| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-21 12:51:48
Temat: śmierć bliskiej osoby- etapy godzenia się,jak pomóc?Jakie są stadia godzenia się ze śmiercią najbliższej osoby? Jak można sobie
pomóc?
Co nówi o tym nauka? Co Wasze doświadczenie?
Gdzie szukać informacji w internecie? Może jakieś książki?
pomóżcie...
pozdr
m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-05-21 13:24:13
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- etapy godzenia się,ja> Jakie są stadia godzenia się ze śmiercią najbliższej osoby? Jak
można sobie
> pomóc?
Sobie?
Dla chrześcijanina to powinna być bajka - wystarczy wyciągnąć wnioski
z wiary
Gorzej z ateistami - Ci to mają problem! - ale i tu jest możliwość
poprawy wystarczy tylko zdefiniować ból: "dlaczego boli?" i wtedy
będzie łatwiej.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-21 15:51:46
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- etam <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Jakie są stadia godzenia się ze śmiercią najbliższej osoby? Jak można sobie
> pomóc?
> Co nówi o tym nauka? Co Wasze doświadczenie?
> Gdzie szukać informacji w internecie? Może jakieś książki?
> pomóżcie...
Witam...
Żałoba jest przede wszystkim procesem radzenia sobie ze śmiercią bliskiej
osoby. Tak jak piszesz wyróżnia się w niej stadia i różne osoby, różnie je
opisują. Można tak zgenaralizować, że w pierwszej fazie jest przede wszystkim
szok, potem odrętwienie, gniew, depresja i rozpacz a na końcu reorientacja.
Ale to bywa różnie i jest bardzo zindywidualizowane.
Jak pomoć? Pozwolić sobie na wyrażanie żalu i wszelkich uczuć które się
pojawiają, nie bronić się przed tym. To czas, który jest dany po to, by
zaakceptować realność straty bliskiej osoby. Nie można się gonić, każdy
nadaje rytm sam sobie. Jedna osoba potrzebuje więcej czasu, inna mniej. Nie
przeżywać samotnie, poszukać kogoś z kim można o tym porozmawiać, kimś z
rodziny, przyjacielem. Rozmawiać również o zmarłym.
Jeżeli chodzi o literaturę to na przykład Kubler-Ross "Rozmowy o śmierci i
umieraniu", to książka relacjonująca rozmowy, które przprowadziła pani
psychiatra z umierającymi pacjentami i ich rodzinami. Jakbyś powiedział/ła
czego poszukujesz w tej literaturze najbardziej, to może mogłabym polecić coś
jeszcze.
Pozdrawiam ciepło, Madzia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-21 17:03:13
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- etaMagdalena Chlebna <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Żałoba jest przede wszystkim procesem radzenia sobie ze śmiercią bliskiej
> osoby. Tak jak piszesz wyróżnia się w niej stadia i różne osoby, różnie je
> opisują. Można tak zgenaralizować, że w pierwszej fazie jest przede
wszystkim
> szok, potem odrętwienie, gniew, depresja i rozpacz a na końcu reorientacja.
> Ale to bywa różnie i jest bardzo zindywidualizowane.
> Jak pomoć? Pozwolić sobie na wyrażanie żalu i wszelkich uczuć które się
> pojawiają, nie bronić się przed tym. To czas, który jest dany po to, by
> zaakceptować realność straty bliskiej osoby. Nie można się gonić, każdy
> nadaje rytm sam sobie. Jedna osoba potrzebuje więcej czasu, inna mniej. Nie
> przeżywać samotnie, poszukać kogoś z kim można o tym porozmawiać, kimś z
> rodziny, przyjacielem. Rozmawiać również o zmarłym.
...........
dziękuję...
> Jakbyś powiedział/ła czego poszukujesz w tej literaturze najbardziej, to
może mogłabym polecić coś
> jeszcze.
..........
sama nie wiem, czego poszukuję...
czegoś, co z ludzkiego punktu widzenia (psychologia?) pozwoli mi się
podźwignąć po stracie...może właśnie wiedza o tych "etapach"przechodzenia
przez ten ból jakoś mi to ułatwi...
wiara /jak ktoś pisał w poprzednim poście - powinna wszystko rozwiązać, ale
póki nie przerobisz tego na sobie...nie mów tak lekko /oczywiście to jedno -
ale nasza ludzka słabość to drugie...myślałam, że znając typowe (?) reakcje
na utratę najbliższych jakoś będę wiedzieć jak się "pozbierać"...
Pozdrawiam ciepło:)
m
PS
co to znaczy "reorientacja"?
przestawienie życia na nowe tory w związku z nową sytuacją?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-21 17:38:48
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- etam <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> sama nie wiem, czego poszukuję...
> czegoś, co z ludzkiego punktu widzenia (psychologia?) pozwoli mi się
> podźwignąć po stracie...może właśnie wiedza o tych "etapach"przechodzenia
> przez ten ból jakoś mi to ułatwi...
To może poszukaj pamiętników osób, które same przeżywały żałobę. Ostatnio
pojawiło się parę takich książek, ale niestety nie mam przy sobie namiarów na
autorów. Ale w takiej sytuacji dobrze czytać kogoś, kto sam przez to
przeszedł, bo on to najlepiej rozumie :). Nauka spłyca, definije,
klasyfikuje - a tu nie o to chodzi, chodzi o to by samemu to przeżyć,
przeboleć...
> wiara /jak ktoś pisał w poprzednim poście - powinna wszystko rozwiązać, ale
> póki nie przerobisz tego na sobie...nie mów tak lekko /oczywiście to jedno -
> ale nasza ludzka słabość to drugie...myślałam, że znając typowe (?) reakcje
> na utratę najbliższych jakoś będę wiedzieć jak się "pozbierać"...
Przede wszystkim pozwól sobie na tą słabość, masz prawo do płaczu i
przeżywania smutnych emocji. Dobrze, że ujmujesz "typowe" w znaku zapytania,
bo każda żałoba jest inna. Można jakieś ogólne tendecje wyznaczać, ale każdy
tak naprawdę własną drogę wybiera.
Na początku jest ciężko, z czasem ten smutek i rozpacz łagodnieje. To
niestety będzie wracać, przy okazji świąt, rocznic - i warto się na to
przygotować. By wiedzieć, że będzie trudniej. Ale stopniowo, z czasem -
odnajdziesz spokój i ukojenie. Miejsce na bliską Ci osobę zawsze będzie w
Twoim sercu, pielęgnuj to w sobie i nawet rozmawiaj z Tą osobą jak tego
potrzubujesz.
> co to znaczy "reorientacja"?
> przestawienie życia na nowe tory w związku z nową sytuacją?
Można tak powiedzieć :). To akceptacja straty drugiej osoby (nie zapomnienie,
ale świadomość że teraz nie może być przy Tobie fizycznie) i jest to również
chęć inwestowania w nowe relacje między ludźmi. To tak jakby zaczęcie nowego
życia bez utraconej osoby, ale z myślą o niej.
Pozdrawim serdecznie, Madzia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-22 06:39:47
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- eta> > co to znaczy "reorientacja"?
> > przestawienie życia na nowe tory w związku z nową sytuacją?
>
> Można tak powiedzieć :). To akceptacja straty drugiej osoby (nie
zapomnienie,
> ale świadomość że teraz nie może być przy Tobie fizycznie) i jest to
również
> chęć inwestowania w nowe relacje między ludźmi. To tak jakby
zaczęcie nowego
> życia bez utraconej osoby, ale z myślą o niej.
>
a nie byłoby dobrze uczyć takiego nastawienia 'na przyszłość' - gdy
jeszcze wszyscy ukochani żyją. Może 'niemyślenie o śmierci' tak jakby
wszyscy których kochamy byli nieśmiertelni jest w efekcie powodem
późniejszych 'szoków... i innych problemów. Uświadommy sobie wreszcie
że nasi ukochani 'przejdą do lepszego świata' i może to nastąpić nawet
za 10 sekund.
I w tym momencie przypomina mi się 'przepis na życie' (nie pamiętam
czy dokładnie zacytuję):
"Żyjmy tak jakbyśmy byli nieśmiertelni mając jednocześnie świadomość
że możemy umrzeć w każdej chwili"
Każde zwierze oswojone jest mniej niebezpieczne od nieoswojonego -
oswajajmy się ze świadomością Śmierci to może nas Ona nie pogryzie.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-22 18:18:21
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- etaDziękuję :)
pozdrawiam serdecznie
m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-22 22:15:54
Temat: Odp: śmierć bliskiej osoby- etapy godzenia się,jak pomóc?m
> Jakie są stadia godzenia się ze śmiercią najbliższej osoby?
> Może jakieś książki?
treny Kochanowskiego polecam, byle powoli i nie przedawkować;)
pozdry
melka
--
pozdrawiam pozdrawiających;)
i zapraszam - autoportret:
[interpretacje] http://melandra.blog.pl
[moje boje] http://meadentia.weblog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-05-23 06:14:51
Temat: Re: śmierć bliskiej osoby- eta
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości news:21773->
> Każde zwierze oswojone jest mniej niebezpieczne od nieoswojonego -
> oswajajmy się ze świadomością Śmierci to może nas Ona nie pogryzie.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
Można podjąć próbę oswojenia śmierci. Próbę.
Bo śmierć jest dzikim, bardzo dzikim zwierzęciem i nie daje się oswoić.
Dzikie zwierzę tylko z pozoru jest oswojone, jego natura nie ulega zmianie i
nie widomo kiedy i jak boleśnie nas pogryzie. W ciągu niespełna czterech lat
śmierć wyciągnęła łapy po 6 bliskich mi osób. Mogę powiedzieć, że mam
doświadczenie w przeżywaniu tak wielkiej straty. Nie ma recepty, nie ma
modelu - każde odejście przeżywałam inaczej. Nawet jeśli był czas na
przygotowanie się na odejście kogoś bliskiego, nie byłam gotowa.
pozdrawiam JO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |