| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-11-06 12:45:26
Temat: Ojczyzna.Wiadomość: Gdy wracamy do Polski z zagranicy, bardzo prędko dochodzimy
do wniosku, że nie są to wyłącznie pozory, ale że istotnie wszyscy
tutaj czują się głęboko niezadowoleni, nawet rozgoryczeni swoim życiem
erotycznym. Nie ulega wątpliwości, że współżycie mężczyzny i kobiety w
Polsce sytuuje się grubo poniżej poziomu tego, czym mogłoby być.
Zaskakująco wielka w porównaniu z Europą jest tu liczba złych
małżeństw. Trzeba stwierdzić co następuje; w Polsce, gdzie istnieją
wszelkie warunki do życia szczęśliwego i zdrowego, niemal nikt nie
jest szczęśliwy, gdyż tutaj ani kobieta nie uszczęśliwia mężczyzny,
ani mężczyzna kobiety.
Ponadto to, co się pisze publicznie, bardzo różni się od tego, co się
mówi prywatnie.
Co się mówi prywatnie?
- Prywatnie wszyscy narzekają.
Utrzymuje się w Polsce przeświadczenie, iż życie erotyczne każdego
człowieka, właśnie w swoim zwyczajnym, codziennym aspekcie, jest czymś
dyskretnym i prywatnym, w pewnym sensie nawet antyspołecznym. Erotyka
rodzi się, jak umie, gdzieś w cieniu; przedmiotem godnym oficjalnej
czci jest jedynie miłość. Jeśli konserwatywna myśl polska taki nacisk
kładzie na miłość, a przemilcza erotyzm, to dlatego, że sądzi, iż w
ten sposób służy ojczyźnie i społeczeństwu. Ciekawe byłoby także
porównanie postawy kół prawicowych w Europie i w Ameryce. Otóż w
Europie tymi, którzy zrozumieli najlepiej, że w życiu zbiorowym i
narodowym erotyce przypada rola ważniejsza niż miłości, byli właśnie
nacjonaliści. Powód jest bardzo prosty; miłość rodzi się pomiędzy
jednym mężczyzną i jedną kobietą, tymczasem erotyka mieści w sobie
relacje między wszystkimi mężczyznami i wszystkimi kobietami. Uczucie
miłości, nieporównywalnie głębsze, pełnego urzeczywistnienia doznaje w
rodzinie; erotyzm atoli, niby niewidzalny most, łączy w każdej chwili
wszystkich synów i wszystkie córki danego narodu stanowiąc, na kształt
słońca, niewyczerpalne źródło energii.
Każdy młody człowiek wychodzi na ulicęi staje w obliczu dziesięciu
tysięcy kobiet, z których każda go pociąga, jest spewnością znacznie
bliżej ducha zbiorowości niż wówczas, gdy obcuje z tą jedną jedyną,
własną, ukochaną.
Otóż właśnie w tej bezustannej, niepochwytnej grze instynktów,
namiętności, wzajemnych oczarowań, zabawy, rozmów z kobietami
kształtują się w narodzie wzorce twórczego donżuanizmu, męskości i
kobiecości, rodzi się piękno i entuzjazm.
Wspólnocie, która jest podzielona w narodzie, wystarcza bezpośredni
cel instynktu erotycznego---prokreacja.
Obywatel się żeni, ma liczne potomstwo, którym należycie się opiekuje,
i to aż nadto wystarczy. Jednak w narodzie kobieta i mężczyzna łączą
się nie tylko w celu prokreacji, ale także po to, by nawzajem wywierać
na sobie czar, i z tego właśnie oczarowania rodzi się ojczyzna. I nie
jest tak, iżby jedna tylko kobieta miała wywierać czar na jednego
tylko mężczyznę, ale wszystkie mają czarować wszystkich---i na odwrót.
Skoro jednak w imię interesu zbiorowego spycha się w cień wszystko to,
co nie zdołało osiągnąć poziomu miłości, uczucia i małżeństwa, wówczas
bardzo jest trudno pozytywnie ukierunkować te namiętności. Myśl
konserwatywna w Polsce nadal wzdryga się przed spojrzeniem na te
sprawy pod kątem innym niż wyłącznie '' domowym '' [ rodzina, stadło,
prokreacja ], choć przecież samo życie coraz energiczniej wyciąga nas
wszystkich na ulicę. Tutaj ojcowie nie pomagają synom w kłopotach
erotycznych, gdyż w ich oczach godne uwagi są jedynie sprawy takie jak
zdrowie i szkoła. Poza tym chłopak '' niech sobie radzi, jak umie''--
aż do końca, czyli do dnia ślubu.
No i biedak radzi sobie, jak potrafi, często nad wyraz żałośnie. Ale i
zbiorowość nie przychodzi z pomocą jednostce; wszystko, co ma związek
z popularną rozrywką, z organizacją społecznego współżycia mężczyzn i
kobiet, z likwidacją anachronizmów i przesądów-- jest zwykle
traktowane jako coś mało istotnego.
Chociaż jest wątpliwe, czy '' Ministerstwo spraw erotycznych'' byłoby
innowacją szczęśliwą, żadnej chyba nie podlega wątpliwości, że jakaś
akcja ze strony państwa, pośrednia i dyskretna, byłaby w tej
dziedzinie ogromnym dobrodziejstwem dla wszystkich. Na przykład
propaganda handlowa przez telewizję, radio, dziś służąca jedynie do
niesłychanego wręcz ogłupiania duszy ludu, mogłaby stać się znakomitym
i potężnym narzędziem właściwego wychowania.
Dopóki wszakże lęk, fałszywy wstyd i beztroska panują w najwyższych
kręgach opinii publicznej, dopóty rządy nie mogą zrobić nic, a polski
erotyzm '' radzi sobie, jak może '', gdzieś w mrokach absolutnie
prywatnej anarchii.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |