Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Saulo" <s...@l...po>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Okiem i piórem Isabel, czyli jej wpis na blogu KM
Date: Sun, 22 Feb 2009 10:07:03 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 94
Message-ID: <gnr4jj$8lk$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: h82-143-164-8-static.e-wro.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="utf-8"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1235293619 8884 82.143.164.8 (22 Feb 2009 09:06:59 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 22 Feb 2009 09:06:59 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:442043
Ukryj nagłówki
http://kmarcinkiewicz.blog.onet.pl/2,ID365770208,ind
ex.html
Hasło ,,Marcinkiewicz" nie schodzi z języków ludzkich, portali, programów TV,
czy stron gazet.
Dlaczego?
Bo Marcinkiewicz jest na wagę newsa, czy może cierpimy na brak innych
ciekawych ludzi, ludzi o których można pisać, o których można sie wypowiadać
bo inni chcą o nich przeczytać? Kazimierz daje zarabiać mediom krocie, a z
użyciem jego nazwiska promują sie rożni dziennikarze; jak nie napiszą o
Marcinkiewiczu to nikt o nich nie usłyszy.
Najpierw tematyka z życia prywatnego. Robienie wielkiego ,,Halo" z pięknego
związku jest bez precedensu i wszyscy dokładnie to wiedzą. Stąd słownictwo.
Mówienie o romansie, którego przecież nie było! Ale oczywiście słowo
,,narzeczeństwo" brzmi mniej ciekawie niż ,,romans", a słowo ,,kochanka", czy
,,kochanica" od po prostu ,,narzeczona", czy ,,partnerka".
Prywatne sprawy Kazimierza stały się publicznym tematem, tylko po to by
wzbudzać sensację....nie dlatego, że był premierem, bo o innych tego samego
się nie pisze, ale dlatego, że cieszy się poparciem, czy zainteresowaniem
społecznym. I ,,serial" trwa już nieprzerwanie 4 tygodnie.
A po części prywatnej media przechodzą do tematu jego życia zawodowego?
Dlaczego? Czy ktoś zazdrości mu jego kariery bankowej? Najprawdopodobniej
tak, bo takie jest moje wrażenie po przeczytaniu nieładnego ostatniego
artykułu w ,,Dzienniku": ,,Kolejne problemy Marcinkiewicza w karierze
zawodowej".
Czy to tematyka, która ma 'dobić' Kazimierza? I dodatkowo dać nowy temat do
dyskusji, oraz sprowokować go do...tłumaczenia się?. Kazimierz nie ma nic do
ukrycia i nigdy nie ukrywał, wykonuje swoja prace należycie, jest ceniony w
środowisku nie tylko polskiego biznesu, a tu nagle polityczni dziennikarze
na siłę udowadniają, że jest inaczej i próbują wplątać go w sytuacje
deprecjacji polskiej złotówki?
Były premier, który miał tak duże poparcie wśród społeczeństwa, który zrobił
wiele dla Polski od strony gospodarczej i wszyscy dziś z tego korzystają,
dlaczego więc miałby działać na niekorzyść Polski??? To nie ma sensu, nie
można robić z dobrego - złego człowieka. Uważam że należy mu się szacunek,
używanie epitetów w jego stronę jest rzeczą, której akceptować nie można. To
wygląda jak bardzo tania odwaga.
Może Kazimierz parę błędów popełnił (tak jak każdy śmiertelnik popełnia, bo
przecież nikt nie jest doskonały) i do tego się przyznał. Jak mało, kto
spośród osób publicznych używa słowa: przepraszam. Jednakże, czy coś to
zmienia czy prawda jest interesująca? Nie. Dlatego na siłę szuka się czegoś
innego, tworzy się nie z jego wyboru ,,bohatera sensacji", ,,newsy sensacji"
które z prawdą niewiele mają wspólnego.
Ci, którzy znają Kazimierza wiedzą, że to dobry człowiek, który jest
niebywałym partnerem, przyjacielem, pracownikiem, współpracownikiem, kolegą!
Otwarcie myślącym człowiekiem.
Poziom intelektualny polityki i gospodarki, a zwłaszcza dyskusji publicznej
najwyraźniej dzięki niektórym mediom sie obniża. A co pozostaje
Kazimierzowi? Robić swoje. Można śmiało powiedzieć, że w wywiadach na żywo
pokazuje swoją prawdziwa twarz.
Tak jak wczoraj w TVN, ale ze TVN-owi ciągle za mało...bez wpadki się nie
obędzie i w ,,szkle kontaktowym" zostaje puszczony krotki film z narzeczona
Iza... zabawny aż do łez...nagrany przed wystąpieniem Kazimierza, OCZYWIŚCIE BEZ
ŚWIADOMOŚCI I ZGODY BOHATERÓW. Po co wyśmiewać swobodę i naturalny sposób
bycia, tak oczywisty przed wejściem na wizję?
A co na to wszystko Kazimierz?
Nadal będzie niepokonany i żył NORMALNIE tzn. szczęśliwie....a media będą
miały kłopot, bo przecież normalność nie jest interesująca więc będą nadal
próbować ubarwiać i przeinaczać, a życie toczy się dalej...czy z mediami sie
wygra? Mmm...szkoda pięknego życia na walkę z nierównym sobie przeciwnikiem.
"Świat chce być oszukiwany, niechże więc będzie".
Isabel
PS.
Dziś skorzystałam z bloga Kazimierza, by dać upust mojej nieodpartej weny i
niezadowolenia a niebawem rozpoczniemy pisanie wspólnego bloga.
|