Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zdrada

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-02 15:37:57

Temat: zdrada
Od: "Hania" <h...@c...pg.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej.
Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?

Niutka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-02 19:17:05

Temat: Re: zdrada
Od: aRt <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Calkiem niedawno zostalo przez Hania napisane:

> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?
>
> Niutka


A ja to tego nie wiem, nigdy mi sie cos takiego nie zdarzylo, w kazdym badz
razie mam taka nadzieje :-))

--
aRt
w...@w...pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-02 20:06:32

Temat: Re: zdrada
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hania <h...@c...pg.gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0v9jc$ecm$...@k...task.gda.pl...
> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?
>
> Niutka

moi znajomi przyjeli przed slubem nastepujaca zasade:

"jak robisz jednorazowy numerek, to rob to na tyle dyskretnie, abym sie o
tym nie dowiedzial/-a, a juz szczegolnie od zyczliwych znajomych.
Chce natomiast wiedziec o sytuacjach, ktore moga być dla nas zagrozeniem - i
jak poczujesz ze cokolwiek sie dzieje, to mow od razu"

Uwazam ze to calkiem dobre podejscie (wiem! teraz zostane zlinczowana za
zbytni liberalizm;-) ).
Co ja bym zrobila?
Gdyby to byla jednorazowa "sprawa", o ktorej bym sie dowiedziala
przypadkiem, to zastanowilabym się, czy potrafie z tym zyc. Jak nie, to
trudno, rozstajemy się. Jezeli moglabym, to oczywiscie sprobowalabym....
pewnie na poczatku byloby ciezko....
Jezeli bylby to stały pozamalzenski zwiazek, to chyba raczej koniec
malzenstwa.

Na pewno nie probowalabym się "mscic" robiac to samo - to nie ma sensu.

A jak zapomniec?... Chyba tylko czas.... i dobra wola obu stron....

spokoju i dobrych rozwiazan...
anyia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-02 21:15:16

Temat: Re: zdrada
Od: Lek <l...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Cześć !
Anyia, dlaczego oczekujesz linczu, masz prawo wyrazić swoje zdanie.
Osobiście zacząłem zastanawiać się nad definicją "zdrady".
Myślę, że trochę różni się tu spojrzenie na to mężczyzny i kobiety.
Chyba kobieta odczuwa sam fakt zdrady ze strony mężczyzny bardzo emocjonalnie,
wierząc, że mężczyzna może do tego podchodzić np. jak do wyżej wspomnianego
"jednorazowego numerku". Natomiast powiem Ci, jak odczuwałbym to ja -
przypuszczałbym, że moja partnerka zrobiła to ponieważ się zaangażowała
uczuciowo.
Oczywiście nie chcę tej opinii uogólniać na wszystkie kobiety, znam na tyle moją
partnerkę, że wiem dlaczego ten fakt nastąpiłby (jako fizyczny), a w ślad za tym
byłby to dla mnie wyższy rodzaj zdrady (ten psychiczny - uczuciowy). I wówczas
nie ma czego wybaczać bo zdradzająca tego nie oczekiwałaby, dążyłaby do bycia z
tym kimś.
Jak inni - proszę bardzo opowiedzieć.
Z noworocznymi pozdrowieniami.
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-02 21:27:24

Temat: Re: zdrada
Od: "Iśka" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hania" <h...@c...pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:a0v9jc$ecm$1@korweta.task.gda.pl...
> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?

Ponoć można wybaczyć, za to nigdy się nie zapomina.
Kiedyś poczułam się bardzo zdradzona, choć może nie w sensie Twojej
wypowiedzi (chodziło zapewne o partnera i tę trzecią), sprawa
dotyczyła "kolegi" mojego, obecnie męża. Powiem tylko, że gość bardzo
źle na mnie działał, a mąż to zlekceważył. Kolega już dawno w
towarzyskim niebycie, ale ja pamiętam...

--
Pozdrawiam serdecznie - Iśka z Rodziną (razem sztuk pięć)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-01-02 21:37:21

Temat: Odp: zdrada
Od: "Vega" <V...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hania
> Czy można być dalej razem po zdradzie?
pewnie że można ... ale ...
>Czy można coś takiego w ogóle wybaczyć?
moim zdaniem nie można. Przynajmniej ja bym nie umiała.

>I jak o tym zapomnieć?
może przez hipnozę?... ja zapominam tylko o rzeczach na których mi nie
zależy. To że zapomniałabym zdradę oznaczałoby, że zapomniałam także o tym,
kto się tej zdrady dopuścił.
Podsumowując: to zależy od osoby. Są tacy, którzy wybaczają i żyją z tym
dalej, w miarę normalnie. Ale są tacy, dla których zdrada oznacza koniec.

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-01-02 21:44:40

Temat: Re: zdrada
Od: "Kasia Samsonowicz" <s...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anyia" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a0vp49$2l6$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik Hania <h...@c...pg.gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:a0v9jc$ecm$...@k...task.gda.pl...
> > Hej.
> > Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> > wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?
> >
> > Niutka
>
> moi znajomi przyjeli przed slubem nastepujaca zasade:
>
> "jak robisz jednorazowy numerek, to rob to na tyle dyskretnie, abym sie o
> tym nie dowiedzial/-a, a juz szczegolnie od zyczliwych znajomych.
> Chce natomiast wiedziec o sytuacjach, ktore moga być dla nas zagrozeniem -
i
> jak poczujesz ze cokolwiek sie dzieje, to mow od razu"
>
> Uwazam ze to calkiem dobre podejscie (wiem! teraz zostane zlinczowana za
> zbytni liberalizm;-) ).
Czemu zlinczować.Wyobraź sobie ze ja dokładnie tak powiedziałam mojemu
mężowi.Czego oczy nie widzą ....
Ale wiem że nie umiałabym sobie poradzić z tym kiedy bym się już o tym
dowiedziała od "życzliwych ludzi" i mój partner też o tym wie.
My rozmawiamy i mówię mu co mi się podoba a co nie,to samo dotyczy sexu.On
wie co lubię a ja co on bo o tym rozmawiamy albo delikatnie dajemy sobie
znać.
Czy to zbyt liberalne,guzik,to jest życie.
> spokoju i dobrych rozwiązań...
> anyia
Pozdrawiam Kasia Samsonowicz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-01-02 21:45:34

Temat: Odp: zdrada
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> moi znajomi przyjeli przed slubem nastepujaca zasade:
>
> "jak robisz jednorazowy numerek, to rob to na tyle dyskretnie, abym sie o
> tym nie dowiedzial/-a, a juz szczegolnie od zyczliwych znajomych.
> Chce natomiast wiedziec o sytuacjach, ktore moga być dla nas zagrozeniem -
i
> jak poczujesz ze cokolwiek sie dzieje, to mow od razu"
>
Taką zasadę wprowadziłam na samym początku naszego związku, czasem bardzo
niewiele potrzeba, żeby zdradzić, ale konsekwencje mogą być okropne.
Dlatego właśnie z góry zaznaczyłam co jest do przyjęcia, co wcale nie znaczy
że po jednym "skoku w bok" mogłabym wybaczyć, nie wiem co bym zrobiła i z
pewnością nie chcę się dowiedzieć;))
Pozdr.
Ula
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-01-02 22:02:44

Temat: Re: zdrada
Od: "Irmina" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam bardzo noworocznie

Użytkownik Hania <h...@c...pg.gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0v9jc$ecm$...@k...task.gda.pl...
> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?

To bardzo indywidualna sprawa, ale nie zrywaj od razu znajomości.
Pozwól się facetowi wytłumaczyć. To może być bardzo ciekawe i nowe
doświadczenie.
Panowie mają bardzo osobliwy stosunek do zdrady, a właściwie słowa tego
używają dopiero wtedy, kiedy to kobieta zaczyna się "oglądać" za innymi. A
oni? No cóż to my prowokujemy :-(
Nie pamietam dokładnie kolejności i wszystkich wymienionych przykładów, ale
mniej więcej facet z "Porno" tłumaczył, tak:
z koleżanką z pracy to nie zdrada, z sąsiadką to nie zdrada,
po alkoholu to nie zdrada, po francusku to nie zdrada itd.........:-)
Może odrobina humoru poprawi Ci nastrój?

Irmina


>
> Niutka
>
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-01-02 22:02:44

Temat: Re: zdrada
Od: "Irmina" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam bardzo noworocznie

Użytkownik Hania <h...@c...pg.gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0v9jc$ecm$...@k...task.gda.pl...
> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?

To bardzo indywidualna sprawa, ale nie zrywaj od razu znajomości.
Pozwól się facetowi wytłumaczyć. To może być bardzo ciekawe i nowe
doświadczenie.
Panowie mają bardzo osobliwy stosunek do zdrady, a właściwie słowa tego
używają dopiero wtedy, kiedy to kobieta zaczyna się "oglądać" za innymi. A
oni? No cóż to my prowokujemy :-(
Nie pamietam dokładnie kolejności i wszystkich wymienionych przykładów, ale
mniej więcej facet z "Porno" tłumaczył, tak:
z koleżanką z pracy to nie zdrada, z sąsiadką to nie zdrada,
po alkoholu to nie zdrada, po francusku to nie zdrada itd.........:-)
Może odrobina humoru poprawi Ci nastrój?

Irmina


>
> Niutka
>
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak ratować małżeństwo ?
Narzekanie na tesciowe, tesciow itp.
problemy
mediator
Uswiadamianie dziecka :-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »