Data: 2001-09-08 17:58:53
Temat: Odp: Stres kontinłe (dlugie i pewnie nazbyt rozszerzone)
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Porannej Mgle
Piękna proza (życia?). Sama to wyprodukowałaś? Straszne poświęcenie
więc dziękuję.Oczywiście mogę założyć, że dendryt(receptor) przez swoją budowę jest
jakby swoistą pamięcią. Ok. Nie zgodzę się z Twoim opisem szoku, trzymam się swojej
koncepcji
blokady 'niezrozumieniem'. Co powoduje odcięcie świadomości, przy pracy nad
wewnętrznym zrozumieniem (podświadomym). Co powoduje oczywiście
blokadę fizyczną i zwrotnie działa na mózg. Dlatego terapie fizyczne łączy się z
psychicznymi.
Co zresztą na jedno wychodzi dla pacjenta.
Za to sugerujesz jednak chemię. Toksyny przedostające się przez układ np: mięśniowy,
następnie nerwowy i do mózgu. No może jednak nie wiem jak to mogłoby się dziać.
Już szybciej bym określił to jako zbieżność, częściowa i permanentna blokada fizyczna
gościa w
stresie
wywołuje skutki uszkodzeń ze względu na zmniejszoną (ograniczoną) aktywność.
A co za tym idzie obumieranie elementów zbędnych. Postrzegane jako ubytki, przez
grzebiących
w mózgu.
Jedynym pocieszeniem dla "stresików" jest pewna świadomość odbudowy tych ubytków.
Po przebrnięciu przez post Ewy widzę też sugestię toksyn. Jak widać jak zwał tak
zwał.
U Ewy co prawda można zauważyć bardziej toksyny w krwi, co całkowicie blokuje
rozróżnienie
dlaczego akurat miała by ta krew popłynąć do tego obszaru mózgu.
Bardzo mi się podobają te dwa spojrzenia na sprawę.
Dzięki
eTaTa
|