Data: 2004-11-08 21:32:29
Temat: Odp: zamordowano 100-x00 osob, w ilu przypadkach zaniechano ratowania?
Od: <s...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik MEva <x...@x...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1o01j9zeonpsy.sm378jqedkld$....@4...net..
.
> Sat, 06 Nov 2004 20:11:59 +0100, na pl.sci.medycyna, Kasek napisał(a):
> Zasłużyli na karę śmierci!
> Poplątało mi się myślenie, bo w zasadzie jestem przeciwna tej karze.
> Jestem przerażona,to mnie przerasta.
>
>
> Łapówkę dałam osobiście pani ordynator neurologii w szpitalu górniczym.
w jakim mieście?
> 2 lata temu leżał tam mój tata po udarze, było dużo gadek, że ma szanse
> wyjść z tego no więc nam zależało, żeby wyszedł jak najszybciej!
kiedyś może opiszę swoją i innych historię w książce, narazie mogę napisać
że dawanie łapówek lekarzom to nie przejaw troski o najbliższych tylko
głupoty. jeśli komuś zależy na najbliższych to nie daje 2000 zł. łapówki i
pielęgniarkom za opiekę tylko bierze urlop i troszczy się, dowiaduje, pyta,
naciska, główkuje...
wiecie dlaczego zgony są najczęściej w godzinach nocnych?
widziałem jak umierają ludzie w szpitalu, umierają w samotności, zaniedbani,
zawsze wtedy kiedy nie ma bliskiej osoby, lekarz siedzi w dyżurce,
pielęgniarki sączą kawkę, a pacjent sobie kona.
> Wracamy na salę, a tam inny lekarz robił jakieś badania, no więc my pytamy
> o postępy taty, a on nam na to jakie postępy? Przecież został zaatakowany
> pień mózgu. W nocy tata zmarł.
> Wtedy chciałam też dać 20 zł bardzo dobrej pielęgniarce - uciekła jak
> oparzona, też na pewno wiedziała, że tata umrze. Tylko pani ordynator nie
> wiedziała!
znam blisko podobny przypadek, duże łapówki dla lekarzy, pielęgniarek, młoda
dziewczyna po tętniaku pomimo "datku " dla pielęgniarki za siedzenie przy
niej, udusiła się praktycznie własną śliną, lekarz obiecywał rodzinie rychłe
ozdrowienie, wziął dwa razy, a potem nie interesował się pacjentką, w sali
obok leżała inna, dawała więcej.
inna bliska znajoma również udusiła by lub na pewno przynajmniej
niedotleniła się w szpitalu pomimo opieki pielęgniarskiej, gdyby nie ciągła
opieka najbliższych
więc jak słyszę o najbliższych którzy płacą lekarzom zamiast osobiście dbać
to krew mnie zalewa bo to tak jakby płacili im za bilet na "tamtą stronę" i
spokój własnego sumienia.
.
|