« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-11-23 20:31:25
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "MOLNARka" <g...@h...pl> napisał w wiadomości
news:aroj06$ouo$2@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Saga" <t...@o...pl> napisał w
>
> > Boze czy nie ma tu nikogo, kto rzeczowo podszedly do sprawy a nie
obrazal
> > mnie w dwoch zdaniach i nic wiecej? czy wszyscy maja takie "dewotyczne"
> > poglądy?
>
> Coś jakbym sqrczaka czytała ;-)
> Jeśłi zależało Ci na konkretnej odpowiedzi ... to może należało ją od razu
> pod postem napisać a my byśmy tylko przekopiowali ;-)
> A tak ... to masz takie komentarze jakie są opinie grupowiczów.
>
>
> > nie sądzicie ze lekkim nieporozumieniem jest branie
> > slubu w 5-tym miesiacu ciazy?!
>
> A Ty biedaczko to się dopiero wczoraj zorientowałaś, że jesteś w ciąży ???
nie bedaczka sie zorientowala w 7 tygodniu ale i tak w-g niej slub w trakcie
ciąży jest nieporozumieniem. poniewaz dla mnie ciąża nie jest zadnym powodem
by brac slub
> Wiesz co ... Ty poczytaj dokładnie o co chodziło w innych wypowiedziach
;-)
> Tam najwięcej uwag jest do Waszej beztroski i zależności wobec rodziców
> (kasa).
> To jakoś akceptujecie bez problemu ... a ich wymagania wzbudzają w Tobie
> niesamowity sprzeciw. Nie myślałaś o poglądach rodziców... jak zachodziłaś
w ciąże
a przepraszam- czyje to zycie- rodzicow czy moje? powinnam sie przeciez
zapytac- kochani rodzice czy moge zajsc w ciaze a jak juz zaszlam to kochani
rodzice co ja mam k...robic?! mniezaleznie od tego co chce i chcialabym
zrobic?
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-11-23 20:33:48
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Bischoop" <B...@K...RUSSIA> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.atvhoj.8ci.Bischoop@kgb.russia...
> W artykule Saga wystukal(a)
> > problem jest poważny.
>
> I dobrze ze chociaz tyle zdajesz sobie sprawy, i wyobrazasz sobie ze ile
> beda rodzice na was lozyli.......? moze dlatego nalegaja na slub, gdyz w
> koncu dorosniecie i bedziecie na siebie zarabiac. Wasze podejscie do
> zycia jest dziecinne, wszystko zdaje sie wam takie proste, np.: zmieni
> sie nieglu to iz zaczniecie na siebie pracowac, ty i twoj narzeczony
> pracy powinniscie szukac juz, a i tak za pozno, powinno to byc od
> momentu wyprowadzenia sie z domu, badz gdy dowiedzieliscie sie iz
> zrobiliscie sobie _laleczke_ .
>
na szczescie w kwestii utrzymania moi rodzice maja inne poglady- poki maja
to daja. jesli kazdy po wyjezdzie na studia powinien znakezc prace no to
byloby super gdyby dla kazdego byla.
a co do laleczki- to tak wypowiadac sie mozesz o wlasnych dzieciach
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-11-23 20:40:45
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Monika" <m...@o...pl>
>
> Mysle, ze jak najbardziej masz prawo do swojego wyboru z zasadami, ktore
> wskazala Olenka :))) Rozmowa i szacunek. I z Miloscia - bo wiele jej
> doznajecie od Rodzicow.
> To jest Wasza decyzja.
> Co prawda ja myslalam, ze podobnie jak Ty slubu nigdy nie wezme, ale od
> lutego jestem szczesliwa mezatka i dobrze mi z tym. Pewnie gdyby nie bylo
> papierku byloby podobnie, tyle ze moglam ze zdjeciami pochodzic po
rodzinie
> i poopowiadac jak bylo fajnie :)))
> Pozdrawiam serdecznie i moc serdecznosci dla Maluszka :)))
> Macie juz imie? :)
> Monika
>
dzieki wielki. Bo juz myslalm ze na tej grupie sa tylko osoby wyladowujace
swoje frustracje na innych. zamiast rzeczowych odpowiedzi uslyszalam pelna
charakterystyke swojej osoby. a co im tam- przeciez znaja mnie od lat
prawda...
wlasnie chcialam w sumie podsumowac to wszystko i wyszlo na to ze :
-skoro rodzice daja mi pieniadze to jest zle
- skoro daja mi je to powinnam ich we wszystkim sluchac,
- tak w ogole to powinnam znalezc prace i zrezygnowac z pomocy rodzicow bo
to w takiej sytuacji jest be - nawet jesli oni uwazaja ze powinnam sie dalej
ksztalcic na razie a potem dopiero poszukac pracy),
- nikt nie rozumie ze w tym przypadku nie chodzi w ogole o pieniadze i
utrzymanie tylko o to by rodzice szanowali moje wybory i sposob na zycie,
- no i wiele osob nie rozume, ze mozna byc szcesliwa bez slubu!
i wiele jeszcze innych rzeczy o ktorych nawet nie chce mi sie pisac
a tak poza tym to chcialabym by miala na imie zosia....ale moj chłop nie za
bardzo daje sie przekonac bo mu sie nie podoba:)
dzieki wielkie za napisane do mnie slowa. ale i tak powiem ci ze nie mialam
pojecia ze ta grupa jest taka..hmm brak mi slow
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-11-23 20:49:50
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?Saga wrote:
> a ja uwazam, ze jestes ograniczoną i niewychowaną panienką, która nie
> dopuszcza do siebie ze ktos moze miec inny swiatopogląd niż ty
> znowu "porada" nie na temat
Ewa, nie unoś się. Zauważ, że Twoja sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej,
gdyby któreś z Was jednak pracowało, gdybyście mogli sami sobie dać radę.
Moja koleżanka była kiedyś w podobnej sytuacji, też miała wieczne szumy o
zalegalizowanie( bo to wstyd i doczegopodobne tak bez ślubu), ale ona miała
jeden argument - zarabiam na siebie i nic nikomu do tego, jak żyję. Wy
jesteście zależni, nie pozostaje Coi więc nic innego, niż tłumaczyć,
tłumaczyć, i tłumaczyć, ewentualnie podjąć pracę, przejść na swoje i
poprosić rodziców w związku z powyższym o odtniutnianie się od Twoich
sposobów na życie.
Osobiście uważam, że lepiej, żebyś ten ślub wzięła, jak do tego dojrzejesz,
niż zebyś się miała rozwodzić, bo ślub brałaś pod przymusem, ale to jednak
nie ja Cię utrzymuję, więc nie mam prawa głosu;-). Pod tym względem rodzice
mają absurdalne wymagania.
Zresztą,. możesz zagrozić, że ślub będziesz unieważniać, jako zawarty pod
przymusem.
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-11-23 20:54:12
Temat: PODSUMOWANIEjednym slowem brak mi slow. Tragedia i wstydem okropnym jest na tej grupie
bycie na utrzymaniu rodzicow..pewnie wszyscy tu obecni maja wlasne
mieszkania, nie musza mieszkac z tesciami i maja wspaniale, zaplanowane po
30-stce dzieci.
jak juz sie zdarzy ze jest sie na utrzymaniu rodzicow a na dodatek spodziewa
sie dziecka i chce sie otrzymac od rodzicow odrobine zrozumienia no to juz
szczyt bezczelnosci.
gratuluje wszystkim co sie wypowiedzieli- maja pewnie wspaniale poukladane
zycie- pozazdroscic.
pewnie wszyscy moga sie pochwalic duzym mieszkaniem( ja mam), niezaleznoscia
finansowa ( ja na szczescie jeszcze nie musze bo rodzice chetnie mnie
utrzymuja i to w b.przyzwoitej formie), dzieki ktorej moga sobie pozwolic na
samochod(ja mam do wlasnej dyspozycji wy pewnie tez). no ale jeszcze pewnie
wszyscy doskonale dogaduja sie z rodzicami i tesciami- no ja niestety nie.
