi sie do tej diety? jakie ma zadnie na jej temat?

[Najogólnie rzecz ujmując, pełne pokory. I to własnie tego brakuje sporej
części dyskutantów, pokory. Postawa "ja wiem najlepiej" powoduje zamknięcie
umysłu na wiedzę inną niż ta, która wydaje się nam właściwa.

Ten lekarz na szcęście pokorę ma i pewnie dlatego jest świetnym specjalistą.
Nie przeszkadza mu to też w powiedzeniu "przykro mi, więcej już nie mogę dla
Was zrobić, nie potrafię Wam pomóc i sprawić by urodziło się Wam dziecko.
Ale mam kolegę, leczy dietą i ziołami, spróbujcie." Tamci idą, leczą się a
potem za jakiś czas przychodzą do niego szczęśliwi, by przedstawić mu swoje
dziecko. I tenże lekarz mówi "zdania na temat takiej diety są podzielone,
ale jej efekty nie pozwalają przejść obok tego faktu obojętnie".

Wyszło mi opisowo, ale mam nadzieję, że dzięki temu i dziecko zrozumie.]

> czy bogatotluszczowa dieta oznacza tluszcze zwierzece tylko ?

[A nie wiesz? Twierdzisz, że wiesz wszystko to co trzeba ...]

> jakie to zrodla w kotrych jestes zakopana i czego dotycza?

[Gastrologii, kardiologii, biochemii, reumatologii, dermatologii. W
publikacajch naukowych, rzecz jasna.]

> Nie przedstawiam niczego czego nie przeczytalam w jego ksiazkach
> przegladalam 2 jego ksiazki, mysle ze w Tlustym zyciu znajdziesz
> uwagi na temat malomozgowych Katolikow w Irlandii, to samo dotyczy teorii
spiskowej na temat firm farmaceutycznch , tlusto jedzacych
> emarykanach, niesmiertelnosc
> kom chyba w ksiazce kucharskiej. jesli ty to inaczej interpetujesz
> to napisz moze jak?

[Zaczynam wątpić, czy aby na pewno mówię w tym samym języku co Ty. Może
tylko wydaje mi się, że piszę po polsku a w rzeczywistości wychodzi mi
jakieś narzecze Indian z Południowej Ameryki? ;-)
Piszę już trzeci raz, że moim zdaniem to idiotyzmy. Trzeci raz napiszę
również, że nieprawdą jest iż JK opiera swoją opinię o, jego zdaniem
właściwym zywieniu, na stanie mózgów katolików - jest dokładnie przeciwnie,
twierdzi że stan ich mózgów spowodowany jest dietą, jeżli wiesz o czym mówię
i dostrzegasz tą zasadniczą różnicę.]

> juz ci napisalam ze nie widze racjonalizmu w uzasadnienich jakie
> przedstawia K.

[Jakby mi wychodziło z tego czytania tych jego książęk to samo co Tobie, to
też nie widziłabym absolutnie żadnego racjonalizmu. Ufoludki, cykliści i
garbate aniołki. Zastanawim się tylko dlaczego Tobie z tego czytania
wychodzi co innego niż mnie.

Iza]




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2002-02-25 20:34:08

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: leh <l...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> skribis:

>
>Użytkownik "leh" <l...@...pl> napisał w wiadomości
>news:do9g7uo31uhr8i1n66o7ed34glnit53rj5@4ax.com...
>> Acha, jak ktos na DO wyzdrowieje, to znaczy ze DO dziala dobrze,
>> a jak umrze, to wcale nie znaczy ze niesie ze soba zagrozenia, tylko ze
>> tak najwidoczniej mialo byc ? :))
>
>Wiesz, trudno tu o statystykę. Na razie wiemy, że na pewno zmarł jeden
>optymalny: Waldorff. Ile on miał lat?

hehe, siwa podala fajny argument :)

>Niestety, nie znam więcej kandydatów do badań nad przyczyną śmierci na d.o.

A ta ciocia ?

>się, że bardzo trudno będzie w najbliższym czasie zebrać jakąś statystykę,
>żeby określić "czy tak najwidoczniej miało być", czy też zmarli z powodu
>złej diety.

Niestety w przypadku diety AFAIK skutki widac dopiero po latach - wiec na
razie nie ma sie co spierc - za paredziesiat lat bedzie wiadomo czy to byl
pomysl trafiony czy chybiony.

>Czy coś, co jest optymalne może mieć minusy? :-)

Nazwa jest tendencyjna :)
i manipulatoska :)


Pozdrawiam, Leh.
--
- I didn't know you can fly a plane ?
- Fly - yes. Land - no. (Indiana Jones and the Last Crusade)
{ http://www.jones.prv.pl/ } // mail:leh#z.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2002-02-25 20:52:17

Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5dmiq$euk$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:a5dlmo$27b$1@news.onet.pl...

