Data: 2000-05-26 20:51:22
Temat: Odp: Widzenie barwne, Re: swietlowki
Od: "Piotr Solarz" <P...@I...COM>
Pokaż wszystkie nagłówki
Grzegorz Redlarski <g...@a...gda.pl> w artykule news:oadqiskdusegvgt
8...@n...task.gda.pl pisze...
: >Szkodliwość świetlówek polega na czym innym. Jak do tej pory zawi
erają
: >pary rtęci. Jednak być może wkrótce to się już zmieni :)
:
: Po zawedrowaniu na wysypisko - z pewnoscia.
Problem w tym, że świetlówki czasami się tłuką, szczególnie tam gdzie
dzieciaki rzucają różnymi przedmiotami.
: Gdzies czytalem, ze przeprowadzano eksperymenty na kotach polegajace
: na tym, iz przez pewien czas od urodzenia byly one pozbawiane pewnych
: bodcow. Powodowalo to, ze nie wyksztalcaly sie odpowienie struktury w
: mozgu i koty nie rozpoznawaly tych bodzcow. Przykladowo, kotek z
: kapturkiem na glowie tak zmajstrowanym aby do oka docieraly tylko
: linie pionowe, nie nauczyl sie widziec linii poziomych.
A jak się ma do tego oświetlanie świetlówkami? Jakaś specyficzna pol
aryzacja światła czy co? Powiem Ci, że robiono eksperymenty również na
ludziach. Zdrowemu człowiekowi zakładano okulary, które odwracały świat
do góry nogami. Po pewnym czasie ów człowiek zaczynał widzieć świat góra
u góry, dół u dołu pomimo owych okularów. Problem był gdy je zdjął po
eksperyncie. Ale i tak tylko przez kilka dni.
Piotrek
|