Mam drazliwa kwestie slubu ktora chcialam jakos rozwiazac.
zamiast pomocy na w/w temat uslyszalam ze :
- skoro rodzice daja mi pieniadze to jest zle
- skoro daja mi je to powinnam ich we wszystkim sluchac,
- tak w ogole to powinnam znalezc prace i zrezygnowac z pomocy rodzicow bo
to w takiej sytuacji jest be - nawet jesli oni uwazaja ze powinnam sie dalej
ksztalcic na razie a potem dopiero poszukac pracy),
- nikt nie rozumie ze w tym przypadku nie chodzi w ogole o pieniadze i
utrzymanie tylko o to by rodzice szanowali moje wybory i sposob na zycie,
- no i wiele osob nie rozume, ze mozna byc szcesliwa bez slubu!
i wiele jeszcze innych rzeczy o ktorych nawet nie chce mi sie pisac
no ale pewnie wszyscy uznaja ze jestem rozpieszczona i ze czego ja chce.. a
ja chce odrobiny zrozumienia od rodzicow i tego zeby nie wstydzili sie corki
ktora cale zycie spelniala ich oczekiwania. ale jakos poza 1 czy 2 osobami
nikt na to nie potrafil wpasc.
trudno
zegnam ozieble
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-11-23 21:17:18
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?"EwaTe" <t...@w...pl> wrote in message news:aro9j1$esi$1@news.tpi.pl...
> Uwazam tak jak Ania, ze zachowujesz sie nieodpowiedzialnie i
> cynicznie. A swoja droga, dlaczego nie chcesz, zeby dziecko urodzilo sie w
> "zalegalizowanej" rodzinie ? Nie jestes pewna uczuc faceta /jak go
> nazywasz/, czy swoich? Jakie sa przeszkody? Wspolczuje Twoim rodzicom. E.
uwazam, ze takie "wieszanie psow" jest lekka przesada. to, ze rodzice
utrzymuja corke nie obliguje jej to spelniania wszystkich wymogow
rodzicow. widac chca placic i taki uklad im tez odpowiada. zreszta
jest to tylko kwestia czasu, i gdyby podazajac tym mysleniem, dziewczyna
wziela by na sile slub, to twkila by w takim zwiazku juz bedac samodzielna.
no chyba, ze waszym zdaniem lepsza jest szopka, do poki rodzice placa
corka jest "przed rozwodem".
z tego co Saga pisze po prostu rodzice maja metalnosc uwazajaca, ze to wstyd
zeby panna miela dziecko. w zasadzie nie dobro corki sie dla nich liczy a
opinia rodziny i swiata.
rodzicom nalezy tylko wspolczuc sztywnych ram, w ktore sie sami uzbroili, i
nie chca zaakcetowac zdania corki.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-11-23 21:23:11
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?"Saga" <t...@o...pl> wrote in message news:aronm6$cng$1@absinth.dialog.net.pl...
> Kwestia pieniedzy nie jest w
> tym przypadku az tak wazna poniewaz nie na tej plaszzcyznie tkwi spor.
> Bylaby wazna jesli rodzice mowiliby mi- dziecko drogie jestes na naszym
> utrzymaniu wiec rob co ci kazemy. Moze powinnam wytlumaczyc niektorym
> łopatologicznie- chodzilo o to czy to jest ok, ze rodzice chca bym wziela
> slub po to by ich uszczesliwic- a nie siebi.
tez mi sie tak zdaje, iz pieniadze trzeba tutaj z tego "kotla"
wykluczyc, bo to nie sedno sprawy. uwazam, ze po prostu rodzicom jest
wstyd, ze dziecko nie urodzi sie w prawnie zawartej rodzinie. mysle,
ze mentalnosci im sie nie zmieni, bo z opisu ich zachowania, jest to
dla nich nie di przelkniecia. uwazam, ze powinnas pogadac z nimi
a jesli to nic nie da, po prostu podjac decyzje taka jaka ty uwazasz za
dobra dla siebie i dziecka.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-11-23 21:33:33
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
> > Użytkownik "Saga" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:arober$ghp$1@absinth.dialog.net.pl...
