Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!orion.c
st.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
From: "gia" <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <c8MA4.8868$Ob.275937@news.tpnet.pl> <3...@a...pl>
<RBRA4.9638$Ob.307070@news.tpnet.pl>
<c0VA4.10022$Ob.314283@news.tpnet.pl>
Subject: Odp: problem?
Lines: 59
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Message-ID: <CR7B4.11160$Ob.326616@news.tpnet.pl>
Date: Sun, 19 Mar 2000 17:09:54 GMT
NNTP-Posting-Host: 195.117.32.33
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 953485794 195.117.32.33 (Sun, 19 Mar 2000 18:09:54 MET)
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Mar 2000 18:09:54 MET
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:43520
Ukryj nagłówki
>
> Hmm... gia nie pisala ze zna jego dziewczyne tylko jego. Ale do rzeczy.
> Jesli jakis facet odbija mi dziewczyne to:
>
> 1) cos jest nie tak ze mna (wiec ja nie zasluguje na nia)
> 2) cos jest nie tak z moja dziewczyna (wiec ona nie zasluguje na mnie)
>
> ad. 1) Badam gdzie nie dopisuje i staram sie poprawic, jak nie wyjdzie to
> trudno, przykro mi ze stracilem dziewczyne, ale ciesze sie ze bedzie miala
> lepszego faceta.
> ad. 2) Tu juz raczej sam nic nie zmienie, choc szczera rozmowa moglaby
> pomoc.
>
> Jak ktos widzi jeszcze jakies mozliwosci, prosze, niech da mi znac.
> Jesli dziewczyna mnie KOCHA to facet moze slac jej tysiace roz, liscikow,
> samochodow czegokolwiek, a ona i tak odrzuci jego starania. Nie poswieci
> tego co nas laczy dla kilku kwiatkow czy samochodu. Oczywiscie mowie o
> kobiecie ktora szanuje zarowno siebie jak i swojego partnera (z
> wzajemnoscia). Jesli w zwiazku wszystko jest w porzadku to zadna strona
nie
> oglada sie za czyms co mogloby ten zwiazek zniszczyc. I obie strony o tym
> wiedza. Wiec zaloty jakiegos goscia nie robia na mnie wiekszego wrazenia
> oprocz takiego: "No prosze, moja ukochana ma kolejnego wielbiciela. Milo
> wiedziec ze ta perelke doceniaja takze inni.:) W pewnym sensie mnie to
> dowartosiciowuje - w koncu to ja jestem tym, ktorego Uwielbiana
wybrala.:)".
> Oczywiscie to przychodzi z czasem, kiedy juz lepiej znasz swojego
partnera.
> Zanim powie "kocham" moze w zasadzie robic co chce (jak ja odbiore jej
> dzialania w tym okresie to juz inna bajka). Nie wiem czy dobrze ujalem to
co
> mysle na ten temat, jest juz 1 w nocy - nienajlepsza pora na gimnastyke
> intelektualna i ubieranie w slowa swoich pogladow (szczegolnie po ciezkim
> dniu).
>
> Zycze wszystkim dobrej nocy i slodziutkich snow,
> Darek
>
Faktem jest ze nie znalam jego dziewczyny - sam nawet mi o niej nie
powiedzial, dowiedzialam sie przez przypadek i wyobraz sobie ze przy
nastepnych spotkaniach (spotkaniach w sensie przypadkowym) nie wspomnial o
tym "szczegole"... Owszem ja wiedzialam ale czekalam na jego ruch... W
koncu nie wytrzymalam o zapytalam go o to wprost... Troche sie zmieszal ale
nie powiedzial nic - wtedy dalam mu numer telefonu zeby zadzwonil...
Zrobilam to po to zeby dac mu zrozumienia jak podchodze do naszej
znajomosci... Mial wolna reke - mogl zrobic co chcial - chcialam zeby
sytucja przynajmniej z mojej strony byla jasna... Po telefonie od jego
dziewczyny doszlam do wniosku ze ona mu nie ufa... A skoro mu nie ufa to po
co meczyc sie w takim zwiazku?... Nawet naciagajac te cale sytuacje zrobilam
im przysluge... On mogl sie przez to dowartosciowac a ona upewnic sie w jego
uczuciach do niej... Dlatego nie czuje sie winna...
Anka
|