Data: 2001-01-31 21:07:09
Temat: problemy z kasą chorych
Od: "Anna" <a...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój tato ma nowotwór (usuniętą nerkę, przerzuty do kości, tkanek miękkich
itd.), zapisany jest do regionalnej kasy chorych (03R-lubelska), z Centrum
Onkologicznego w Lublinie został skierowany na leczenie do CSK WAM w
Warszawie i tam zakwalifikowany do leczenia, z LKCh otrzymał promesę na
jedną hospializację i pismo, że kasa pokryje koszty leczenia - (z dopiskiem
"...koszty leków pozostaną do rozliczenia w ramach kosztów hospitalizacji,
zgodnie z umową zawartą na udzielenie świadczeń zdrowotnych w 2001r.
pomiędzy ww zakładem opieki zdrwotnej a Branżową Kasą Chorych."). I co się
okazało, szpital wystawił rachunek za tę hospitalizację na 10000,oo zł.a
kasa zapłaciła 2500,00 zł., bo podobmno tyle maksymalnie przewidziano za 1
hospitalzację. Reasumując szpital powiedział, że nie może tyle do niego
dokładać i w związku z tym tato będzie musiał pokrywać sam koszty leków (nie
muszę mówić, że toone stanowią znaczącą część rachunku).
Za drugim razem Pani w rejestracji kazała tatowi na promesie napisać, że
nadwyżkę zobowiązuje się pokryć sam, podpisał, bo jest chory, bo straszyła
go że nie przyjmie go do szpitala, a on cierpi i naprawdę nie ma zdrowia
żeby się z nimi użerać (jutro wychodzi ze szpitala i ciekawa jestem jak to
się skończy).
Czy jest jakaś możliwość żeby kasa wydała promesę "na pokrycie kosztów
leczenia", a nie na pojedyncze hospitalizcje (z uwagą, że koszty leków
pozostaną do rozliczenia w ramach kosztów hospitalizacji)?
Jak ich do tego zmusić?
Błagam o pomoc, Anka.
|