Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "PowerBox" <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: a jak umrę?
Date: Mon, 5 Dec 2005 15:04:17 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 25
Message-ID: <dn1ipm$4hg$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <dmvmgs$jts$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ada96.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1133792887 4656 83.25.78.96 (5 Dec 2005 14:28:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 5 Dec 2005 14:28:07 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:335072
Ukryj nagłówki
> oparzona, ale na szczeście we własnym ciele.No i co mam robić?Kusi mnie
żeby
> popróbowac i zobaczyć "co sie stanie gdy..." ale może to
niebezpieczne......
- cześć, kiedyś słyszałem jak mówił o tym jakiś hinduski "magik". Oglądałem
video z sieci. Facet był cały czas w głębokim transie jak mówił i po minucie
oglądania go samemu się wpadało w trans. Generalnie do tego zmierza jakiś
tam rodzaj medytacji. Z tego co zrozumiałem to ciało wówczas bardzo zwalnia
wszelkie procesy życiowe, bym się nie zdziwił jakby się nie czuło bólu albo
coś podobnego. Z tego co pamiętam, co on mówił to jest to potencjalnie
niebezpieczne jak się nie wie o co chodzi. Wydaje mi się tak na czuja, że
trzeba być rzeczywiście zrelaksowanym i "nie do ruszenia", żeby nie
spanikować. Jeżeli bardzo zwolni się serce i oddychanie i nagle spanikuje-
to zapotrzebowanie w mózgu na tlen i glukozę znacznie wzrośnie w bardzo
krótkim czasie. To chyba dotyczy jedynie ogromnego zwolnienia i wielu godzin
w tym stanie. Pamiętam jakiś program w telewizji jak jakiś "magik" zwinął
się do malutkiego akwarium, że nie zostawało wolnego miejsca, potem go
wsadzili do wody i siedział tak kilkanaście minut. Spanikowanie w takim
momencie to chyba pewna śmierć ;-) Druga sprawa -można przegiąć z czasem lub
intensywnością tego doświadczenia - to takie moje przypuszczenia. Z drugiej
strony nie słyszałem żeby ktoś się przekręcił w ten sposób... W Indiach
takie rzeczy to cześć ich kultury jak u nas nawalenie się alkoholem - a nasi
naturalnie wyślą Cię do psychiatry.
|