| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-12-02 15:32:40
Temat: OutsiderJestem outsiderem, lubie to nie lubie przebywac z ludzmi, jak
rozmawiam z ludzmi odbija mi, jak jestem sam jest wszystko ok.
Nie mam zadnych wiezi emocjonalnych ani z rodzina ani z innymi ludzmi
i nie rozumiem dlaczego oni chca, zebym to zmienil, skoro mi jest tak
dobrze.
Chyba nie mozna na sile wmawiac czlowiekowi, ktory chce byc sam, zeby
to zmienial?
Po drugie zycie w spoleczenstwie przypomina mi troche stado zwierzat z
przywodca stada gdzies na szczycie drabinki.
Juz nie wiem co mam zrobic, zeby wytlumaczyc temu zaklamanemu
towarzystwu ktore probuje mnie wciagnac do swojego stada, zeby dalo mi
spokoj.
Jak na razie wszystkie ich proby wciagniecia mnie daza do tego, ze
powoli wariuje, nie pochwalam ich metod szczucia, szantazu, klamstw
ktore wzgledem mnie stosuja, dlatego stosuje to samo wzgledem nich ale
tez do nich nie dociera.
Czy to cos nie normalnego, ze czlowiek chce byc sam?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-12-02 17:46:13
Temat: Re: Outsider
Użytkownik <m...@i...eu> napisał w wiadomości
news:d70a99a0-c2a4-4773-8260-f07039ea11c7@w34g2000hs
g.googlegroups.com...
> Jestem outsiderem, lubie to nie lubie przebywac z ludzmi, jak
> rozmawiam z ludzmi odbija mi, jak jestem sam jest wszystko ok.
> Nie mam zadnych wiezi emocjonalnych ani z rodzina ani z innymi ludzmi
> i nie rozumiem dlaczego oni chca, zebym to zmienil, skoro mi jest tak
> dobrze.
> Chyba nie mozna na sile wmawiac czlowiekowi, ktory chce byc sam, zeby
> to zmienial?
> Po drugie zycie w spoleczenstwie przypomina mi troche stado zwierzat z
> przywodca stada gdzies na szczycie drabinki.
>
> Juz nie wiem co mam zrobic, zeby wytlumaczyc temu zaklamanemu
> towarzystwu ktore probuje mnie wciagnac do swojego stada, zeby dalo mi
> spokoj.
> Jak na razie wszystkie ich proby wciagniecia mnie daza do tego, ze
> powoli wariuje, nie pochwalam ich metod szczucia, szantazu, klamstw
> ktore wzgledem mnie stosuja, dlatego stosuje to samo wzgledem nich ale
> tez do nich nie dociera.
>
> Czy to cos nie normalnego, ze czlowiek chce byc sam?
EGOIZM
Nie ten jest egoistą, kto od ludzi stroni,
Ale ten, kto za bliźnim jak za łupem goni.
A.Mick
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-12-02 18:01:07
Temat: Re: Outsiderm...@i...eu; <d...@w...go
oglegroups.com> :
> Jestem outsiderem, lubie to nie lubie przebywac z ludzmi, jak
> rozmawiam z ludzmi odbija mi, jak jestem sam jest wszystko ok.
> Nie mam zadnych wiezi emocjonalnych ani z rodzina ani z innymi ludzmi
> i nie rozumiem dlaczego oni chca, zebym to zmienil, skoro mi jest tak
> dobrze.
> Chyba nie mozna na sile wmawiac czlowiekowi, ktory chce byc sam, zeby
> to zmienial?
> Po drugie zycie w spoleczenstwie przypomina mi troche stado zwierzat z
> przywodca stada gdzies na szczycie drabinki.
>
> Juz nie wiem co mam zrobic, zeby wytlumaczyc temu zaklamanemu
> towarzystwu ktore probuje mnie wciagnac do swojego stada, zeby dalo mi
> spokoj.
> Jak na razie wszystkie ich proby wciagniecia mnie daza do tego, ze
> powoli wariuje, nie pochwalam ich metod szczucia, szantazu, klamstw
> ktore wzgledem mnie stosuja, dlatego stosuje to samo wzgledem nich ale
> tez do nich nie dociera.
>
> Czy to cos nie normalnego, ze czlowiek chce byc sam?
Ile w tym Twoim "chcę być sam" prawdziwej stałej potrzeby, a ile
chwilowej potrzeby wynikającej ze stosowania presji przez Twoje
otoczenie? Być może nie różnisz się niczym od reszty ludzi, którzy
czasami chcą być sami, ale czsami dobrze im z innym ludźmi i tego
potrzebują, tylko pod wpływem swojej rodziny zanegowałeś tę potrzebę i
na tej podstawie budujesz swoje stanowisko względem społeczeństwa.
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-12-02 18:32:35
Temat: Re: Outsiderbo to nie trwa chwile to trwa kilka lat
kilka lat to chyba nie potrzeba chwili,
czy to moze juz nawyk, przyzwyczajenie?
na chwile to ja potrafie byc z ludzmi, na dluzsza mete to to cale
spoleczenstwo jest nie dla mnie - ani ja nie chce byc przydatny dla
spoleczenstwa, ani nie chce byc od niego uzalezniony - ale jak to
zrobic?
Gdyby to byla potrzeba chwili to by mijala - u mnie potrzeba chwili
jest byc blisko kogos, blisko ludzi, blisko spoleczenstwa, pozniej to
mija - przechodzi tak szybko, ze nawet ciezko sie zorientowac kiedy i
znow chce byc sam.
Tak jak by bardzo mala praktycznie minimalna czastka mnie byla
zainteresowana tym, ale dominuje u mnie chec bycia samemu.
I wlasnie dlatego wnioskuje, ze powinienem byc sam, kompletnie
przestalem ufac ludziom i to dawno, dawno temu.
Nie dlatego bo tak mi latwiej, dlatego, ze ludzie ida w zupelnie innym
kierunku niz ja, i na sile chca mi cos wmowic, cos czego ja nie chce/
nie potrzebuje.
Brak jakichkolwiek wiezi z ludzmi, nie ciagnie mnie do rozmowy z nimi,
gram sobie w gierki slowne z nimi bo oni ze mna w nie graja -
wyplukalo mnie juz to kompletnie z uczuc do nich.
Moje emocje nie ciagna do ludzi wieksza wiez mam z maszynami niz z
ludzmi, i nie chodzi mi o materializm, bo to jest akurat praktycznie
kompletnie pomijalne w mojej hierarchi.
Po prostu maszyny sa proste, latwo je zrozumiec, nie graja z toba a ty
z nimi.
A ldzie sa tylko po to by grac, czy tego chca, czy nie chca kazdy z
nas gra, jedni po prostu o tym wiedza inni nie, jedni robia to z
premedytacja inni nie, ale kazdy z nas gra - a ja mam gdzies ta gre.
Im czesciej widze ludzi tym czesciej gram, bo oni graja.
Ten post tez jest czescia mojej gry - prawde mowiac malo mnie obchodzi
co mi odpowiecie - jedyny powod dla ktorego pisze tego posta to
ciekawosc czy ktos mi odpisze, a jesli opisze to co mi odpisze. Nic to
nie wniesie do mojego zycia, oprocz zaspokojenia mojej ciekawosci.
So, let's play :)
PS. Pytanie pomocnicze, czy jestem uosobieniem zla?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-12-02 18:34:43
Temat: Re: OutsiderUzytkownik<m...@i...eu>
news:b95384e8-147a-41b9-88a1-24d1b06aeac8@d21g2000pr
f.googlegroups.com
[...]
> PS. Pytanie pomocnicze, czy jestem uosobieniem zla?
nie, nudy
don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-12-02 18:40:37
Temat: Re: OutsiderOn 2 Gru, 19:34, "Don Gavreone" <s...@l...po> wrote:
> Uzytkownik<m...@i...eu>news:b95384e8-147a
-...@d...googlegroups.com
>
> [...]
>
> > PS. Pytanie pomocnicze, czy jestem uosobieniem zla?
>
> nie, nudy
cicho bo sie wyda ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-12-02 22:46:00
Temat: Re: Outsider
Uzytkownik <m...@i...eu> napisal w wiadomosci
news:dff7b965-155b-465e-846f-5b9683aeec03@w34g2000hs
g.googlegroups.com...
> On 2 Gru, 19:34, "Don Gavreone" <s...@l...po> wrote:
> > Uzytkownik<m...@i...eu>news:b95384e8-147a
-...@d...googlegroups.com
> >
> > [...]
> >
> > > PS. Pytanie pomocnicze, czy jestem uosobieniem zla?
> >
> > nie, nudy
>
> cicho bo sie wyda ;)
Juz sie wydalo
I co z tego?
Przeciez nie
zrezygnujesz...
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-12-02 23:34:57
Temat: Re: OutsiderOn 2 Gru, 16:32, m...@i...eu wrote:
> Jestem outsiderem,
> [...]
>
No i?
Bardzo dobrze.
Odejdz w pokoju :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-12-03 10:17:05
Temat: Re: Outsider<m...@i...eu> wrote in message
news:b95384e8-147a-41b9-88a1-24d1b06aeac8@d21g2000pr
f.googlegroups.com...
Znam to, znam to.
Pierwsza rzecz - nie odpowiada Ci do konca taka "samotnosc",
dlatego musisz tutaj grac. Na grupie. A odpowiedz Cie obchodzi.
Oczywiscie, ludzie graja. Tez mnie to kiedys wkurzalo.
To sie zaczyna zauwazac w penym momencie i to zniecheca.
Ale najprostrza metoda jest sie obrazic narzekac na innych.
I tak do konca zycia - majac poczucie pokrzywdzonego, lepszego,
niezrozumianego. Mozna sie "zapic tym na umór".
Trudniejsza metoda ale rozwojowa jest nauczyc sie z tymi ludzmi
rozmawiac, zyc i akceptowac ich gry. I poczuc sie w tym dobrze,
POMIMO ich gier. Wtedy sie odkrywa ze sie samemu gra :)
Wtedy mozna nawet ludzi zmieniac.
Ale to znacznie trudniejsza droga.
Marudzenie - latwiejsze jest.
Pozrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-12-03 11:13:09
Temat: Re: Outsider
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:fj0l2p$de4$1@news.dialog.net.pl...
> <m...@i...eu> wrote in message
> news:b95384e8-147a-41b9-88a1-24d1b06aeac8@d21g2000pr
f.googlegroups.com...
> Trudniejsza metoda ale rozwojowa jest nauczyc sie z tymi ludzmi
> rozmawiac, zyc i akceptowac ich gry. I poczuc sie w tym dobrze,
> POMIMO ich gier. Wtedy sie odkrywa ze sie samemu gra :)
A może można odkryć, że wcale nie ma żadnych gier i że się nic tak naprawdę
nie gra? :)
pozdr.
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |