Data: 2000-01-13 14:47:59
Temat: Odp: jeszcze o kobitach :)
Od: "Duch<->" <a...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dlatego uwazam, ze nalezy robic swoje i w zadnym przypadku sie nie
> przejmowac, bo i tak to nic nie da. Kobieta musi podazyc za mezczyzna !!!
> Sytuacja odwrotna jest nie dopuszczalna !!! No chyba, ze ktos chce byc pod
> pantoflem.........to inna sprawa.
Masz racji, z tym, ze dla mnie to nie jest takie proste :-)))
Kobieta ma rozne pragnienia np.
posprzatac mieszkanie i utrzymac je
w czystosci i nie widze mozliwosci, zeby tego nie robic
(nie sprzatac). Inaczej prawdopodobnie odejdzie.
Ale co jakis czas zdaza sie taka moment kiedy jest
jakas decyzja do podjecia i mimo, ze kobieta
bardzo chce inaczej, to ja mowie: "nie, zrobimy tak a tak",
bo wiem, ze tak jest lepiej. I jesli kobieta nie zgodzi
sie ze mna (a ja jestem pewny, ze mam racje) i sytuajca
staje na ostrzu noza a ona np.grozi, ze odejdzie,
to niestety ... dla mnie to oznaczaloby, ze nie
warto kontunuowac zwiazku, chcby dlatego, ze ona mi
nie ufa.
W moim rozwalonym pierwszym zwiazku,
wiedzialem, ze mam racje, ustepowalem
i ten zwiazek sie nie udal
miedzy innymi dlatego wlasnie. Sama sie miotala, a jak
ja zaproponowalem cos, to on "Nie!" i koniec.
Teraz juz sie nie pytam, tylko robie swoje, a dziewczyna
jest zadowlona (oczywiscie dopiero pozniej).
I jezeli reczywiscie, w tych waznych sprawach kobieta nie
podazy za mezczyzna, to zwiazkowi moze brakowac tej
bardzo potrzebnej meskiej intuicji.
Pozdrawiam, Duch, a...@p...com
|