> > Ależ tak, byłam, całe 25 lat, średnio 15 szt. dziennie. Opisywałam już
to
> > wcześniej na grupie. Rzuciłam palenie w 1993 r., z dnia na dzień, [...]
> [...]
> > Zatkany nos miałam jeszcze 4 lata temu i mnóstwo innych usterek. No ale
> > Was taki króliczek doświadczalny jak ja, nie interesuje i jest
niewiarygodny :(

> Jak widać po dwudziestu pięciu latach palenia można mieć zatkany nos nawet
> przez pięć lat.
>
> Nieugięty Piotr:-)))
>

Nieugięty Piotrze!!!! : /

1. Dopóki paliłam, było wszystko OK.
2. 1993 r - rzuciłam palenie
3. Przez cały 1994 r stopniowo mój stan zdrowia się pogarszał, jednocześnie
w wielu miejscach, nos też wziął i zaczął dokuczać, ciągłe przeziębienia,
grypy, katary, podczas jednej takiej grypy nagle mi się pogorszył wzrok, z
dnia na dzień. I musiałam iść po okulary do czytania, bo nagle widziałam
litery za mgłą.
4. Od 1994 r do kwietnia 1998 r leczyłam się konwencjonalnie i jak medycyna
przykazała, a nawet na końcu zaliczyłam 10 zabiegów u Zbyszka Nowaka, a gdy
i to nie pomogło 10 zabiegów u Ceglińskiego (też podobno skuteczny
bioenergo) - nie pomogło. Mąż chciał już mnie wieźć do jakiegoś szarlatana
na jakąś zapadłą wieś. Miałam już dość, przestałam się łudzić...
Wtedy w kwietniu dostałam "Dietę Optymalną". Przeleżała jeszcze parę tygodni
na półce, bo ja nie miałam ochoty jej czytać. W koncu mąż ją przekartkował i
mówi: "słuchaj, ten lekarz twierdzi, że w organizmie z węglowodanów robią
się tłuszcze". Popatrzyłam na niego z politowaniem: "I ty w to wierzysz?"
- No nie wiem, ale on tak pisze - odpowiedział.
W maju jednak zaczęłam ją czytać, ot tak niemal odruchowo, po prostu lubię
czytać (kiedyś mnie oczy piekły- wynika to ze słabego nawilżania oka - mimo
to czytałam). No i cały miesiąc trawiłam to bez końca. Wszystko o czym pisał
nagle zaczęło mi pasować do wielu okoliczności z własnych moich doświadczeń.
Z każdym dniem, tygodniem próbowałam znaleźć jakieś luki, w których DO się
nie sprawdza, analizowałam bez przerwy, nie mogłam nawet spać.
Decyzja była natychmiastowa, bo ja marzyłam o tym, by sobie pojeść te
rzeczy, których właśnie się nie zaleca w tzw. zdrowej diecie. Ja się na
jajka, śmietanę, masło, tłuste sery- biały i żółty, a także mięso, galarety,
pasztety - rzuciałam. Przez dwa tygodnie ciągle sporo jadłam i jadłam i nie
mogłam się najeść. Wtedy proporcje mało nawet mnie obchodziły, ja
wiedziałam, że nareszcie mogę sobie pojeść ;)
Aż się nasyciłam i porcje jakoś same zaczęły się zmniejszać, zrobiłam sobie
tabelki, wyliczenia. Zaczęło się wybrzydzanie, zmniejszyły się zakupy, aż w
końcu w ogóle przestaliśmy jeździć po cotygodniowe zakupy do Marketu.
Wtedy mój nos się odetkał (1998) bez leków, czyli ponad trzy lata temu,
kiedy juz byłam na DO i 5 lat po rzuceniu palenia.
DO zaczęłam 6.06.1998 r. - to jest moja druga data urodzin,
pierwsza:1.01.1951 r., niestety dość dawno, ale powiem Ci szczerze, czuję
się dziś mlodsza, niż wtedy, gdy byłam taka chora. Choroby bardzo
przyspieszają starzenie się, brak chorób ten proces spowalnia, a nawet
wydaje się cofać. Lubię towarzystwo mlodych ludzi. Z niektórymi z mojego
wieku nijak się nie rozumiemy, mają jakieś przestarzałe poglądy i nie mam
ochoty z nimi przebywać, ale to już chyba z dietą związku nie ma.

P.S.
No weź się ugnij ;)
Chociaz troszkę ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 23


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tak, podjąłem decyzję
Herbalife skuteczne odchudzanie
Re: Uwaga wirus
Bezz i jego kwieciste słownictwo
agusia_m@megapolis.pl

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »