Data: 2002-01-06 03:30:43
Temat: Odp: "stara obietnica"
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Kami <K...@j...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
: > Nie leczy sie zdrowych zebow.
: > ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE.
: didziaczku, wszystko ładnie, ale zapominasz o jednej rzeczy - Iwona
jest
: osobą wierzącą (co ja bardzo podziwiam), i dla niej ten ślub ma
wielką
: wartość i znaczenie. Być może rezygnacja z niego będzie dna niej tak
: bolesna, jak dla Grzesia decyzja na niego, wiesz - jej ideały też
: zostaną zszargane...
Chyba az tak zle nie jest - przeciez do tej pory zyli bardzo
szczesliwie... :-/
Wlasnie przez to szczesliwe do tej pory zycie siakos mi sie to
skojarzylo z czyms blizej (no przepraszam, ze to powiem, ale to moje
odczucie... :-((() zachcianki, niz potrzeby...
: Zastanawiałam się nad tym, i nie wiem, czy metodą nie byłoby albo
: zdecydowanie się na ślub osoby wierzącej z niewierzącą - Grzesiek
nie
: przyjmowałby wtedy przecież sakramentu, tylko towarzyszył by swojej
: żonie, a do tego może dałoby się go przekonać. Ewentualnie może
: należałoby odłożyć decyzję o tym na kilka lat. Może Iwona i Grześ
: powinni sobie ustalić, że porozmawiają o tym na spokojnie wiosną
: przyszłego roku - bez ciągłego wracania i walk w międzyczasie.
: Tak sobie pomyślałam, o... :-)
Ja nie moge sie wypowiedziec w kwestii kosciola, bo nie bede
obiektywny... mnie mierza, okrutnie... Po co zatem mam czyjes
autorytety podwazac czy wytykac jako bledne?
Dosc, ze wiara i Bog to tylko nasze serce, nie - kamien, drewno, szklo
i organy... spowiedz tez jest czyms pomiedzy nami a Bogiem... to w
skrocie delikatnie moje zdanie...
Mialem to uzasadniac... wiesz, siegnac po... ale nie. Niech w tej
kwestii tak pozostanie.
Ale dosc o tym, bo i nie ten watek, i nie ten czlowiek do rozmowy o
tym...
Szczegoly na priva :-) Zapraszam :-)
Hair etyk,
didziak :-)
|