Data: 2001-01-31 20:43:25
Temat: Odp: problemy z kasą chorych
Od: "priv6.onet.pl" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
No coz walka z kasa chorych to codziennosc. Uwazam ze lubleska kasa chorych
kazac podpisac na promesie ojcu ze sam pokryje leki zlamala ustawe o
powszechnym ubezpieczeniu zrowotnym. Gdyz tam jest zapisane ze chorzy
onkologiczni maja leczenie bezplatne. Co do rachunkow i rozliczen to nie
jestem przekonany czy szpital popelnil blad czy kasa chorych. Niestety
rozmowy w kasie i szpitalu nic nie dadza . Ja ci goronco polecam kontakt z
UNUZEM i napisanie skargi . ja juz wiele razy jako lekarz ktory kontraktuje
uslugi z MRKCH korzystalem z tego i wychodzilo to na dobre. To jest jedyny
urzad ktory moze kasie chorych dobrac sie do tylka.
Obejrz stronke UNUzu Http://www.unuz.gov.pl
tam znajdziesz wszystkie informacje jak i co trzeba zlozyc
Pozdrawiam Doctore
Użytkownik Anna <a...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:959upn$l0o$...@n...tpi.pl...
> Mój tato ma nowotwór (usuniętą nerkę, przerzuty do kości, tkanek miękkich
> itd.), zapisany jest do regionalnej kasy chorych (03R-lubelska), z Centrum
> Onkologicznego w Lublinie został skierowany na leczenie do CSK WAM w
> Warszawie i tam zakwalifikowany do leczenia, z LKCh otrzymał promesę na
> jedną hospializację i pismo, że kasa pokryje koszty leczenia - (z
dopiskiem
> "...koszty leków pozostaną do rozliczenia w ramach kosztów hospitalizacji,
> zgodnie z umową zawartą na udzielenie świadczeń zdrowotnych w 2001r.
> pomiędzy ww zakładem opieki zdrwotnej a Branżową Kasą Chorych."). I co się
> okazało, szpital wystawił rachunek za tę hospitalizację na 10000,oo zł.a
> kasa zapłaciła 2500,00 zł., bo podobmno tyle maksymalnie przewidziano za 1
> hospitalzację. Reasumując szpital powiedział, że nie może tyle do niego
> dokładać i w związku z tym tato będzie musiał pokrywać sam koszty leków
(nie
> muszę mówić, że toone stanowią znaczącą część rachunku).
> Za drugim razem Pani w rejestracji kazała tatowi na promesie napisać, że
> nadwyżkę zobowiązuje się pokryć sam, podpisał, bo jest chory, bo straszyła
> go że nie przyjmie go do szpitala, a on cierpi i naprawdę nie ma zdrowia
> żeby się z nimi użerać (jutro wychodzi ze szpitala i ciekawa jestem jak to
> się skończy).
> Czy jest jakaś możliwość żeby kasa wydała promesę "na pokrycie kosztów
> leczenia", a nie na pojedyncze hospitalizcje (z uwagą, że koszty leków
> pozostaną do rozliczenia w ramach kosztów hospitalizacji)?
> Jak ich do tego zmusić?
> Błagam o pomoc, Anka.
>
>
|