« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2000-04-15 18:37:37
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryZapytaj starych studniarzy zwłaszcza tych od studni kopanych ile razy
widzieli przy kopaniu właśnie "żyły wodne" - widziałem takie o grubości
dłoni i kilkumetrowe, które kończyły się jak nożem uciął i już dwadzieścia
centymetrów dalej nie było ani kropli wody. Woda jest wszędzie tylko trzeba
głęboko jej szukać - mówią głupcy którzy nie widzieli miejsc gdzie studnia
wskazana przez różdżkarza dawała wydajną wodę np na 12 metrze a dwadzieścia
metrów dalej odwiert robiony do 200 metrów był suchy jak pieprz.
Niedowiarkom mogę wskazać kilka adresów niedaleko Warszawy.
Czy "żyły wodne" i zakłócenia radiestezyjne to samo? Nie i dlatego nie
chciałem na grupie zabierać głosu o dla wyjaśnienia trzeba około dwudziestu
stron tekstu. Czy radiestezja jest skuteczna w poszukiwaniu wody? Jestem
radiestetą od osiemnastu lat, skuteczność w zależności od terenu - a mówimy
o terenach określanych jako bezwodne - wynosi od 50 do 95 %. Na co taka
metoda co ma tylko 50 % trafności? Jeśli w tym terenie przypadkowe studnie
dają raz na dziesięć odwiertów wodę to ile dodaje oszczędności?
Sam wszędzie piszę - jeśli ktoś twierdzi że zna stuprocentową metodę
poszukiwania wody to należy przerwać z nim rozmowę bo człowiek nie wie co
mówi i to bez względu na metodę jaką oferuje- radiestezyjną, elektrooporową,
potencjałową, próbnych odwiertów, po roślinność czy z map. Nie ma pewnej na
100% metody! Ale każda z tych metod zwiększa prawdopodobieństwo pozyskania
wody. Są miejsca gdzie skuteczniejsza jest jedna z tych metod i inne gdzie
skuteczniejsza jest inna. Wszystko to opisałem w dwóch książkach. Nie chcę
więcej miejsca zabierać na tej grupie - do dyskusji mogę przystąpić tylko z
ludźmi operującymi statystyką i faktami a nie gadaniną ludzi którzy nie
odróżniają studni kręgowej dennonaciekowej od bocznonanciekowej lub kręgowej
z obsypką - bo on wie lepiej. popytajcie nawet tych studniarzy od studni
wierconych jaka jest skuteczność poszczególnych metod poszukiwania wody!
SJS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2000-04-15 21:45:50
Temat: Odp: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-mary
Użytkownik "Ryszard" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:8d6f1d$s8g$1@news.onet.pl...
> To sa wszystko totalne bzdury. Nikt nigdy nie udowodnil naukowo ani w
zaden
> inny sposob istnienia jakichs zyl wodnych !
Gratuluję odwagi w prezentowaniu nietypowych poglądów.
Obecnie, do dobrego tonu, należy wiara w to czego nie dostrzegają
"zwyczajni" ludzie.
Chciałem jeszcze napisać zdanie "W ten
sposób, tanim kosztem można stać się postacią bardzo interesującą" ale nie
piszę żeby nikogo nie urazić :-).
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
--
Szukasz pracy ? Znasz rynek IT (Internet) ? - http://webcorp.pl/praca/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2000-04-16 13:47:44
Temat: Odp: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryKochane moje mordeczki
Pławię się w rozkosznej satysfakcji, że tak długo
ciągnie się dyskusja na tak niewinnie zapoczątkowany
przezemnie temat. A co do żył wodnych, to kto
nie wierzy, ten trąba.
Pozdrowka - j...@l...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2000-08-29 13:13:10
Temat: Odp: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryCześć Paweł
Mam pytanie czy kamienie polne można pac pod posacke w nowym wybydowanym
mieszkaniu bo danie pod fundamenty to jest za puzno
--
Pozdrawiam
Marian
m...@o...chelm.pl
Użytkownik Paweł <f...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:G_JF4.26437$a...@n...tpnet.pl...
> Problem zyl wodnych mozna rozwiazac kladac pod fundament domu polne
> kamienie. Jest to najstarszy ze znanych sposobow (udokumentowany od czasow
> rzymskich) zabezpieczenia przed zlym wplywem promieniowania geopatyczngo.
> Oczywiscie dotyczy to tylko domow nowo budowanych, jednak umieszczenie ich
> juz w gotowym domu tez daje dobre rezultaty.
>
> Pozdrawiam
>
> Pawel
>
> http://www.fengshui.art.pl
>
> Użytkownik LTS <p...@l...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:8c742j$lf4$...@d...open.net.pl...
> > Cześć gr-icze
> > Odczekałem równo dwa lata by opisać tę sprawę.
> > Otóż uległem namowom mojej nawiedzonej ezoterycznie siostry
> > i założyłem ekranowanie całego domu na niekorzystne
> > oddziaływanie żył wodnych. Stało się to zaraz jak
> > przeszedłem - pomyślnie - leczenie onkologiczne.
> > Pewnego dnia dwa lata temu odwiedził mnie Gość
> > ze Śląska i najpierw zbadał przy pomocy wahadełka
> > teren całej posesji. Stwierdził i sporządził stosowny plan,
> > że dom posadowiony jest na wodonośnym, marglowym
> > zboczu i przepływa pod nim, nie jedna lecz całe pasmo
> > wzajemnie krzyżujących się żył wodnych.
> > Potem przeszedł do dziwnych pytań, takich jak:
> > Czy udawała się w domu hodowla paproci?
> > - niestety nigdy nie udawała, pomimo wieloletnich
> > starań babć, ciotek i mojej żony.
> > Jak żyło się w domu psom i kotom?
> > - koty lgnęły pod masz dach jak niewiem co, natomiast psy,
> > a było ich parę, nigdy nie dożywały swego sędziwego wieku
> > lecz kończyły żywot zawsze z powodu jakiś nieuleczalnych chorób.
> > Czy była kiedykolwiek w piwnicach domu studnia?
> > - Wiele lat temu sam zasypałem takową.
> > Gdzie i w jakim kierunku stron świata spali i śpią domownicy?
> > - niestety okazało się, że prawie zawsze źle.
> > Jakie choroby gnębiły domowników i na co umierali?
> > - mój Boże - książkę mógłbym o tym napisać.
> > Jak rosły i owocowały drzewa owocowe - szczególnie jabłonie?
> > - niestety marnie.
> > Po tym wszystkim zgodziłem się wykonać ekranowanie domu,
> > polegające na wykonaniu wokół całego domu obwodu z jednego
> > odcinka miedzianego drutu w izolacji o średnicy 1mm.
> > Kiedy po paru dniach uporałem się z tym i oba końce obwodu
> > już były doprowadzone do wnętrza domu, Pan przyjechał ponownie
> > i zamknął obwód elektronicznym urządzeniem (bez zasilania).
> > Ponownie dokonał kilkakrotnych pomiarów wahadełkiem
> > za każdym razem dostrajając owo urządzenie.
> > Potem podpisaliśmy umowę na odbiór ekranowania
> > i jego sprawdzenie co trzy lata.
> > Szczerze mówiąc moje w tym czasie przekonanie co do
> > zastosowanej metody było znikome, ale że byłem wtedy
> > częstym klientem lekarzy onkologów, to i moje motywacje
> > co do tej metody były szczególne.
> > Cóż zatem po tych trzech latach?
> > Zaręczam, że paprocie zaczęły rosnąć znakomicie.
> > Koty zaczęły nasz dom omijać, chociaż nasza nowa Sunia
> > nie wykazuje nimi szczególnego zainteresowania.
> > Przyzwyczailiśmy się spać w nowych miejscach.
> > A zdrowie - no cóż - pożyjemy to zobaczymy
> > czego i Państwu jak jaknajbardziej życzę.
> >
> > Wasz Juras
> >
> >
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2000-08-29 13:58:55
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-marypl.czarna.magia ???
Marian wrote:
> Cześć Paweł
> Mam pytanie czy kamienie polne można pac pod posacke w nowym wybydowanym
> mieszkaniu bo danie pod fundamenty to jest za puzno
>
> --
> Pozdrawiam
> Marian
> m...@o...chelm.pl
> Użytkownik Paweł <f...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:G_JF4.26437$a...@n...tpnet.pl...
> > Problem zyl wodnych mozna rozwiazac kladac pod fundament domu polne
> > kamienie. Jest to najstarszy ze znanych sposobow (udokumentowany od czasow
> > rzymskich) zabezpieczenia przed zlym wplywem promieniowania geopatyczngo.
> > Oczywiscie dotyczy to tylko domow nowo budowanych, jednak umieszczenie ich
> > juz w gotowym domu tez daje dobre rezultaty.
> >
> > Pozdrawiam
> >
> > Pawel
> >
> > http://www.fengshui.art.pl
> >
> > Użytkownik LTS <p...@l...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> > napisał:8c742j$lf4$...@d...open.net.pl...
> > > Cześć gr-icze
> > > Odczekałem równo dwa lata by opisać tę sprawę.
> > > Otóż uległem namowom mojej nawiedzonej ezoterycznie siostry
> > > i założyłem ekranowanie całego domu na niekorzystne
> > > oddziaływanie żył wodnych. Stało się to zaraz jak
> > > przeszedłem - pomyślnie - leczenie onkologiczne.
> > > Pewnego dnia dwa lata temu odwiedził mnie Gość
> > > ze Śląska i najpierw zbadał przy pomocy wahadełka
> > > teren całej posesji. Stwierdził i sporządził stosowny plan,
> > > że dom posadowiony jest na wodonośnym, marglowym
> > > zboczu i przepływa pod nim, nie jedna lecz całe pasmo
> > > wzajemnie krzyżujących się żył wodnych.
> > > Potem przeszedł do dziwnych pytań, takich jak:
> > > Czy udawała się w domu hodowla paproci?
> > > - niestety nigdy nie udawała, pomimo wieloletnich
> > > starań babć, ciotek i mojej żony.
> > > Jak żyło się w domu psom i kotom?
> > > - koty lgnęły pod masz dach jak niewiem co, natomiast psy,
> > > a było ich parę, nigdy nie dożywały swego sędziwego wieku
> > > lecz kończyły żywot zawsze z powodu jakiś nieuleczalnych chorób.
> > > Czy była kiedykolwiek w piwnicach domu studnia?
> > > - Wiele lat temu sam zasypałem takową.
> > > Gdzie i w jakim kierunku stron świata spali i śpią domownicy?
> > > - niestety okazało się, że prawie zawsze źle.
> > > Jakie choroby gnębiły domowników i na co umierali?
> > > - mój Boże - książkę mógłbym o tym napisać.
> > > Jak rosły i owocowały drzewa owocowe - szczególnie jabłonie?
> > > - niestety marnie.
> > > Po tym wszystkim zgodziłem się wykonać ekranowanie domu,
> > > polegające na wykonaniu wokół całego domu obwodu z jednego
> > > odcinka miedzianego drutu w izolacji o średnicy 1mm.
> > > Kiedy po paru dniach uporałem się z tym i oba końce obwodu
> > > już były doprowadzone do wnętrza domu, Pan przyjechał ponownie
> > > i zamknął obwód elektronicznym urządzeniem (bez zasilania).
> > > Ponownie dokonał kilkakrotnych pomiarów wahadełkiem
> > > za każdym razem dostrajając owo urządzenie.
> > > Potem podpisaliśmy umowę na odbiór ekranowania
> > > i jego sprawdzenie co trzy lata.
> > > Szczerze mówiąc moje w tym czasie przekonanie co do
> > > zastosowanej metody było znikome, ale że byłem wtedy
> > > częstym klientem lekarzy onkologów, to i moje motywacje
> > > co do tej metody były szczególne.
> > > Cóż zatem po tych trzech latach?
> > > Zaręczam, że paprocie zaczęły rosnąć znakomicie.
> > > Koty zaczęły nasz dom omijać, chociaż nasza nowa Sunia
> > > nie wykazuje nimi szczególnego zainteresowania.
> > > Przyzwyczailiśmy się spać w nowych miejscach.
> > > A zdrowie - no cóż - pożyjemy to zobaczymy
> > > czego i Państwu jak jaknajbardziej życzę.
> > >
> > > Wasz Juras
> > >
> > >
> >
> >
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2000-08-29 14:04:35
Temat: OOooopsOooppps jak ostatni lamer zacytowalem caly list :-(
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2000-08-31 06:22:32
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-mary
Użytkownik "Marian" <m...@o...chelm.pl> napisał w wiadomości
news:GFOq5.4739$IK4.117850@news.tpnet.pl...
> Cześć Paweł
> Mam pytanie czy kamienie polne można pac pod posacke w nowym wybydowanym
> mieszkaniu
Można dać. Zdecydowanie.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to
--
Profesjonalny web-hosting? Tylko Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2000-09-01 07:06:00
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryBez sensu, już mi ręce opadają - ktoś wiele lat temu wymyślił ta bzdurę i
ludzie powielają bez sprawdzenia - kamienie polne nie-ekranują! Wystarczy
sprawdzić na brukowanej drodze.
SJS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2000-09-01 08:01:39
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryPrimo, zeby mowic o jakims "ekranowaniu" trzeba by w ogole moc cokolwiek
naukowego powiedziec o rozmaitych pseudomistycznych oddzialywaniach "zyl",
"energii" i guru wie jeszcze czego. Ja na przyklad od 22 lat mieszkam w
wiezowcu, w ktorym mam liczne "cieki" pod postacia:
a. rur zimnej wody,
b. rur cieplej wody,
c. rur doprowadzajacych wode do kaloryferow (w kazdym pokoju),
d. rury odprowadzajacej wode deszczowa z dachu,
e. rur kanalizacyjnych,
ma tez jeden dlugi "ciek gazowy" w kuchni i mnostwo pol elektromagnetycznych
(kable w scianach),
co wedlug wspolczesnych magow zwanych bioenergo-cos-tam powinno mnie juz
zapewne dawno zaprowadzic na cmentarz.
Secundo: kamienie polne jako dodatek do gruzu calkiem niezle nadaja sie do
robienia wylewek (tj gornej warsty: gruzobetonu). W ostatnia sobote robilem
taka wylewke pod drewutnie (nie w wiezowcu tylko u mnie na wsi). Uzycie gruzu
i kamieni polnych pozwolilo mi zaoszczedzic na cemencie, choc nie wiem czy
wole wozic cement taczka, czy lupac mlotem polne kamienie. I jedno i drugie
dobrze wplywa na kondycje... ;-) Stanowczo natomiast do wylewek nie powinno
sie dodawac starego tynku, bo on sie kiepsko z betonem wiaze i oslabia calosc
konstrukcji.
Pozdrawiam sceptycznie
Maciej
Stefan Jerzy Siudalski wrote:
> Bez sensu, już mi ręce opadają - ktoś wiele lat temu wymyślił ta bzdurę i
> ludzie powielają bez sprawdzenia - kamienie polne nie-ekranują! Wystarczy
> sprawdzić na brukowanej drodze.
> SJS
--
Maciej Szmit
Textile Research Institute; IT Department
http://www.leto.com.pl/Mszmit
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2000-09-01 08:04:36
Temat: Re: żyły wodne, paprocie, psy, koty i inne czary-maryUżytkownik Stefan Jerzy Siudalski <s...@a...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8onko8$spm$...@n...tpi.pl...
> Bez sensu, już mi ręce opadają - ktoś wiele lat temu wymyślił ta bzdurę i
> ludzie powielają bez sprawdzenia - kamienie polne nie-ekranują! Wystarczy
> sprawdzić na brukowanej drodze.
> SJS
działanie podobne do placebo
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |