Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!news.one
t.pl!not-for-mail
From: "Mateusz Delarue" <d...@o...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Odp: Odp: Nawiedzony "optymalny"
Date: Wed, 14 Mar 2001 18:44:15 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 40
Sender: [iwicz friko1.onet.pl]@c16-20.icpnet.pl
Message-ID: <98oatt$lb0$1@news.onet.pl>
References: <98ncnv$sue$1@news.tpi.pl> <98ni0r$28m$1@news.onet.pl>
<3...@s...ca>
NNTP-Posting-Host: c16-20.icpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 984592125 21856 62.21.16.20 (14 Mar 2001 17:48:45 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 14 Mar 2001 17:48:45 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:42453
Ukryj nagłówki
Użytkownik Halina Brzezinska <h...@s...ca> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:3...@s...ca...
> > Poza tym smiem sadzic, ze tego faceta miales gleboko gdzies.
>
> A skad takie wnioskowanie???? Czy Ty kiedykolwiek widzac prawdziwe
nieszczescie
> miales to "gleboko gdzies" ???? Jezeli TAK-to znaczy ,ze kazdy sadzi wg
siebie.
>
> > Gdyby obchodzil
> > cie jako "on", nie myslalbys o osmieszeniu siebie i swojej idei. Na czym
> > wiec polega twoj problem?
>
> Czegos tu brakuje w Twoich probach rozumienia innych.
> Pozdrawiam HB
>
>
Moze brakuje Tobie choc jednego "podejscia" do tego, aby zrozumiec, co
mialem na mysli? Czy wydaje ci sie spojny fakt, ze Zbyszek przejal sie jego
losem, ale na to nie zareagowal, bo nie chcial sie wyglupic? Jak bardzo wiec
obchodzilo go nieszczescie tego czlowieka? Nie bardziej, niz jego (Zbyszka)
wlasna "twarz", ktorej zachowanie okazalo sie wazniejsze, niz chocby proba
rozmowy z chora osoba, podczas ktorej poglady Zbyszka mogly teoretycznie
zostac osmieszone.Jesli wiec Zbyszek nie mial tego "gdzies", to po czym to
poznajesz? po tym, ze uciekl? I ze teraz go to uwiera?
Denerwuje mnie uciekanie od wyzwan, jakie stawia zycie, uciekanie od
sytuacji trudnych, aby po fakcie probowac sie rozgrzeszac, lub - jesli sie
nie uda- zadreczac cudownym poczuciem winy. Jest to podobne do " Karol
popelnil samobojstwo??? A moglismy byli zrobic to, jak jeszcze zyl, i to, i
tamto... moze by tego nie zrobil..." Moze. Ale zrobil. Nie ma po co wiec
mnozyc zdan warunkowych jesli nie wie sie, co zrobic z wlasnym sumieniem.
Nie mam tez po co rozwodzic sie nad tym tematem, bo chyba wyrazilem sie dosc
jasno; poza tym nie potrzebuje miec racji.
pozdrawiam
delarue
|