Strona główna Grupy pl.sci.psychologia niewiernosc a geny

Grupy

Szukaj w grupach

 

niewiernosc a geny

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-05 13:07:23

Temat: niewiernosc a geny
Od: "Adam Iganowicz" <a...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

W sumie to nie wiem czy ten post nadaje sie tematycznie bardziej na
pl.sci.biologia czy psychologia, wiec wysylam go na obie grupy :)

Ostatnio dane mi bylo uczestniczyc w dyskusji na taki wlasnie temat -
"niewiernosc przenoszona w genach czy nie".
Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn, to
znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.
Skad ta prawidlowosc? Czy prawdziwe jest stwierdzenie, ze bierze sie to z
instynktownego pedu do zachowania gatunku - w pradziejach czlowieka, kazdy
osobnik plci meskiej dazyl do tego, zeby pozostawic po sobie jak najwiecej
potomstwa (zreszta jak w przypadku wszystkich innych gatunkow istnien na tej
planecie). Dlatego tez dazyl do zblizenia z jak najwieksza iloscia samic.
Samice natomiast wykazywaly przywiazanie do jednego samca. No i pozostalo to
nam w genach. Dlatego tez wiernosc w zwiazkach jest tak ceniona, bo jest
niejako przeciwna naturze.
Jezeli to jest nieprawda to w takim razie dlaczego mezczyzni czesciej
zdradzaja? Jakas przyczyna przeciez musi byc...

Jakie jest wasze zdanie?

Adam Iganowicz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-05 17:49:22

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: Joanna <n...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora



Adam Iganowicz wrote:

> >>Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn, to
> znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.(...)Czy prawdziwe jest
> stwierdzenie, ze bierze sie to z
> instynktownego pedu do zachowania gatunku (...)
> Jezeli to jest nieprawda to w takim razie dlaczego mezczyzni czesciej
> zdradzaja? Jakas przyczyna przeciez musi byc...<<

Moim zdaniem wynika to po prostu z roznego podejscia kobiet i mezczyzn do
zwiazkow. Kobiety sa mocniej zwiazane emocjonalnie z partnerem, wiernosc jest
dla nich podstawa zwiazku i dowodem milosci. Zdrada wynikajaca z fascynacji
fizycznej "zdarza sie" sie mezczyznom, bo oni kieruja sie potrzebami seksualnymi
w wiekszym niz kobiety stopniu. Oni czesciej potrafia oddzielic milosc od seksu,
dla kobiet jedno jest konsekwencja drugiego.
Kobiety sa silniejsze- nie ulegaja pokusom tak latwo jak faceci.

Joanna

>
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-05 20:35:21

Temat: Odp: niewiernosc a geny
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Adam Iganowicz <a...@a...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:84vfld$ena$...@n...onet.pl...
> Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn, to
> znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.
> Skad ta prawidlowosc?

> Jezeli to jest nieprawda to w takim razie dlaczego mezczyzni czesciej
> zdradzaja? Jakas przyczyna przeciez musi byc...

Z mojej obserwacji wynika, że mężczyźni wcale nie zdradzają częściej i ten
"przywilej" ;) tyczy się w równym stopniu kobiet. Nie będę tu przytaczać
pikantnych szczegółów z życia licznej grupy moich znajomych (zwłaszcza, że
staram się być w tej kwestii dyskretna i nie wtrącać sie w nie swoje
sprawy), niemniej jednak sytuacja wygląda właśnie w ten sposób.

W mojej opinii powszechne przekonanie o większej skłonności mężczyzn do
zdrady powinno się raczej tłumaczyć stereotypem, który powoli się zmienia.
Przez wieki kobiety rzeczywiście mniej zdradzały, a wynikało to po prostu z
warunków ich życia: siedziały w domach przy robótkach ręcznych, przy
dzieciach, w trakcie tzw. zabaw też raczej spotykały się w kobiecym gronie.
Poza tym wpajano im od dziecka, że kobieta to przede wszystkim wierna
kochająca żona i dobra matka. To mężczyźni ruszali na wojny, jeździli w
delegacje i mieli większą sposobność do niewierności. W końcu okazja czyni
złodzieja ;)

Obecnie sytuacja bardzo się zmieniła i zmienia w dalszym ciągu. Nie
zapominajmy, że dopiero od początku XX wieku kobieta uzyskała trochę więcej
praw i swobód, więc statystyki rzeczywiście nie zdążyły jeszcze wykazać
całkowitej zmiany tendencji. Teraz kobiety są bardziej wyzwolone, świadome
swoich potrzeb i pozbawione zahamowań, domagają sie równości we wszystkich
aspektach życia, także jeśli chodzi o życie seksualne.

Pozdrawiam,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-05 20:37:51

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "bozenakp" <b...@p...man.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Joanna napisał(a) w wiadomości: <3...@k...net.pl>...
>
>
>Adam Iganowicz wrote:
>
>> >>Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn,
to
>> znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.(...)Czy prawdziwe
jest
>> stwierdzenie, ze bierze sie to z
>> instynktownego pedu do zachowania gatunku (...)

>Moim zdaniem wynika to po prostu z roznego podejscia kobiet i mezczyzn do
>zwiazkow. Kobiety sa mocniej zwiazane emocjonalnie z partnerem, wiernosc
jest
>dla nich podstawa zwiazku i dowodem milosci.

Bede polemizowac!
I raczej dla mnie jest to typowe zachowanie samcze (przepraszam :-) ).
A te samiczki....i w przyrodzie bywa baaaardzo roznie.
To zwykle samiec jak ten zazdrosny Arab pilnuje (zwykle bez powodzenia)
swoich zon. A one caly czas rozgladaja sie za bardziej atrakcyjnym
partnerem, czyli silniejszym, z ladniej zbudowanym gniazdkiem itd.
Czy tak daleko od tego odeszlismy my , ludzie?
Juz widze oburzenie, ale nadal sadze, ze czlowiek jest tylko lepiej
zorganizowanym zwierzaczkiem, no czasem kieruje sie nie tylko instynktem....
Czasem.....
Gdyby zalozyc, ze matka natura niczego nie robi bezmyslnie, to z jakiego
powodu mezczyzna moze bezustannie plodzic dzieci, a kobieta praktycznie jest
zdolna tylko do wyniku 1 na rok?
To kobiecie w efekcie zalezy na utrzymaniu przy sobie partnera, ze zgledow
czysto praktycznych. I glownie z tych wzgledow jest gotowa do takich
ustepstw jak wiernosc itp.....
Straszne rzeczy pisze, co?
A gdzie tu uczucia?
No wlasnie, gdzie?
Od czasu do czasu, na krotko sie pojawiaja. Tu i owdzie...
Pozdrawiam i zapraszam do ataku!
Bozena


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-05 20:56:59

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skad ta prawidlowosc?
Mi sie wydaje, ze to glownie wplyw dziecka.
Nie wiem dlaczego tak mysle i nie wiem jak to jest w statystykach, ale gdy
para nie ma dzieci to wtedy szanse na zdrade sa jednakowe. Gdy pojawia sie
dziecko, kobieta rzadziej zdradza.
pa
spider.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-05 23:05:46

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: Demiurg <j...@z...univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Iganowicz" <a...@a...net.pl> napisał(a) na grupę
pl.sci.psychologia:

:Ostatnio dane mi bylo uczestniczyc w dyskusji na taki wlasnie temat -
:"niewiernosc przenoszona w genach czy nie".
(...)
:Skad ta prawidlowosc? Czy prawdziwe jest stwierdzenie, ze bierze sie to z
:instynktownego pedu do zachowania gatunku - w pradziejach czlowieka, kazdy
:osobnik plci meskiej dazyl do tego, zeby pozostawic po sobie jak najwiecej
:potomstwa

Jest to na pewno jeden z czynników, który pozostał po naszych przodkach.
Ja w tej kwesti nie mam wątpliwości.

Poza tym dochodzi jeszcze sporo innych przyczyn: nieatrakcyjność
partnera/ki, jego/jej niechęć do sexu, znudzenie związkiem...zawsze
można znaleźć powód. Może mężczyźni więcej zdradzają, a może kobiety się
do tego tak rzadko przyznają? Niewierność wcale nie jest główną domeną
mężczyzn, tylko zdrada przeważnie kojarzona jest z sexem. Zdrada może
być mniej oczywista (choćby masowanie stóp w Pulp Fiction ;)) i różnie
postrzegana.

:Adam Iganowicz
:
Pozdrawiam, demiurg.
--
MAS S W++ N+ P Ds Dd !Dr A-- a+++ C@ G+ QJ+ 666- Y>+++
...Play with your insanity hacking your reality...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-06 12:36:03

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: Demiurg <j...@z...univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

"bozenakp" <b...@p...man.lublin.pl> napisał(a) na grupę
pl.sci.psychologia:

[...]
:Straszne rzeczy pisze, co?
:A gdzie tu uczucia?
:No wlasnie, gdzie?
:Od czasu do czasu, na krotko sie pojawiaja. Tu i owdzie...
:Pozdrawiam i zapraszam do ataku!
:Bozena
:
Od razu do ataku :)) Mi jest strasznie trudno polezmizować z własnym
zdaniem. Powiem tylko tyle, że z moich obserwacji wynika głownie taki
charakter związków, jaki opisałaś.

Pozdrawiam.
--
MAS S W++ N+ P Ds Dd !Dr A-- a+++ C@ G+ QJ+ 666- Y>+++
...Play with your insanity hacking your reality...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-06 14:31:46

Temat: Re: niewiernosc a geny
Od: "Bialobaltim" <b...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Adam Iganowicz <a...@a...net.pl> napisal(a):
> Witam,
>
> W sumie to nie wiem czy ten post nadaje sie tematycznie bardziej na
> pl.sci.biologia czy psychologia, wiec wysylam go na obie grupy :)
>
> Ostatnio dane mi bylo uczestniczyc w dyskusji na taki wlasnie temat -
> "niewiernosc przenoszona w genach czy nie".
> Statystyki mowia, ze zdrada jest wlasciwie dominujaca cecha mezczyzn, to
> znaczy zdarza sie duzo czesciej u nich niz u kobiet.
> Skad ta prawidlowosc? Czy prawdziwe jest stwierdzenie, ze bierze sie to z
> instynktownego pedu do zachowania gatunku - w pradziejach czlowieka, kazdy
> osobnik plci meskiej dazyl do tego, zeby pozostawic po sobie jak najwiecej
> potomstwa (zreszta jak w przypadku wszystkich innych gatunkow istnien na
tej
> planecie). Dlatego tez dazyl do zblizenia z jak najwieksza iloscia samic.
> Samice natomiast wykazywaly przywiazanie do jednego samca. No i pozostalo
to
> nam w genach. Dlatego tez wiernosc w zwiazkach jest tak ceniona, bo jest
> niejako przeciwna naturze.
> Jezeli to jest nieprawda to w takim razie dlaczego mezczyzni czesciej
> zdradzaja? Jakas przyczyna przeciez musi byc...
>
> Jakie jest wasze zdanie?
>
Ludzie po prostu nie sa monogamiczni, choc monogamia jest swoistym memem,
monogamia jest wytworem kulturowym
Jak wygladaly pierwotne zwiazki czlowieka mozemy zaobserwowac na przykladzie
naczelnych
Potomstwem opiekuje sie cale stado, glownie jednak samice przewaznie w
jakims stopniu powiazane z dzieckiem (u nas tez to wystepuje, opiekuja sie
dzieckiem babki, ciotki)
Kiedy przestalismy zyc w komunach zaczal sie ksztaltowac system stalych
zwiazkow, choc w spoleczenstwie nomadzkim, takim jak wczesne srodkowsiko
zydowskie z silnie utwierdzonym patrairchatem dominowala poligamia, gdzie
oczywiscie mezczyzna posiadal wiele zon
Wszystko to jednak sztuczne twory i kazdy mezczyzna bedacy szczery wobec
siebie stwierdzi, ze pociagaja go rowniez inne kobiety niz jego partnerka,
mowienie o manogamicznosci kobiet jest IMO takze grubo przesadzone, sadze,
ze nadal w ich psyche istnieje ten pierwotny schemat, gdzie stado pomaga w
opiece nad mlodym
Ciekawa rzecza jest tez to, ze wiekszosc rozwodow zdarza sie wtedy, gdy
dziecko stanie sie juz samodzielne
Instytucja rodziny jest sztuczna, dla niektorych potrzebna (ma to zwiazek z
kultura w jakiej sie wychowali), ja ja odrzucam

> Adam Iganowicz

--
"Patriotyzm jest choroba psychiczna, ktora
zabila, zabija i z pewnoscia zabije miliony osob..."
-Albert Einstein
Bialobaltim
UIN 24370660


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mentalnosc ponowoczesna
Re: Urodziny...
Dyskoteka
jak dowartosciowac kogos bliskiego
jak sie dowartosciowac?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »