Data: 2000-03-09 13:59:37
Temat: Odp: Zagadka dla psychologow.
Od: "Czarek" <c...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Artur Zgadzaj:
> ..... A ja uczę się poko-ry i niech tak pozostanie!....
Ciekawe z ta pokora...
'Uczenie sie pokory' to dla mnie dosyc 'szokujacy' termin.
Czy nie sadzisz ze pokore mozna w gruncie rzeczy wykazywac badz nie?
Przyklad: kazdy pokornieje gdy piorun uderza w poblizu.
Pewne sprawy przerastaja czlowieka i albo to dostrzegamy
albo lekcewazymy IMO.
> .... Pracuję jako informatyk...
Wlasnie. Czy nie uwazasz ze rozwoj informatyki jest niezbednym elementem
rozwoju czlowieka w wymiarze o ktorym piszesz? - ja osobiscie coraz silniej
odnosze takie wlasnie wrazenie.
Co do niezwykle poruszajacego wspolczucia:
Mysle ze mamy do czynienia z bardziej lub mniej okreslonym planem,
strategia, ogolnie: rozwojem zdarzen, ktorych kolej jest w duzym stopniu
uniezalezniona m.in. od woli takich osob jak Ty, czyli to co dostrzegamy
wokol nie dzieje sie z pewnoscia na prozno.
Byc moze efektem tego planu bedzie nabycie przez czlowieka jakichs nowych
wlasciwosci ktore powiedzmy spowoduja wytworzenie sie rzeczywistej relacji
pomiedzy 'czlowiekiem przyszlosci' i istotami czlowieczymi 'obecnie'
odpowiadajacej np dzisiejszej relacji ludzi do szympansow.
Prawdopodobnie w takim przypadku m.in. wiedza wykorzystywana obecnie
przez oficjalna psychologie okaze sie rownie 'pasjonujaca' jak dzisiaj
np 'nauka o zdejmowaniu skorki z banana'. ;)))
Pozdrawiam.
--
Czarek
|