Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Odp: Nie dajcie się oszukać przez...Policję!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odp: Nie dajcie się oszukać przez...Policję!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-08 19:49:36

Temat: Odp: Nie dajcie się oszukać przez...Policję!!!
Od: "dianaza" <d...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC07032004221953.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>
>
> W niedzielę 07-marca-2004 o godzinie 20:49:57 dianaza napisał/a
>
> >zawsze uwazalam i uwazam ,ze praca uszlachetnia czlowieka i tez kiedys
> >zamienilam rente na prace,ale tez uwazam,ze placa rowniez powinna byc
> >adekwatna do wykonywanej pracy.Czesto ON zmusza sytuacja w jakiej sie
> >znajduje do podjecia dodatkowej pracy, by poprawic swoje warunki
> >egzystencji,by stac ja bylo (chciazby na rehabilitacje dodatkowe).
> >Nawet wydostanie sie z mieszkania osoby na wozku inwalidzkim wiaze sie z
> >kosztami,wiec wszyscy umiemy przeliczyc czy to nam sie oplaci,bo jezeli
> >nie....to z czego doplacic,dolozyc?Przeciez nie mozna pracowac tylko dla
> >idei,gdyz kazdy z nas ma obowiazek robienia roznych oplat...itd...
>> No więc jak się będzie liczyło czy się opłaca, to warto, poza
> perspektywą doraźnej korzyści wziąć pod uwagę korzyści długofalowe.
>> Ciężko to zrobić.
>> Można jednak dokonać tego na zasadzie negacji.

Uwazam,ze praca jest bardzo wazna i potrzebna kazdemu,bo ja osobiscie nie
wyobrazam sobie bezczynnosci.Przebywanie miedzy ludzmi wzbogaca nas o nowe
atuty ksztaltujace nasza osobowosc.Ale tez jestem przekonana,ze najpierw
potrzeba pomyslec o jutrze,a potem dopiero o perespektywie dlugofalowej,by
nie zyc w obawie i strachu,ze nie zdolamy przetrwac skazujac sie na
wegetacje.Jest to pewien proces,w ktorym mozna dokonac tego na zasadzie
negacji biorac wszystkie argumenty za i przeciw.
>
> Można zadać sobie pytanie "CO OSIĄGNĘ JAK DO PRACY NIE PÓJDĘ TYLKO
> ZOSTANĘ W DOMU?" i spróbować sobie odpowiedzieć.

Niestety, nie wszyscy pomimo dobrych checi ,moga dokonac takiego
wyboru,chociazby ze wzgledu na swoj stan zdrowia,jak i na przepisy
zmieniajace sie na nie korzysc ON.

> Odpowiedź jest prosta:
>> Będę dostawać 419 zł miesięcznie tak długo, jak długo nowy minister
> finansów nie uzna, że jednak należy dawać 408 albo 379.

Wszystko jak widac idzie w tym kierunku w/g planu Hausnera,bo najlatwiej
gnebic tego slabszego.Tylko jezeli stwarza sie sytuacje ,ze narod jest
biedny ,to i panstwo jest biedne,a wtedy maly jest popyt na towary i tworzy
sie zastoj,impas w gospodarce.

> >To, ze taka sytuacja finasowa jest naszego panstwa (budzetu),to przeciez
nie
> >my jestesmy winni temu,choc probuje nam sie przypisac cala wine za
nieudolne
> >rzadzenia kolejnych profesorów. Dla mnie bardzo wazna jest
praca,przebywanie
> >miedzy ludzmi,zdobywanie nowych doswiadczen i umiejetnosci, jak i zarowno
> >dla kazdego zapewne na tej grupie,ale za odpowiednie wynadrodzenie (by
moc
> >przezyc i zrobic oplaty za caly miesiac),bo tylko to daje gwarancje
naszego
> >bytu na minimalnym poziomie.
>> Określenie tego, co jest "odpowiednim" wynagrodzeniem jest trudne.
> Zarówno dla pracodawcy jak i dla pracownika. Jedyne, co można liczyć,
> to korzyści, jakie się z pracy ma, lub jakie się przewiduje mieć.
> Warto nie zapominać o tym, że korzyści te, to nie tylko doraźne zyski,
> to o wiele więcej.

Tak zgadzam sie,ze praca to nie tylko dorazne zyski ,ale cos
wiecej.Aczkolwiek obecna sytuacja ,gdzie pieniadz wzial gore nad wartoscia
czlowieka, zmusza nas do tego,ze w pierwszej kolejnosci musimy brac pod
uwage to pierwsze,a dopiero myslec o dalszej perespektywie i rozwoju naszej
osobowosci.

> Tak długo, jak długo będziemy żyli w socjaliźmie, ponad stan, tak
> długo sytuacja osób żyjących w trudnych warunkach będzie taka, jaka
> jest. Tak długo też ludzie ci nie będą mieli żadnych perspektyw.

Ale mysle,ze nie chodzi tutaj o ON,ktore zyja ponad stan,ale o tych ktorzy
sobie sami to prawo chroniace partykularne interesy ustalaja.

Jednak ja mam wrazenie ,ze my juz nie zyjemy w socjalizmie,a raczej w dzikim
kapitalizmie,gdzie jest dowolna swawolka i demolka.
Na dowod tego jak praca potafi byc niewspolmiernie proporcjonalna do placy
podaje link.
Coz, zeby jedni mieli duzo i zyli ponad stan,drugim trzeba odebrac :(
http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1145503&KAT
=237

>
> A póki co, to należy się przygotować na to, co nam tutaj przygotowali
> zwolennicy UE w czerwcu zeszłego roku. Myślę, że już niedługo będziemy
> mieli tego objawy.

A ja nie miałam i nie mam zludnych nadziei co do UE ,a codzienne informacje
o stopniowym wycofywaniu sie Unii z obietnic mysle,ze ostudzily juz entuzjam
eurozwolennikow.

Niestety ,dalej uwazam,ze praca uszlachetnia czlowieka,bo poprzez prace nie
wazne czy to dla siebie,czy dla osiagania zysku,moglam duzo rzeczy sie
dorobic i mam z tego satysfakcje,ze udalo sie cos w zyciu osiagnac,a nie
narzekalam,ze jest mi zle.Uwazam ,ze dzieki pracy mam jeszcze kondycje
fizyczna i nie poddaje sie tak latwo chorobie.Dzieki pracy nie mam czasu
rozczulac sie nad soba,a moj temperament nie pozwala mi na bezczynnosc.Taka
juz dziwna ze mnie osoba.:(

> I tyle.
>
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz

Pozdrawiam
Boguslawa
















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dzien Kobiet
Pytanie
[TV] Życie Erotyczne Niepełnosprawnych
Fw: Sponsoring
Sterowanie glosem

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »