Użytkownik Kuba <r...@p...onet.pl>
> oo nie ladnie... a jeszcze powiedz ze to przez prace, to nie wiem co Ci
> zrobie... ;)
Ojej... Tak... To z powodu pracy.( NIE ZABIJAJ MNIE!!!!:)) A nawet nie z
powodu pracy, z powodu chyba niewłaściwej organizacji pracy. Nie mam czasu,
a nie robię tak dużo, jak bym chciał. I sam nie wiem, to pracoholizm, czy
lenistwo?

> ostatnio widze, ze dla wielu, ludzi wazniejsze sa pieniadze od rodziny,
> przyjaciol i innych osob ktore kochaja...

Zaniedbuje przyjaciół do kwadratu. Nie tak dawno pewna bliska mi osoba miała
operacje. Pracowałem w tym dniu 14 godzin, gdy wróciłem do domu, zanim
zadzwoniłęm, aby się zapytać jak się czuje zasnąłem i spałem do
rana.Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Do dziś ta osoba wyrzuca mi,
że nawet nie zadzwoniłem.

> i zaczynam sie zastanawiac, czy warto przyjaznic sie (jesli mozna takie
cos
> przyjaznia nazwac) z takimi ludzmi - dla ktorych (naj)wazniejsza jest
> praca...

Ja sam sie zastanawiam, dlaczego ludzie chcą sie ze mną przyjaźnić. Dziś już
nie pracuje aż tyle, co dawniej (wysiadło mi zdrowie - musiałem zrezygnować
z dawnej pracy) Ale i tak nie poświęcam chyba bliskim tyle czasu, co
powinienem. Czas to zmienić. Do dziś nie mogę zapomnieć, ze gdy trafiłem do
szpitala, Ci wszyscy, których tak zaniedbywałem zachowali się wspaniale.
Każdego dnia ktos mnie odwiedzał....
Pozdrawiam
Marcin