Tak mnie zainspirowały placki z programu Mędzi, że błyskawicznie
naobierałem gar ziemniaków, trzy cebule i pół główki czosnku (jadam
pikantne - z cukrem spotkałem dopiero w Warszawie). Starłem na litewskiej
produkcji tarce elektrycznej (kupiona na Allegro - zaprawdę warta swoich
pieniędzy) - tarcie trwało krótko - nawet Fenomena Zelmera bije na głowę
szybkością - nie trzeba tarych ziemniaków przekładać z pojemnika na miskę -
tarka może pracować nawet na wiadro. Dodatek soli i pieprzu i na patelnię -
ale to już Maruda...