Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Mania" <c...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: powrót do percepcji
Date: Tue, 16 Oct 2001 19:48:20 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 82
Message-ID: <9qhs46$je8$1@news.tpi.pl>
References: <9q62lc$n9l$1@news.tpi.pl> <9q6caj$ie1$1@news.tpi.pl>
<9q6csa$mk3$1@news.tpi.pl> <9q6e2r$3if$1@news.tpi.pl>
<9q6f6k$cvi$1@news.tpi.pl> <9q6ouf$9ep$2@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe33.warszawa.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1003254726 19912 217.98.4.33 (16 Oct 2001 17:52:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Oct 2001 17:52:06 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Subject: Odp: powrót do percepcji
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:109338
Ukryj nagłówki
Użytkownik Marsel
: (w zasadzie to mi się nie chce, ale zrobię to dla Ciebie)
:
: Oczka mu się błyszzczą a patrzy na mnie jakby był moim wujkiem
(pozna swój
: swego co?) w sumie sympatycznie, ale nieodważyłbym się z nim
rozmawiać, a
: niestety nam wrażenie ze on nie miałby nic przeciwko, w sumie to nie
: widziałem zeby kiedykolwiek był z kimś.
:
. Zatrzymujesz się na
: przejściu obok niego, a tu trrrrach! on sie patrzy na mnie! Zupełnie
: inaczej, kurde -boje sie jak cholera, chociaż on nie patrzy wcale
grożnie
: tylko cholernie przenikliwie, ciary przechodzą, pot mi kapie z
nosa..
:
:
: No wiec mysle sobie że oni są inni. To przeciez po oczach można
wiele
: wyczytać noe nie.
: Jak to szło: oiczy zwierciadłem duszy, lekarze to chyba tez
wykorzystują,
: to znaczy posługują się w diagnostyce..tak?
:
:
: to ja lece.
:
: Marsel
No i gdzie tak leci?
Najpierw się nade mną pochyliłeś z uwagą, oddałeś coś ze środka a ja
to
wzięłam i zignorowałam. Tak?
Tak jakbyś się zdobył na bardzo odważny krok, zabił smoka i uciekł nie
czekając na oklaski.
Zachwycona byłam tym co przeczytałam, ale w niemym zachwycie się
zamknęłam, bo i Ciebie już tutaj nie było. Odleciałeś do pierogów.
A teraz już wiem (w swojej percepcji), że to drobne oszustwo, bo
zwiałeś, by skryć się za pobliskim drzewem i w ukryciu obserwować
efekty swojego działania. A tu? Po zabiciu smoka ludzie zabrali co
swoje i ponieśli do swoich domów. Nikt już nie pamięta odważnego
Rycerza, zaprzątnięci innymi wątkami, nie myślący o smokach, które Ty
przecież czujesz zza swojego drzewka. A jest ich więcej i sam nie
myślisz już z nimi walczyć. Bo i po co? skoro i tak to nikogo nie
obchodzi (na razie), pojedynczy wysiłek jest niezauważalny.
Niezauważalny jest Rycerz uciekinier, nazbyt skromny, by odbierać
laury, a może...
Kto wie? może obawia się, że będą mu kazali brać królewnę za żonę i
połowę królestwa - a on przecie impotent i analfabeta, a co dopiero o
rządzeniu myśleć.
To łatwiej uciec, no nie?
:o)
Mania
PS
tez mam takiego dziwoląga
- Chaplinem był dla mnie zawsze
Odkąd pamiętam swoje podróże
komunikacją miejską
był i jest w moim życiu
wiszący na uchwytach
perkoczący
hihrający
ostatnio
widuję go przed przejściem dla pieszych
nie przechodzi przez ulicę
gderliwie przeczekuje
i
wcale
na
mnie
nie
patrzy
choć ja go znam
on nie zna mnie wcale
a
wpisał się w moje życie
|