Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: Odp: Wykład - "Odporność roślin"
Date: Thu, 10 Jul 2003 01:12:17 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 60
Message-ID: <bei940$frh$6@nemesis.news.tpi.pl>
References: <befee0$hc0$1@nemesis.news.tpi.pl> <begj2g$2rqd$1@news2.ipartners.pl>
<behd13$o3f$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Piotr Siciarski" <p...@r...pl>
NNTP-Posting-Host: pc148.kielce.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1057793985 16241 213.77.242.148 (9 Jul 2003 23:39:45
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 9 Jul 2003 23:39:45 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:84843
Ukryj nagłówki
Użytkownik Dirko <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał
> Hejka. Odporność rośliny wyraża się nie tylko genetycznie zakodowaną,
> dziedziczoną zdolnością do obrony przed fitofagami, istniejącą niejako
> niezależnie od ich obecności.
Można mniemać, że zdolność nabyta w toku ewolucji. Te, które nie potrafiły
się obronić, po prostu ginęły (jeśli oczywiście nie nadrabiały braku
odporność np. wielością nasion).
To, że "odmiany" są słabsze lub mocniejsze, wynika właśnie z wycinania, bądź
wzmacniania ekspresji genów produkujących np. fitoaleksyny w komórce.
Podstawą odporności jest zdolność do
> indukowania obrony w momencie zaatakowania rośliny. Stres, jakiego doznaje
> roślina w momencie, gdy zostaje zaatakowana, wywołuje reakcję obronną
> polegającą na uruchomieniu produkcji związków czyniących substancje
> pokarmowe zawarte w roślinie nieodpowiednimi dla fitofaga.
.... dlatego zioła zrywamy, obrywamy, ogólnie maltretujemy itd., aby wywołać
jak największy zasięg stresu.
Wielu autorów opisuje to jako "reakcja nagłej potrzeby", komórki roślin nie
wytrzymują na dłuższą metę produkcji choćby alkaloidów - przyspieszona
przemiana materii wywołuje biochemiczne w niej zaburzenia.
> Opisane zmiany następują nie tylko w roślinach zaatakowanych, ale
także
> w roślinach rosnących w pobliżu, które reagują na sygnały wysyłane przez
> rośliny porażone, albo przez szkodniki i zmieniają swój metabolizm.
Zjawiska
> te obserwowano badając dęby, wierzby, bawełnę, przy czym na te sygnały
> reagowały nie tylko rośliny własnego gatunku, ale także rośliny innych
> gatunków, i to w dość znacznym promieniu, do 60 m. Nie można w związku z
tym
> nazwać tych substancji feromonami.
Poruszałem ten temat kiedyś na szerszym forum ludzi botanicznie
utytułowanych (nie to co ja):-).
Spory były na temat czy ten "zasięg" ma źródło w zaatakowanej roślinie, czy
w atakującym patogenie, bo patogen do zaatakowanej rośliny przemierza
przecież drogę, równą co najmniej zasięgowi.
Trudno powiedzieć - nikt nie daje pieniędzy na badania, jeśli jest tak mała
szansa, że się zwrócą. Nie to co biotech:-)
> P.S. Niektóre specyficzne substancje (o silnych właściwościach toksycznych
i
> mutagennych) zawarte w roślinach (poliacetyleny, furanokumaryny, chinony,
> beta-karboliny) mają zdolność uwrażliwiania owadów na światło.
Ciekawe są też substancje uzależniające (ludzi i zwierzęta). Stąd wiele
symbioz (jak Michał pisał o Yucce; koala z eukaliptusem, człowiek z
Cannabis:-)) punktowych z udziałem organizmów wyższych.
Pozdrawiam,
p...@r...pl
|