« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-03-29 14:06:42
Temat: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)Ojcowie już nie przesiadują w fotelu
Donna St. George
The Washington Post
Jest sobota i Roberto Clark jest na spacerze z sześcioletnią córeczką i
siedmioletnimi synkami-bliźniakami. Wybrali się do centrum handlowego po
czapki, potem na lody. Clark wyliczył, że zajmie im to pół dnia, więc będą
mieli czas, żeby pobyć razem po całym tygodniu w pracy i szkole.
- Jedynym sposobem na poznanie ich życia jest bycie z nimi, rozmawianie i
wspólna zabawa - mówi Clark, 36-letni biznesmen, który twierdzi, że nie
pamięta takiego specjalnego "czasu z tatą" ze swojego dzieciństwa. Może
dlatego, że wtedy ojcowie więcej czasu spędzali w domu.
Z pewnością to znak zmieniających się czasów. Jak pokazują najnowsze
badania, w ciągu minionych czterdziestu lat, ojcowie w USA niemal potroili
liczbę godzin spędzanych z dziećmi. Nadal są daleko w tyle za amerykańskimi
matkami, które dwukrotnie więcej czasu spędzają bezpośrednio zajmując się
dziećmi i domem. Jednak, jak ujęła to badaczka Suzanne M. Bianchi, dzisiejsi
ojcowie "robią o wiele więcej, niż kiedyś ich ojcowie".
Wszechstronne badanie "rozkładu dnia" przygotowane przez naukowców z
Uniwersytetu Maryland pokazało, że ojcowie zwiększyli swój udział w
wychowaniu dzieci z 2,5 godziny na tydzień w 1965 roku, do siedmiu godzin w
roku 2003. Podobny trend obserwuje się w zakresie obowiązków domowych -
ojcowie poświęcali im 4,4 godziny w tygodniu w roku 1965 i 9,6 godziny w
2003.
Co bardziej znamienne, całkowite obciążenie pracą ojców i matek żyjących w
małżeństwach (przy uwzględnieniu pracy zarobkowej, opieki nad dziećmi i
zajęć domowych) jest mniej więcej równe i wynosi 65 godzin w przypadku matek
i 64 w przypadku ojców.
- Mężczyźni się nie lenią - mówi William Doherty, profesor studiów nad
rodziną na Uniwersytecie Minnesoty, który od dawna zajmuje się ojcostwem.
- To nowe pokolenie ojców, którzy uzewnętrznili niektóre, z bardzo wysokich
wymagań, jakie stawiają sobie matki. Doherty mówi, że dziś żonaci ojcowie, w
przeciwieństwie do ich ojców, porównują się do swoich żon, jeśli chodzi o
opiekę nad dziećmi i dbanie o dom. - Zdecydowanie następuje godna podziwu
zmiana - twierdzi.
Szukając przyczyn większego zaangażowania ojców, Bianchi wymienia dwa ważne
czynniki - pracę zawodową kobiet i większe wymagania stawiane ojcom.
Jednak nadal w większości rodzin, jak twierdzi Doherty, to kobiety obarczane
są o wiele większą odpowiedzialnością za organizację życia codziennego.
Mówiąc o pokoleniowej zmianie, Stuart Melnick, 44-latek, uważa, że wszystko
zaczyna się już w momencie narodzin dziecka. W czasach jego ojca, mężczyźni
siedzieli w szpitalnej poczekalni paląc cygara. Dziś wszyscy przebywają w
sali porodowej i od samego początku uczestniczą w życiu dzieci. Melnick,
ojciec jednego syna, mówi, że jego zaangażowanie w wychowanie, ma też wymiar
ekonomiczny. - Oboje jesteśmy prawnikami, a moja żona nie mogłaby
funkcjonować zawodowo, gdybym nie przejął dużej części obowiązków.
Zaangażowania nie da się uniknąć - podkreśla. Mimo to, Melnick twierdzi, że
jego żona pracuje ciężej. - Mam poczucie, że dużo robię, ale to nic w
porównaniu z nią.
W ostatnią sobotę 47-letni Chris Calhoun, obserwował w parku rodziców z
małymi dziećmi chodzących między huśtawkami i zjeżdżalniami. Większość z
nich, być może nawet dwie trzecie, stanowili ojcowie. - To najlepsze, co mi
się kiedykolwiek zdarzyło - mówi Calhoun spoglądając na czteroletniego syna.
Jego dwuletnia córka była w tym czasie w domu z mamą. Żeby móc spędzać
więcej czasu z dziećmi, Calhoun stara się dostosowywać do nich swój dzień.
W godzinach pracy jedzie do biura, a potem wraca do domu, żeby zająć się
dziećmi między 17. a 20. Kiedy dzieci są już w łóżkach, wraca do pracy
między 20. a 23. - Gdybyśmy nie mieli dzieci, albo gdybym nie był żonaty,
siedziałbym w biurze do 8. wieczorem - mówi. Na szczęście nowe technologie
pozwalają mu podzielić dzień i zmaksymalizować czas spędzany z dziećmi.
Jego żona, która pracuje zawodowo na pół etatu, spędza więcej czasu na
opiece nad dziećmi i zajmowaniu się domem. Calhoun żałuje, ale zarabiając na
życie przez 60 godzin tygodniowo, nie jest w stanie robić więcej. Mówiąc o
pokoleniowych różnicach wspomina, że kiedyś opowiadał ojcu o tym, że
uwielbia, kiedy dziecko uśnie mu na piersi. - Robiliście tak z nami? -
spytał. - Nigdy - odpowiedział Calhoun senior.
Podobnie jak w przypadku matek, około połowa współczesnych ojców narzeka, że
mają dla dzieci za mało czasu. Jednak nie odbiera im to zadowolenia z
życia, twierdzi Melissa A. Milkie, psycholożka społeczna, współautorka badań
z Maryland i autorka opracowań dotyczących tematu. Mimo to, wielu
uczestniczących w badaniu mężczyzn deklarowało, że mają poczucie winy z
powodu nawału domowych obowiązków obciążających ich żony i wszystkiego, co
przegapiają gdy nie spędzają czasu z dziećmi.
Clark mówi, że pracuje tak dużo, że w ciągu tygodnia prawie nie widuje
dzieci. Czuje się winny, kiedy nie może uczestniczyć w ważnym dla nich
wydarzeniu. Ostatnio postanowił skorygować swój rozkład zajęć. Przez jeden
dzień w tygodniu będzie pracował w domu. Zawozi dzieci do szkoły, odbiera je
i spędza z nimi czas po lekcjach. - Zauważam tyle drobiazgów - mówi. - Gdyby
mnie tam nie było, nie miałbym o tym pojęcia.
http://partnerstwo.onet.pl/1401384,3500,1,artykul.ht
ml
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-03-30 08:47:24
Temat: Re: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:eugh5n$c5r$1@news.onet.pl...
A ciekawe...
no, do dane z USA, ciekawe jak jest u nas?
Przy okazji - po co Ci ludzie tak duzo pracują?
60 godz/tyg. to daje 10 godzin dziennie (zakladam - niedziela - odpoczynek).
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-03-30 09:51:30
Temat: RE: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:euiirl$7bn$...@a...news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:eugh5n$c5r$1@news.onet.pl...
>
> A ciekawe...
> no, do dane z USA, ciekawe jak jest u nas?
U nas giertychowie różnej maści w imię troski o "matkę polkę" i "polską
rodzinę" nie spoczną póki nie zagonią tatuśków od gazet [wyborczych] do
garów a mamuski do laptopów [kupionych zamiast becikowego]...żeby pisały na
prawicowe fora listy pochwalne dla LPRu... ;)
> Przy okazji - po co Ci ludzie tak duzo pracują?
> 60 godz/tyg. to daje 10 godzin dziennie (zakladam - niedziela -
odpoczynek).
Bo mają niską wydajność...nie to co w Polszcze... ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-03-30 10:13:40
Temat: Re: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:euimj6$si8$1@news.onet.pl...
Dzizas, Sky, co zdanie to zaczepka.
PEACE, sloneczko ladnie świeci ;)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-03-30 10:21:52
Temat: Re: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:euinte$qt8$...@a...news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:euimj6$si8$1@news.onet.pl...
>
> Dzizas, Sky, co zdanie to zaczepka.
> PEACE, sloneczko ladnie świeci ;)
> Duch
I znów ta paralaksa...! ;)
To wg ciebie są "zaczepki"...bo nosisz w sobie "tematy" o jakie łatwo cię
"zahaczyć"... ;P
A ja tak serio o tych "giertycholubach"... ;)))
A słoneczko? I owszem -ładne...i kwiatki kwitną i NIEBO błękitne nad nami...
;D
Żyć nie umierać! [z "gazetą" czy bez] ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-03-30 10:38:59
Temat: Re: RE: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)> U nas giertychowie różnej maści w imię troski o "matkę polkę" i "polską
> rodzinę" nie spoczną póki nie zagonią tatuśków od gazet [wyborczych] do
> garów
Chyba Ci się mylą gary z garowaniem;)W trosce o polską (sz)matkę to trzeba
zdeubekizować i odłapowniczyć;)
Kapek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-03-30 10:40:23
Temat: Re: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)
> A ciekawe...
> no, do dane z USA, ciekawe jak jest u nas?
> Przy okazji - po co Ci ludzie tak duzo pracują?
> 60 godz/tyg. to daje 10 godzin dziennie (zakladam - niedziela -
> odpoczynek).
12 godzin - weekendy wolne - w koncu w soboty spędza pół dnia z
dziećmi...(ten pierwszy).
Pewnie pracuje po 8 tylko w korkach stoi ze 4 :))
Zresztą u nich jest inaczej bo mają przewę na lunch w trakcie pracy - a w
Polsce dopiero to zaczyna się powoli przyjmować.
U nas pewnie w przewadze wykazałoby że soboty to dni
komputerowo-telewizyjne, a niedziele hiperowo-zakupowe :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-03-30 11:11:02
Temat: Re: Ojcowie już siedzą ...? ;)
Użytkownik Zenon Kapusta <a...@g...pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:euipc3$mj2$...@i...gazeta.pl...
> > U nas giertychowie różnej maści w imię troski o "matkę polkę" i "polską
> > rodzinę" nie spoczną póki nie zagonią tatuśków od gazet [wyborczych] do
> > garów
>
> Chyba Ci się mylą gary z garowaniem;)W trosce o polską (sz)matkę to trzeba
> zdeubekizować i odłapowniczyć;)
gdybym o garownictwie i deWSIowactwie chciał to o kaczuchach bym raczej
pisał ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-04-23 16:51:00
Temat: Re: Ojcowie już nie siedzą w fotelu z gazetą[wyborczą]? ;)Duch napisał/wrote dnia/on 2007-03-30 12:13:
> Dzizas, Sky, co zdanie to zaczepka.
A po co w ogóle dokarmiasz tego trolla?
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |