Data: 2004-04-09 08:16:18
Temat: Odp: Po przejściach - łatwiej czy trudniej?
Od: "Landi" <o...@W...safenet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...Q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c53bnu$v26$...@2...17.138.58...
>
> Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w
> wiadomości news:4074FB26.3070602@nielubiespamu.o2.pl...
> >
> >>
> > I w tym wlasnie rzecz. Moj TZ od 15go roku zycia nie
> mieszkal z
> > rodzicami i musial sobie - mniej czy wiecej - w wiekszosci
> sytuacji
> > radzic sam. To byla dobra szkola... i wlasciwie, kiedy go
> poznalam, byl
> > w wieku 24 lat bardzo dojrzalym czlowiekiem.
>
> Też jestem zdania że niedojrzałość szkolą w nas rodzice.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
witam
obserwuję w pracy ludzi w wieku 20-40 lat, jest nas ponad 500 osób więc nie
brakuje "obiektów"
metryka nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości
znam 21-latków dojrzałych i bardziej odpowiedzialnych od niejednego
30-latka, i odwrotnie, zupełne niedorajdy życiowe po 30-stce
ale to samo się odnosi do kobiet
metoda "głębokiej wody" jest może drastyczna ale skuteczniejsza,
życie "pod kloszem" nie służy dojrzewaniu do odpowiedzialności chociażby,
to są tylko moje drobne spostrzeżenia
dodam jeszcze że wolę tych ludzi "po przejściach", nawet jak są 10-12 lat
ode mnie młodsi, lepiej mi się z nimi rozmawia, nawiązuje porozumienie,
pewnie dlatego że mnie życie już dało w kość
pozdrawiam
gocha
|