> taa...to tylko pogratulowac samodzielnosci w wieku 21 lat...ciekawe czy
sie
> studiowalo czy pracowalo np.w klepie bo roznica jest znaczaca. ja niestety
> studiując dziennie prawo
Po pierwsze nie Ty jedna studiujesz i to nawet PRAWO DZIENNE, jak
to usilnie podkreslasz w kilku postach, po drugie porzadna i uczciwa praca w
sklepie w niczym nie jest gorsza od studiowania nawet PRAWA DZIENNEGO., po
trzecie, jesli po PRAWIE DZIENNYM wychodza prawnicy o takiej mentalnosci i
takim sposobie myslenia , to moze lepiej, ze i te grupe zawodowa dotknelo
juz bezrobocie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-11-23 21:33:53
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?> obys miala jak najlepszych- szczerze ci tego zycze
A dziekuje. W kraju, w ktorym mieszkam, sa dobrzy ;-)
> a kto pani powiedzial ze osobne mieszkanie jest placone? wydedukowała pani
> "a simili"
Nie podano innych informacji, wobec czego sa dwie mozliwosci: albo ktos - bo
nie wy, dorosli dziecinni - placi za mieszkanie (a skoro rodzice utrzymuja
was, to prosty jest wniosek, ze dokladaja sie do tej najwazniejszej
pozycji), albo zyjecie bez placenia za lokal, co brzmi niedorzecznie.
> a co do obowiazkow to ma pani racje- wiąze sie to z pracami domowymi i
tego
> rodzaju wkladem- nie ma nic o koniecznosci podporzadkowywania sie
wszystkim
> decyzjom w zamian za utrzymanie
A kto mowil o WSZYSTKICH decyzjach? Sama piszesz o uszanowaniu cudzego
zdania, tyle ze marnie to sie przeklada na wlasne podworko.
> choc powinnam to zostawic bez komentarza to dla Pani wiadomosci- kazdy rok
> ukonczony z wyroznieniem
Gratulacje. Jak to wyglada w indeksie, takie coroczne wyroznienie? Pytam z
ciekawosci, jako ze mam za soba dwa kierunki studiow oraz prace na uczelni i
jakos nie bardzo sobie przypominam formalizm tego typu.
> > Sadze, ze wypowiedzialam sie na temat odpowiedzialnosci i jej braku.
Cale
> > zycie masz zamiar jechac na cudzych plecach i uzalac sie nad soba?
>
> ciekawe skad pani wziela kwesie uzalania sie...z kosmosu? hmm pojecie
> cudzych- to jakbym jechala na plecach sąsiada-w-g mnie rodzice nie
> kwalifikuja sie pod to pojecie.
Zalisz sie, jakich to masz niedobrych i niewyrozumialych, ba, zacofanych
rodzicow - jak ci to z tym zle......... A to, ze dorosly czlowiek wyciaga
lapke do starych po pieniazki kwalifikuje sie wedlug mnie ( i nie tylko, bo
inni pisza tu to samo) jako ich wykorzystywanie.
Mam do czynienia na codzien z mlodzieza w wieku licealnym, ktora dorabia
sobie jak moze, uczy sie przy tym celujaco, i do glowy by tym mlodym ludziom
nie przyszlo byc na garnuszku u mamusi w trakcie studiowania w szkole
wyzszej.
> > Bedziesz niedlugo matka, kiedys twoje dziecko dorosnie i opusci gniazdo.
> > Wtedy moze zrozumiesz, ze arogancja to w tej chwili twoja mocna strona.
>
> i bardzo dobrze- dobrze wrozy to mojej przyszlej karierze prawniczej
Arogancja dobrze wrozy? A slyszalas o empatii? Chyba nie...... I nie myl
arogancji z asertywnoscia, to zupelnie dwa rozne pojecia.
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-11-23 21:38:58
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?> tez mi sie tak zdaje, iz pieniadze trzeba tutaj z tego "kotla"
> wykluczyc, bo to nie sedno sprawy. uwazam, ze po prostu rodzicom jest
> wstyd, ze dziecko nie urodzi sie w prawnie zawartej rodzinie. mysle,
> ze mentalnosci im sie nie zmieni, bo z opisu ich zachowania, jest to
> dla nich nie di przelkniecia. uwazam, ze powinnas pogadac z nimi
> a jesli to nic nie da, po prostu podjac decyzje taka jaka ty uwazasz za
> dobra dla siebie i dziecka.
> iwon(k)a
>
I wlasciwie nic innego nie napisalam, starajac sie te dwie sprawy
odseparowac od siebie. Ale o ile latwiej jest powiedziec: "Nie wezme slubu i
nie macie na to wplywu - postapie wedlug wlasnego uznania, odpowiadam w 100%
za swoje decyzje, to moje zycie", kiedy sie jest w pelni niezalezna od
rodzicow, niz powiedziec to samo, w tym samym momencie przyjmujac kolejny
czek od nich?
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |