« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2015-03-25 23:33:53
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzePan Pszemol napisał:
>> No własnie, ta genetyka ma większe znaczenie niż by się mogło na
>> początku wydawać. Kiedyś próbowałemn wypatrzeć mleko na półkach
>> w sklepach w Japonii. Nie ma. Po prostu nie ma i już. Bo skoro
>> bodaj 97 procent wyspiarskiej społeczności nie przyswaja mleka,
>> to po co ma być? Żeby wypicie skończyło się całkowitą awarią?
>> Podejrzewam, że te trzy procent, które jakimś cudem (amerykański
>> żołnierz?) potrafi mleko strawić, też o tym nie wie.
>
> A na pizzę z serem mój kolega z pracy, Chinczyk, reagował zdaniem:
> "jak można jeść chleb pokryty zepsutym/zgniłym mlekiem?" :-))
Chińczycy chyba bardziej tolerancyjni. Wiadomo, kontynent. Ale na
nasze kiszone ogórki też niektórzy tak reagują. Nawet bardziej niż
"niektórzy", większość. Że zgniłe są. Z tym że to mniej genetyczne,
a bardziej kulturowe jest. Więc się udaje naprostować takich. Potem
już lubią, a czacem żyć nie mogą bez.
>> PS
>> Jeszcze raz przypominam o końcu sezonu na dzikie szparagi
>> http://moja-kuhinja.com/povrce/sparoga.html
>
> Dzikie?? :-)
Dzikie. Napisane przecież. Rok temu o nich wspomniałem, bo mi się udało
akurat wstrzelić w pełnię sezonu. Tam gdzie to rośnie, ludzie dostają
świra i łażą za tym po lasach bardziej niż u nas za grzybami. A dobre
jest, dlatego przypominam.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2015-03-26 01:46:01
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizze"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnmh6duh.bk7.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Chińczycy chyba bardziej tolerancyjni. Wiadomo, kontynent.
Może... ale żółtego/twardego sera nie znał wcale,
ani brie/cammembert.... Biedny, żal mi go było ;-)
> Ale na nasze kiszone ogórki też niektórzy tak reagują.
> Nawet bardziej niż "niektórzy", większość. Że zgniłe są.
> Z tym że to mniej genetyczne, a bardziej kulturowe jest.
> Więc się udaje naprostować takich. Potem
> już lubią, a czacem żyć nie mogą bez.
Tu mnie zaskoczyłeś, bo przecież mają kiszonki bardzo
popularne u swoich koreańskich sąsiadów (patrz: "kimczi").
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kimchi
> Dzikie. Napisane przecież. Rok temu o nich wspomniałem, bo mi się udało
> akurat wstrzelić w pełnię sezonu. Tam gdzie to rośnie, ludzie dostają
> świra i łażą za tym po lasach bardziej niż u nas za grzybami. A dobre
> jest, dlatego przypominam.
Bo w sklepie drogie są... tak jak nasze grzyby.
Więc zbierają. Nie dziwię się.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2015-03-26 08:26:18
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzePan Pszemol napisał:
>> Chińczycy chyba bardziej tolerancyjni. Wiadomo, kontynent.
>
> Może... ale żółtego/twardego sera nie znał wcale,
> ani brie/cammembert.... Biedny, żal mi go było ;-)
No ale takiego można doedukować. Bariera genetyczna jest nie
do pokonania.
>> Ale na nasze kiszone ogórki też niektórzy tak reagują.
>> Nawet bardziej niż "niektórzy", większość. Że zgniłe są.
>> Z tym że to mniej genetyczne, a bardziej kulturowe jest.
>> Więc się udaje naprostować takich. Potem już lubią,
>> a czacem żyć nie mogą bez.
>
> Tu mnie zaskoczyłeś, bo przecież mają kiszonki bardzo
> popularne u swoich koreańskich sąsiadów (patrz: "kimczi").
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Kimchi
Miałem na myśli przede wszystkim kraje Europy. W wielu z nich
dopiero nasi emisariusze zaprowadzają Kulturę Małosolnego.
>> Dzikie. Napisane przecież. Rok temu o nich wspomniałem, bo mi
>> się udało akurat wstrzelić w pełnię sezonu. Tam gdzie to rośnie,
>> ludzie dostają świra i łażą za tym po lasach bardziej niż u nas
>> za grzybami. A dobre jest, dlatego przypominam.
>
> Bo w sklepie drogie są... tak jak nasze grzyby.
> Więc zbierają. Nie dziwię się.
Zbierają i zjadają -- tak jak u nas grzyby. Rozwarstwienia na klasę
zbieraczy i zjadaczy nie zaobserwowałem. Choć owszem, tacy jak ja,
co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie kupić pęczek na targu.
W sklepie tego się raczej nie dostanie.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2015-03-26 11:15:36
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzeW dniu 2015-03-25 o 23:09, Jarosław Sokołowski pisze:
> Jeszcze raz przypominam o końcu sezonu na dzikie szparagi
> http://moja-kuhinja.com/povrce/sparoga.html
A ja jeszcze raz żałuję, że niestety na zbiory się nie udam. Chociaż
jestem wielbicielką szparagów, to jednak trochę za daleko na weekend.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2015-03-26 14:50:06
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzeJarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Choć owszem, tacy jak ja,
> co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie kupić pęczek na targu.
> W sklepie tego się raczej nie dostanie.
Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia u siebie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2015-03-26 15:22:34
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzePan Pszemol napisał:
>> Choć owszem, tacy jak ja, co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie
>> kupić pęczek na targu. W sklepie tego się raczej nie dostanie.
>
> Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia
> u siebie?
Mam. To jednak nie to samo. Zdarza się, że ktoś zamknięty w swojej
kulturze, gdy usłyszy o naszych grzybobraniach, powie coś w rodzaju
"słyszałem już nieraz, że u was jest ciężko, nie sądziłem jednak, że
do tego stopnia, że musicie w lasach zbierać grzyby". No więc z tymi
dzikimi szparagami nie jest tak, że zbierają, bo w sklepie drogie są.
Jest jak z grzybami.
Jarek
--
Na grzyby -- w aromatów pełen las
Na grzyby -- przed wyjazdem sprawdźmy gaz
Weźmy czegoś parę kropel, a na drzwiach wywieśmy o tem
Że ruszyliśmy w sobotę, bo powzięlismy ochotę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2015-03-26 15:31:47
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzeW dniu 2015-03-26 o 15:22, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Choć owszem, tacy jak ja, co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie
>>> kupić pęczek na targu. W sklepie tego się raczej nie dostanie.
>> Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia
>> u siebie?
> Mam.
U nas jeszcze nie ma.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2015-03-26 15:57:03
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzePani Ewa napisała:
>>>> Choć owszem, tacy jak ja, co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie
>>>> kupić pęczek na targu. W sklepie tego się raczej nie dostanie.
>>> Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia
>>> u siebie?
>> Mam.
> U nas jeszcze nie ma.
Widziałem chyba w jakimś Kauflandzie. Oczywiście mam na myśli świeże.
Robi się z tego powoli warzywo całoroczne. Te w słoikach są wszędzie.
Czasem trafią się mrożone.
Jarek
--
V neděli zajdeme na veliku turu
Po červene značce z Kauflandu do Carrefouru
Černá, Ostrava černá,
děvucha věrná, revize jízdenek!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2015-03-26 16:22:07
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzeJarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Choć owszem, tacy jak ja, co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie
>>> kupić pęczek na targu. W sklepie tego się raczej nie dostanie.
>>
>> Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia
>> u siebie?
>
> Mam. To jednak nie to samo. Zdarza się, że ktoś zamknięty w swojej
> kulturze, gdy usłyszy o naszych grzybobraniach, powie coś w rodzaju
> "słyszałem już nieraz, że u was jest ciężko, nie sądziłem jednak, że
> do tego stopnia, że musicie w lasach zbierać grzyby". No więc z tymi
> dzikimi szparagami nie jest tak, że zbierają, bo w sklepie drogie są.
> Jest jak z grzybami.
Wiele ludzi w ogole nie zdaje sobie sprawy z istnienia innych rodzajow
grzybow niz biale pieczarki bo tylko widzieli w sklepach. Jak uslysza o
zbieraniu grzybow to mysla o zbieranie pieczarek w lesie :-)))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2015-03-26 16:43:11
Temat: Re: Oliwa z oliwek w przepisie na ciasto na pizzePan Pszemol napisał:
>>>> Choć owszem, tacy jak ja, co samemu zbierać nie potrafią, mogą sobie
>>>> kupić pęczek na targu. W sklepie tego się raczej nie dostanie.
>>>
>>> Dzikich pewnie nie ma, ale takie uprawiane chyba masz do kupienia
>>> u siebie?
>>
>> Mam. To jednak nie to samo. Zdarza się, że ktoś zamknięty w swojej
>> kulturze, gdy usłyszy o naszych grzybobraniach, powie coś w rodzaju
>> "słyszałem już nieraz, że u was jest ciężko, nie sądziłem jednak, że
>> do tego stopnia, że musicie w lasach zbierać grzyby". No więc z tymi
>> dzikimi szparagami nie jest tak, że zbierają, bo w sklepie drogie są.
>> Jest jak z grzybami.
>
> Wiele ludzi w ogole nie zdaje sobie sprawy z istnienia innych rodzajow
> grzybow niz biale pieczarki bo tylko widzieli w sklepach. Jak uslysza o
> zbieraniu grzybow to mysla o zbieranie pieczarek w lesie :-)))))))
Tak samo wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z istninia dzikich szparagów
i całej otoczki kulturowej z nimi związanej. Może nawet jest ich więcej
niż tych, co nigdy w życiu nie grzybobrali. Dlatego warto pisać o takich
rzeczach. Tutaj jest dobre miejsce do tego.
Jarek
PS
Pieczarki zbiera się na łące.
--
Tadeusz milczkiem za nią na grzyby pośpieszył.
Zamiar przechadzki bardzo Sędziego ucieszył,
Widział sposób rozjęcia krzykliwego sporu,
A więc krzyknął: Panowie, po grzyby do boru!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |