| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-12 06:26:19
Temat: powrót do percepcji> ZOMBI wraca
>
>
> ścieżka 1
>
> 1. pracowałam właśnie nad kolejnym kamieniem do litografii, myślałam
o
> nim non stop; non stop myjąc zęby, bawiąc się z dziećmi, dyskutując
ze
> znajomymi; przyszła noc zamknęłam oczy i otworzyłam (pewnie po paru
> godzinach) w głowie dudniło mi to zdanie; następnego dnia miałam
> wykład z filozofii - "tako rzecze Zaratustra" Niczego, jest tam
motyw
> gościa biegającego po ulicach miasta z pytaniem "gdzie jest Bóg?" -
> oczywiście nikt mu nie odpowiada;
> teraz wisi u mnie ta grafika i nie ma człowieka, pomimo jej niskiej
> atrakcyjności wizualnej, który by przeszedł obok niej obojętnie
>
> cała ta historia leży w zasięgu mojej ręki, ale potrzebuję jeszcze
> paru składników, żeby jej dotknąć, żeby pojąć
> ale trudno jest mi się zmusić do tego, bo arcyprzyjemne jest dla
mnie
> pływanie w tej czarnej dziurze niewiadomego, boję się, że
wyjaśnienie
> przyniesie mi coś baaaardzo trywialnego :(
>
> 2. podrzuciłabym tu jeszcze moje ostatnie skojarzenie = Internet
> ba! psp! kuuupa domów, wciąż rosną nowe, a pomiędzy nimi żadnych
ulic,
> skaczemy z budynku na budynek, intensywnie i spontanicznie, szczerzy
w
> emocjach, prawie nadzy, bez możliwości spokojnego przejścia się
> ulicą - dla ochłonięcia ;o)
>
>
> ścieżka 2
>
> no i nawiązując
> do ostatniego postu od Alfreda
> zrobiłam rysunek
> są na nim dwa zamki
> oba bez drzwi
> zobacz jak krańcowo różnie można to zinterpretować
> 1 - to zamek gdzie drzwi brakuje i dlatego pozostały puste otwory
> drzwiowe, za nimi przestrzeń, decydujesz czy wejść czy nie; ergo
brak
> drzwi sygnalizuje zaproszenie
> 2 - to zamek gdzie drzwi brakuje ale dlatego, że brak jest również
> miejsca gdzie można by je wstawić; ergo brak drzwi symbolizuje
> całkowitą alienację
>
> tak jest właśnie z analogiami
> są jak złudzenia optyczne
> (patrz złudzenia psphome np.)
> w zależności od tego
> jaką interpretację przyłożysz
> do widzianego tekstu
> tak go odbierasz
> możesz w tym tkwić
> ale możesz też zmienić
> odniesienie i wówczas
> dostrzec negatyw tej samej frazy
> bądź też cos całkiem innego
>
> Idąc dalej tym tropem odnajduję sens Tarota itp., o choćby
horoskopów
> Wojtka Jóźwiaka, które tak ubóstwiam; pod każdą frazę można podłożyć
> własną projekcję. Każde zaprzeczenie może być potwierdzeniem.
>
> Pewnego dnia idąc przez Łazienki patrzyłam na ludzi. Musiałam
pochylić
> głowę, bo przeraziło mnie, że prześwietlam ich na wylot, włącznie z
> ich najintymniejszymi cechami. (że, też tak macie? wiem) Zaraz potem
> podniosłam głowę wysoko, uśmiechnęłam się - przecież może być
> dokładnie na odwrót.
>
> Mania
>
> Tacy sami w swojej inności - ludzie.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-12 09:17:19
Temat: Re: powrót do percepcji> > głowę, bo przeraziło mnie, że prześwietlam ich na wylot, włącznie z
> > ich najintymniejszymi cechami.
hahha!!
szczyt zarozumialstwa?
----------
Paweł Adamski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 09:20:45
Temat: Re: powrót do percepcji
Użytkownik Paweł Adamski
: > > głowę, bo przeraziło mnie, że prześwietlam ich na wylot,
włącznie z
: > > ich najintymniejszymi cechami.
:
: hahha!!
: szczyt zarozumialstwa?
prawda?
a jednak czasem mamy takie odczucie
Ty nie?
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 09:43:10
Temat: Re: powrót do percepcji
Użytkownik "Mania" >
> Użytkownik Paweł Adamski
<..>
> Ty nie?
już dawno chciałem poruszyć ten temat
nie wiem czy to o to chodzi, ale zauważyłem ze czasami ludzie unikają
mojego spojrzenia (normalnego prawie przelotnego spojrzenia) albo
zastygaja zahipnotyzowani (na sek.)
- tłamaczę sobie to tym ze jestem bazyliszek. I faktycznie w lustro nie
lubie patrzeć.
Ale na szczęście nie zawsze tak jest.
Aha. jest to w okolicy kilku gości delikatnie mówiąc zfiksowanych, no i
oni naprawdę maja bardzo ciekawe spojrzenie, czy myslicie ze tu leży mój
problem?
(Mania to nie było do Ciebie - w twoich oczach nic takiego nie dotrzegłem,
a pro pos- czy mogę sobie powiesić nad łozkiem Twoje zdjęcie? ;-)))
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 10:00:23
Temat: Re: powrót do percepcji
Użytkownik Marsel <
: już dawno chciałem poruszyć ten temat
: nie wiem czy to o to chodzi, ale zauważyłem ze czasami ludzie
unikają
: mojego spojrzenia (normalnego prawie przelotnego spojrzenia) albo
: zastygaja zahipnotyzowani (na sek.)
aha, a ja się łapię na tym, że wszyscy mnie obserwują
możemy sie pobawić w przeanalizowanie takiej P
: - tłamaczę sobie to tym ze jestem bazyliszek. I faktycznie w lustro
nie
: lubie patrzeć.
: Ale na szczęście nie zawsze tak jest.
:o)
: Aha. jest to w okolicy kilku gości delikatnie mówiąc zfiksowanych,
no i
: oni naprawdę maja bardzo ciekawe spojrzenie, czy myslicie ze tu leży
mój
: problem?
sprecyzujesz?
: (Mania to nie było do Ciebie - w twoich oczach nic takiego nie
dotrzegłem,
:o( , znaczy się ..., eee a wogóle coś ciekawego dostrzegłeś?
: a pro pos- czy mogę sobie powiesić nad łozkiem Twoje zdjęcie? ;-)))
Bój się Boga (że skopiuję z poniższych postów) Marsel!
Z Ciebie to odważny gość. hmmm a może z tej samej jesteśmy rodziny -
Zommbiska jestem, nocdziwna za dzieńdobry ;o)
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 10:21:03
Temat: Re: powrót do percepcji> : szczyt zarozumialstwa?
>
> prawda?
> a jednak czasem mamy takie odczucie
> Ty nie?
Empatia jest rzeczą naturalną dla ludzi. Trzeba tylko się do niej
przyzwyczaić i... przyznać?
ale zawsze jest coś czego nie dostrzeżesz, bo nie możesz, zawsze może być
drugie dno, zawsze może być ktoś silniejszy.
Czy mam czasem takie odczucia? Staram się patrzeć w ludzi, nie tlko na
ludzi, ale wiem, że choć może uda mi się zobaczyć coś, co ukrywają to i tak
nie zobaczę wszystkiego.
----------
Paweł Adamski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 10:29:50
Temat: Re: powrót do percepcjiPaweł Adamski :
yhm, rozumiemy się doskonale, a bitwa rozgrywa się w zakresie
nomenklatury li tylko - mam wrażenie
: Empatia jest rzeczą naturalną dla ludzi.
Czy sugerujesz, że empatia może być tak daleko wykształcona, że jednym
spojrzeniem można wczuc sie w sytuację tej okreslonej jednostki w tym
okreslonym momencie?
Trzeba tylko się do niej
: przyzwyczaić i... przyznać?
rozwiniesz?
: ale zawsze jest coś czego nie dostrzeżesz, bo nie możesz, zawsze
może być
: drugie dno, zawsze może być ktoś silniejszy.
dokładnie o tym pisałam, nooo może nie dokładnie
Ty (chyba ) twierdzisz, że faktycznie można prześwietlić drugą osobę,
tyle, że nie do końca; moja natomiast wersja jest taka, że
prześwietlamy głównie przez pryzmat własnej osobowości (wyłączając
jednostki wyspecjalizowane - psychologów)
: Czy mam czasem takie odczucia? Staram się patrzeć w ludzi, nie tlko
na
: ludzi, ale wiem, że choć może uda mi się zobaczyć coś, co ukrywają
to i tak
: nie zobaczę wszystkiego.
no tak kwestia nomenklatury i odrobina zarozumiałoci ;o)
popatrz jak lingwistycznie niewielka jest odległość pomiędzy za- a wy-
rozumiałością :o)
Mania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 12:46:25
Temat: Re: powrót do percepcji
Użytkownik "Mania"
>
> Użytkownik Marsel <
<..>
> sprecyzujesz?
(w zasadzie to mi się nie chce, ale zrobię to dla Ciebie)
Przykłąd 1. gościa widzę prawie codziennie (przynajminiej kiedy jestem na
zewnątrz) chodzi sobie beztrosko po parku albo siedzi na ławce, albo
powolutko przełazi przez ruchliwą ulicę na ukos, z gazetą pod pacha (nigdy
nie widziałem zeby czytał) często z piwkiem w ręce, elegancko ybrany (no
koszula mu czasem wyłazi) - wolny człowiek - bije z niego spokój (ciekawe
co żre)
Oczka mu się błyszzczą a patrzy na mnie jakby był moim wujkiem (pozna swój
swego co?) w sumie sympatycznie, ale nieodważyłbym się z nim rozmawiać, a
niestety nam wrażenie ze on nie miałby nic przeciwko, w sumie to nie
widziałem zeby kiedykolwiek był z kimś.
Pzrykłąd 2.
Chyba lżejszy przypadek - mówie na niego zyrafa - jest wyższy od
wszystkich chyba z pół metra (wyolbrzymiam dla podniesienia nastroju ;)
zawsze jest ubrany inaczej, tzn. normalnie tyle ze jakby nie na ten seson
(jakby wysiadł z samochodu na chwilę np.). Człowiek dostojnie kroczący,
mozna go spotkać niemal wszędzie, zawsze na butach, a nie jest
listonoszem, Wzrok utkwiny w dal, patrzy ponad głowami wszystkich i raczej
nie zwraca uwagi na ludz
kurde Manka, przypaliłem pierogi ^%#^@!&!
no więć ponad głowami ..tak jakość dostojnie, jakby się rozglądał ale nic
nie widział, a nie nie robi tego nerwowo.. No i np. Zatrzymujesz się na
przejściu obok niego, a tu trrrrach! on sie patrzy na mnie! Zupełnie
inaczej, kurde -boje sie jak cholera, chociaż on nie patrzy wcale grożnie
tylko cholernie przenikliwie, ciary przechodzą, pot mi kapie z nosa..
No wiec mysle sobie że oni są inni. To przeciez po oczach można wiele
wyczytać noe nie.
Jak to szło: oiczy zwierciadłem duszy, lekarze to chyba tez wykorzystują,
to znaczy posługują się w diagnostyce..tak?
to ja lece.
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 13:17:35
Temat: Re: powrót do percepcji> > yhm, rozumiemy się doskonale, a bitwa rozgrywa się w zakresie
> > nomenklatury li tylko - mam wrażenie
> może... na pewno nie ma o co toczyć wojny :-)
> widać jednak, że zrozumieliśmy się i o to chodziło.
>
> > Czy sugerujesz, że empatia może być tak daleko wykształcona, że
jednym
> > spojrzeniem można wczuc sie w sytuację tej okreslonej jednostki w
tym
> > okreslonym momencie?
> Dokładnie tak. Wszytsko jest kwestią... chyba treningu i
nastawienia. Zauważ
> jak kierowcy doświadczeni prowadza samochód - nie myślą o tym.
Empatia może
> być tak naturalna jak ruch reką.
>
> > :Trzeba tylko się do niej
> > : przyzwyczaić i... przyznać?
> > rozwiniesz?
> Przyzwyczaić i Przyznać... cywilizacja bardzo stłumiła nasze
instynkty,
> zmysły, itp więc nie zwracamy uwagi bądź nie jesteśmy w stanie
> zinterpretowac bodźców które odbieramy wszytskimi (nie tylko
podstawowymi)
> zmysłami.. Co gorsza ludzie zazwyczaj uważają wszytko to co wykracza
poza
> ogólnie przyjęte normy za głupie lub nieprawdziwe. Tak jest również
z
> empatią.
>
>
> > no tak kwestia nomenklatury i odrobina zarozumiałoci ;o)
> > popatrz jak lingwistycznie niewielka jest odległość pomiędzy za- a
wy-
> > rozumiałością :o)
> lingwistycznie... :-)
--
----------
Paweł Adamski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-16 17:48:20
Temat: Re: powrót do percepcjiUżytkownik Marsel
: (w zasadzie to mi się nie chce, ale zrobię to dla Ciebie)
:
: Oczka mu się błyszzczą a patrzy na mnie jakby był moim wujkiem
(pozna swój
: swego co?) w sumie sympatycznie, ale nieodważyłbym się z nim
rozmawiać, a
: niestety nam wrażenie ze on nie miałby nic przeciwko, w sumie to nie
: widziałem zeby kiedykolwiek był z kimś.
:
. Zatrzymujesz się na
: przejściu obok niego, a tu trrrrach! on sie patrzy na mnie! Zupełnie
: inaczej, kurde -boje sie jak cholera, chociaż on nie patrzy wcale
grożnie
: tylko cholernie przenikliwie, ciary przechodzą, pot mi kapie z
nosa..
:
:
: No wiec mysle sobie że oni są inni. To przeciez po oczach można
wiele
: wyczytać noe nie.
: Jak to szło: oiczy zwierciadłem duszy, lekarze to chyba tez
wykorzystują,
: to znaczy posługują się w diagnostyce..tak?
:
:
: to ja lece.
:
: Marsel
No i gdzie tak leci?
Najpierw się nade mną pochyliłeś z uwagą, oddałeś coś ze środka a ja
to
wzięłam i zignorowałam. Tak?
Tak jakbyś się zdobył na bardzo odważny krok, zabił smoka i uciekł nie
czekając na oklaski.
Zachwycona byłam tym co przeczytałam, ale w niemym zachwycie się
zamknęłam, bo i Ciebie już tutaj nie było. Odleciałeś do pierogów.
A teraz już wiem (w swojej percepcji), że to drobne oszustwo, bo
zwiałeś, by skryć się za pobliskim drzewem i w ukryciu obserwować
efekty swojego działania. A tu? Po zabiciu smoka ludzie zabrali co
swoje i ponieśli do swoich domów. Nikt już nie pamięta odważnego
Rycerza, zaprzątnięci innymi wątkami, nie myślący o smokach, które Ty
przecież czujesz zza swojego drzewka. A jest ich więcej i sam nie
myślisz już z nimi walczyć. Bo i po co? skoro i tak to nikogo nie
obchodzi (na razie), pojedynczy wysiłek jest niezauważalny.
Niezauważalny jest Rycerz uciekinier, nazbyt skromny, by odbierać
laury, a może...
Kto wie? może obawia się, że będą mu kazali brać królewnę za żonę i
połowę królestwa - a on przecie impotent i analfabeta, a co dopiero o
rządzeniu myśleć.
To łatwiej uciec, no nie?
:o)
Mania
PS
tez mam takiego dziwoląga
- Chaplinem był dla mnie zawsze
Odkąd pamiętam swoje podróże
komunikacją miejską
był i jest w moim życiu
wiszący na uchwytach
perkoczący
hihrający
ostatnio
widuję go przed przejściem dla pieszych
nie przechodzi przez ulicę
gderliwie przeczekuje
i
wcale
na
mnie
nie
patrzy
choć ja go znam
on nie zna mnie wcale
a
wpisał się w moje życie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |