| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-07 18:52:51
Temat: Odwieczne pytanieProsze Was o wyczerpujace odpowiedzi.
Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
Czy mozna sie zakochac nie kochajac? Czy nie jest tak, ze zakochanie to
poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
AlekZandroff
www.foto-grafia.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-07 19:34:57
Temat: Re: Odwieczne pytanie> Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
tak
> Czy mozna sie zakochac nie kochajac?
tak
>Czy nie jest tak, ze zakochanie to
> poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
nie
zakochanie mozna porownac do zauroczenia, ktore wczesniej lub pozniej mija i
przeradza sie w milosc lub poprostu zanika, ginie smiercia naturalna i
zwiazek przestaje laczyc wiez intymna bo emocjonalna caly czas istnieje
tylko na innej plaszczyznie
--
today is good day to death
kula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-07 20:47:22
Temat: Re: Odwieczne pytanie
Zakochanie kojarzy mi sie z okresem miedzy zauroczeniem , a miloscia. Nie
obdarowuje sie tym uczuciem kazdego , jednak ten etap dla mnie nie jest
pewnikiem , ze powstanie z tego jakies trwale uczucie. Na tym etapie widzi
sie juz w drugiej osobie cos niezwyklego , lecz nie mamy jeszcze pewnosci ,
co do trwalosci naszego spojrzenia. Natomiast ,kochanie' kojarzy mi sie z
najwyzszym stopniem uczuc . Mowienie o ,kochaniu' jest dla mnie jednym z
powazniejszych krokow , nad ktorym trzeba sie dobrze zastanowic , bo robi
sie go do niewielu osob w ciagu zycia.
Użytkownik "AlekZandroff" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9d6r02$sm7$1@news.internetia.pl...
> Prosze Was o wyczerpujace odpowiedzi.
> Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
> Czy mozna sie zakochac nie kochajac? Czy nie jest tak, ze zakochanie to
> poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
>
> AlekZandroff
> www.foto-grafia.prv.pl
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-08 08:16:14
Temat: Re: Odwieczne pytanieUżytkownik "AlekZandroff" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9d6r02$sm7$1@news.internetia.pl...
> Prosze Was o wyczerpujace odpowiedzi.
> Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
> Czy mozna sie zakochac nie kochajac? Czy nie jest tak, ze zakochanie to
> poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
>
> AlekZandroff
> www.foto-grafia.prv.pl
słowa... słowa... słowa...
arbitralne dzielenie rzeczywistosci
a tymczasem ta ostatnia o ilez bogatsza i ciekawsza bez takiego ostrego dzielenia
p.
PS: Tylko maly ogólniejszy 'hint': nie wydaje Ci sie, ze czesto dopiero z perspektywy
czasu ocenia
sie, ze cos bylo tylko 'zakochaniem' (bo zakonczylo sie niepowodzeniem).
Gdy jednak bardzo podobne cos przerodzilo sie w wielki, trwaly sukces, juz nie chce
sie go nazywac
'zakochaniem', tylko np. 'miloscia od pierwszego wejrzenia' lub innymi równie
romantycznymi,
wzruszajacymi okresleniami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-08 08:22:15
Temat: Re: Odwieczne pytanie> Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
> Czy mozna sie zakochac nie kochajac? Czy nie jest tak, ze zakochanie to
> poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
No mi zdarzyło się pokochać, nie będąc zakochanym.
Zupełnie nie w moim typie , widziałem wszystkie jej wady,
cały czas z nią chodząc myślałem, że tak naprawdę wielka miłość
to będzie z kim innym. Niemniej, jak tylko było by jej coś złego ....
Rozstaliśmy się, jesteśmy przyjaciółmi.
Arti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-08 12:28:55
Temat: Re: Odwieczne pytanieAlekZandroff wrote:
>
> Prosze Was o wyczerpujace odpowiedzi.
> Czy istnieje roznica miedzy kochaniem a zakochaniem?
> Czy mozna sie zakochac nie kochajac? Czy nie jest tak, ze zakochanie to
> poprostu moment kiedy rozpoczynamy kochac?
zakochanym sie bywa
kochajacym sie JEST
(przykro mi ze tak malo wyczerpujaco :) chociaz... powinno starczyc :)))
Yoko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-08 16:15:41
Temat: Re: Odwieczne pytanie>
> zakochanym sie bywa
>
> kochajacym sie JEST
>
>
>
> (przykro mi ze tak malo wyczerpujaco :) chociaz... powinno starczyc :)))
>
Zgadzam się z Tobą; zakochanie to przelotna euforia.
Kochanie - to miłość, i przyjaźń, i życzenia wszelkich
dobrych losów dla kochanej osoby. To coś trwałego
i dobrego - dla nas, i dla tej wybranej/wybranego.
Może to coś większego niż przyjaźń ? Nie wiem. Ale chyba tak.
Yan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-09 10:28:48
Temat: Re: Odwieczne pytanie> słowa... słowa... słowa...
> arbitralne dzielenie rzeczywistosci
>
>
> a tymczasem ta ostatnia o ilez bogatsza i ciekawsza bez takiego ostrego
dzielenia
Słowa też potrafią tworzyć rzeczywistość, jak Twoje na przykład w tym
miejscu.
To nazywanie jest spłaszczaniem. Nazwiesz, myślisz, że rozumiesz i masz na
własność.
Naprawdę mam małe trudności ze zrozumieniem, jak ktoś potrafi podzielić
sobie świat na maleńkie cząstki i święcie wierzyć w trafność i jedyność
swojego podziału. Miłość, zakochanie, przyjaźń, trwałość uczucia... ja
Wiem...
Pozdrowienia,
Coenve
PS. Też mnie "martwi", że mamy czasami tak podobne myśli. ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-09 11:16:57
Temat: Re: Odwieczne pytanieOwszem, owszem wszystko to prawda, lecz nie ma niestety kochania bez
zwyklego zakochania - zauroczenia, olsnienia, które jest przecież piękne i
aż grzech mówić o nim "przelotne". I jak sądzę nie można kochać nie będąc
zakochanym. Wszystko ma swój czas i miejsce. Jest zatem moment na szalone
zauroczenie, ktore potem (oby, daj Boże!) ptrzemienia się w piękną,
dojrzałą, niestety nieco bardziej racjonalną, lecz o ileż spokojniejszą
MIŁOŚĆ! Na pewno silniejszą niż przyjaźń.
A więc kochajmy się ! Całuski
--
-------------------------------------------
Katarzyna Jakubowska
Kurs internetowy w Kanie
i...@k...gliwice.pl
Użytkownik "Yan" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9d964e$evc$1@news.onet.pl...
> >
> > zakochanym sie bywa
> >
> > kochajacym sie JEST
> >
> >
> >
> > (przykro mi ze tak malo wyczerpujaco :) chociaz... powinno starczyc :)))
> >
> Zgadzam się z Tobą; zakochanie to przelotna euforia.
> Kochanie - to miłość, i przyjaźń, i życzenia wszelkich
> dobrych losów dla kochanej osoby. To coś trwałego
> i dobrego - dla nas, i dla tej wybranej/wybranego.
> Może to coś większego niż przyjaźń ? Nie wiem. Ale chyba tak.
>
> Yan
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-09 13:13:00
Temat: Re: Odwieczne pytanieUżytkownik "Coenve" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9db67k$apc$1@news.tpi.pl...
> > słowa... słowa... słowa...
> > arbitralne dzielenie rzeczywistosci
> >
> >
> > a tymczasem ta ostatnia o ilez bogatsza i ciekawsza bez takiego ostrego
> dzielenia
>
>
> Słowa też potrafią tworzyć rzeczywistość, jak Twoje na przykład w tym
> miejscu.
> To nazywanie jest spłaszczaniem. Nazwiesz, myślisz, że rozumiesz i masz na
> własność.
>
> Naprawdę mam małe trudności ze zrozumieniem, jak ktoś potrafi podzielić
> sobie świat na maleńkie cząstki i święcie wierzyć w trafność i jedyność
> swojego podziału. Miłość, zakochanie, przyjaźń, trwałość uczucia... ja
> Wiem...
>
>
> Pozdrowienia,
> Coenve
>
> PS. Też mnie "martwi", że mamy czasami tak podobne myśli. ;-)
"Bracie, gdzie jestes?" :-))
Cale szczescie tylko czasami, choc i tak stanowczo zbyt czesto :-)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |