Data: 2000-03-19 19:59:58
Temat: Odp: problem?
Od: "Darius" <b...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik gia <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:CR7B4.11160$O...@n...tpnet.pl...
> Faktem jest ze nie znalam jego dziewczyny - sam nawet mi o niej nie
> powiedzial, dowiedzialam sie przez przypadek i wyobraz sobie ze przy
> nastepnych spotkaniach (spotkaniach w sensie przypadkowym) nie wspomnial o
> tym "szczegole"... Owszem ja wiedzialam ale czekalam na jego ruch... W
> koncu nie wytrzymalam o zapytalam go o to wprost... Troche sie zmieszal
ale
> nie powiedzial nic
Tak jakby sam nie wiedzial czego chce... Albo uznal ze to nie Twoja
sprawa... On jej dal twoj numer czy sama jakos go zdobyla?
> - wtedy dalam mu numer telefonu zeby zadzwonil...
> Zrobilam to po to zeby dac mu zrozumienia jak podchodze do naszej
> znajomosci... Mial wolna reke - mogl zrobic co chcial - chcialam zeby
> sytucja przynajmniej z mojej strony byla jasna...
Mhm, slusznie...
> Po telefonie od jego
> dziewczyny doszlam do wniosku ze ona mu nie ufa...
Jak weszla w posiadanie twojego numeru?
> A skoro mu nie ufa to po
> co meczyc sie w takim zwiazku?...
Slusznie.
> Nawet naciagajac te cale sytuacje zrobilam
> im przysluge... On mogl sie przez to dowartosciowac a ona upewnic sie w
jego
> uczuciach do niej... Dlatego nie czuje sie winna...
Slusznie.:)
> Anka
>
Darek
___________________
d a r i u s k r a u s e
b...@b...gnet.pl
|