| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-23 14:25:43
Temat: nie chcę slubu! co robic?problem jest poważny. Jestem w 5-tym miesiącu ciaży. Koncze studia- jestem
na 5-tym roku dziennego prawa. Mieszkam z facetem i jest mi ok. Nie czuje
potrzeby brania slubu. Moi rodzice jednak nie dali za wygrana. w-g nich- jak
to wyglada, co ty jestes- samotna matka, a czy ty wiesz jak na takie dziecko
mówią itd...ja juz im powiedziałam ze nie ma szans na slub w czasie ciązy.
ewentualnie po urodzeniu niuni i po obronie pracy mgr. Wsciekłośc ich jest
ogromna. Ostatnio dochodzi do tego ze mówia mi, ze mam wziąć slub zeby im
zrobic dobrze, zeby ich uszczesliwic!! paranoja jakas! najlepsze jest to, ze
zadnym znajomym ani nawet nikomu z rodziny!!! nie powiedzieli ze jestem w
ciazy. Pierwszy raz w moim zyciu nie jedziemy na swieta do babci- bo
wstyd(nie opowiedzieli tak ale cos w tym stylu). w miejscach gdzie pracuja
moi rodzice nie mam prawa sie pojawiac i takie inne szopki. Dobrze chociaz
ze z nimi nie mieszkam- mieszkam z moim facetem czyli ojcem naszej Niuni.
Ja nie chce brac slubu nawet po porodzie- powiedzialam im ze wezme, zeby
dali mi spokoj. Atmosfera jest jednak nieciekawa. Nie mam ochoty jechac
np.na swieta bo to bedzie koszmar a nie zamierzam fyndowac sobie i dziecku
rozstroju nerwowego. Wydaje sie wiec ze sytuacja jest patowa. Dziwi mnie
takie zachowanie rodzicow- mam juz 23 lata, koncze studia. Mamy z facetem
wlasne mieszkanie. fakt, ze jestesmy jeszce na utzrymaniu rodzicow ale to
kwestia czasu. Zreszta tego akurat mi nie wypominaja. Poniewaz maja
pieniadze to nie ma z tym problemu- nigdy nie uslyszalam zlego slowa na
temat dawania mi pieniedzy. Brak tylko..no wlasnie- zrozumienia, radosci i w
ogole. Mysmy sie cieszyli jak uslyszelismy ze bedziemy mieli dziecko a
oni...ojciec uwaza to za tragedie, matka za wstyd...a ja juz wariuje. co
robic? jak ich przekonac, ze to nie tak, ze nie tak powinni sie zachowywac!
Ze to czy wezme slub czy nie to moja sprawa!!! pomozcie co robic? najgorsze
jest to ze wszelkie rozmowy z nimi sa jak grochem o sciane- tak bylo od
zawsze....
ewa + niunia (marzec 2003)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-11-23 15:19:49
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?"Saga" <t...@o...pl> skrev i meddelandet
news:aro2td$mpj$1@absinth.dialog.net.pl...
> problem jest poważny. Jestem w 5-tym miesiącu ciaży. Koncze studia- jestem
> na 5-tym roku dziennego prawa. Mieszkam z facetem i jest mi ok. Nie czuje
> potrzeby brania slubu. Moi rodzice jednak nie dali za wygrana. w-g nich-
jak
> to wyglada, co ty jestes- samotna matka, a czy ty wiesz jak na takie
dziecko
> mówią itd...ja juz im powiedziałam ze nie ma szans na slub w czasie ciązy.
>Dobrze chociaz
> ze z nimi nie mieszkam- mieszkam z moim facetem czyli ojcem naszej Niuni.
> Mamy z facetem
> wlasne mieszkanie. fakt, ze jestesmy jeszce na utzrymaniu rodzicow ale to
> kwestia czasu. Zreszta tego akurat mi nie wypominaja. Poniewaz maja
> pieniadze to nie ma z tym problemu- nigdy nie uslyszalam zlego slowa na
> temat dawania mi pieniedzy.
Rodzice nie wypominaja lozenia na wasze utrzymanie, i wy uwazacie, ze skoro
maja forse, to wszystko jest ok? Czyli poki placa i sa cicho, to sa w
porzadku, ale kiedy zaczynaja stawiac wymagania, to sa be?
Nie ustosunkowuje sie do meritum sporu (kwestii zalegalizowania zwiazku),
tylko do tej dwuznacznej sytuacji. Wygodnie tak wam z tym, ze jestescie od
nich zalezni finansowo? Pomijam juz sama kwestie zachodzenia w ciaze, kiedy
sie jeszcze studiuje i nie zarabia wlasnych pieniedzy, liczac na pomoc
zamoznych rodzicow. Dorosli i odpowiedzialni ludzie tak nie postepuja.
Piszesz, ze z nimi nie mieszkasz... No tak, fizycznie i meldunkowo niby nie,
ale finansowo dalej jestes zwiazana pepowina i calkiem szczesliwa z tego
powodu.
Moze oni spodziewaja sie takiego malenkiego ich zrozumienia z twojej strony?
W koncu - czy ci sie to podoba, czy nie - to od nich obecnie wiele zalezy w
twoim zyciu i w zyciu twojego TZ oraz waszego nienarodzonego dziecka. A
gdyby tak przestali placic? Przeciez nie musza tego robic, swoja droga nie
pojmuje, jak dwoje doroslych ludzi moze przyjmowac 100% finansowej pomocy od
rodzicow...... Nie wstyd wam?
Nie chce komentowac ich zachowania wobec was i rodziny - to osobna sprawa.
Lekko zbulwersowana
Anna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-11-23 16:14:11
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik Ania Björk (sveana) <a...@s...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aro68g$s10$...@n...onet.pl...
> "Saga" <t...@o...pl> skrev i meddelandet
> news:aro2td$mpj$1@absinth.dialog.net.pl...
Uwazam tak jak Ania, ze zachowujesz sie nieodpowiedzialnie i
cynicznie. A swoja droga, dlaczego nie chcesz, zeby dziecko urodzilo sie w
"zalegalizowanej" rodzinie ? Nie jestes pewna uczuc faceta /jak go
nazywasz/, czy swoich? Jakie sa przeszkody? Wspolczuje Twoim rodzicom. E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-11-23 16:20:55
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:aro68g$s10$1@news.onet.pl...
> Nie chce komentowac ich zachowania wobec was i rodziny - to osobna sprawa.
>
> Lekko zbulwersowana
> Anna
>
a mi wlasnie o taki komentarz chodzilo a nie o Twoje opionie na temat kiedy
nalezy miec dziecko i w jakich okolicznosciach ajuz na pewno nie o pouczanie
mnie co jest be a co cacy. Gdybys nie wiedziala- to nawet w-g prawa rodzice
maja obowiazek do 26 roku zycia mnie utrzymywac jesli studiuje wiec nie jest
to jakies wielkie poswiecenie z ich strony. zreszta jak juz mowilam nie o to
tu chodzi. Jesli nie zamierzasz wypowiadac sie na temat to lepiej w ogole
nie zabieraj glosu.
lekko zniesmaczona arogancja niektórych grupowiczów
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-11-23 16:23:55
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "EwaTe" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aro9j1$esi$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Ania Björk (sveana) <a...@s...com> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:aro68g$s10$...@n...onet.pl...
> > "Saga" <t...@o...pl> skrev i meddelandet
> > news:aro2td$mpj$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Uwazam tak jak Ania, ze zachowujesz sie nieodpowiedzialnie i
> cynicznie. A swoja droga, dlaczego nie chcesz, zeby dziecko urodzilo sie w
> "zalegalizowanej" rodzinie ? Nie jestes pewna uczuc faceta /jak go
> nazywasz/, czy swoich? Jakie sa przeszkody? Wspolczuje Twoim rodzicom. E.
a ja uwazam, ze jestes ograniczoną i niewychowaną panienką, która nie
dopuszcza do siebie ze ktos moze miec inny swiatopogląd niż ty
znowu "porada" nie na temat
proponuje zapisac sie do koscielnej poradni rodzinnej- bylabys tam na pewno
swietna w rozwiazywaniu problemow.
wspolczuje równiez twoim rodzicom
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-11-23 16:28:48
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "EwaTe" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aro9j1$esi$1@news.tpi.pl...
>
> Uwazam tak jak Ania, ze zachowujesz sie nieodpowiedzialnie i
> cynicznie. A swoja droga, dlaczego nie chcesz, zeby dziecko urodzilo sie w
> "zalegalizowanej" rodzinie ? Nie jestes pewna uczuc faceta /jak go
> nazywasz/, czy swoich? Jakie sa przeszkody? Wspolczuje Twoim rodzicom. E.
No nie, tu przesadzasz, dlaczego Saga nie chce, to jest tylko i wyłącznie
jej sprawa, ale...
... jak widać na załączonym obrazku, człowiek może sobie robić co chce, pod
warunkiem, że jest niezależny, szczególnie finansowo. ;-D
JoP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-11-23 16:31:17
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?Boze czy nie ma tu nikogo, kto rzeczowo podszedly do sprawy a nie obrazal
mnie w dwoch zdaniach i nic wiecej? czy wszyscy maja takie "dewotyczne"
poglądy? jest dziecko to i slub musi byc? Bo mamusia i tatus tak chcą? Nie
twierdze, ze moi rodizce sa zli, bo nie sa - maja jednak inne spojrzenie na
niektore sprawy niz ja. nie sądzicie ze lekkim nieporozumieniem jest branie
slubu w 5-tym miesiacu ciazy?! I co moze jeszcze w bialej sukni...echhh. No
i przede wszystkim slub by uszczesliwic rodzicow...a co z moim szczesciem?
moze ja nie chce legalizowac zwiazku bo mam takie a nie inne poglady na
temat malzenstwa?
A poza tym drodzy grupowicze-a szczegolnie grupowiczki(te zbulwersowane) nie
wszystkie kobiety chca rodzic po 30-stce. Niektore rodza w wieku 24 lat, by
po 4-letniej aplikacji moc spokojnie zabrac sie za robienie kariery. Wtedy
zaden pracodawca nie powie mi- przykro mi ale wie pani..w tym wieku to na
pewno pani niedlugo bedzie chciala miec dziecko a mi sie to nie oplaca
itd....
jednym slowem
drogie panie Ewo T i Sveano( i tym podobne panie i panowie)- szanujcie inne
poglady na zycie niz wasze
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-11-23 16:39:35
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Saga" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:aro2td$mpj$1@absinth.dialog.net.pl...
> Jestem w 5-tym miesiącu ciażyMieszkam z facetem i jest mi ok. Nie czuje
> potrzeby brania slubu. Moi rodzice jednak nie dali za wygrana
Nie chcesz to nie bierz, ale zastanów się, czy naprawdę nie chcesz Ty - czy
twój TŻ - bo o jego zdaniu nie piszesz. Pomyśl jak będzie prawnie wyglądała
sytuacja dziecka. Czy będzie prawnie uznane przez ojca i przez to będzie
nosiło jego nazwisko, będzie miało prawo do spadku po nim, prawo do
alimentów w razie konieczności. W takiej sytuacji ojciec wyraża zgodę na np.
wyjazd dziecka za granicę ( nie tylko ty o tym decydujesz), może podejmować
decyzje o ew leczeniu i tp. Jeśli dziecko jest tylko na ciebie- prawnie, to
nie ma wyżej wymienionych praw, ale i ojciec nie decyduje o nim.
> Ja nie chce brac slubu nawet po porodzie- powiedzialam im ze wezme, zeby
> dali mi spokoj. Atmosfera jest jednak nieciekawa.
Nie obiecuj niczego, czego nie zamierzasz zrobić. Potem będzie jeszcze
gorzej. I co im powiesz - skłamałam? To jak Cię mają traktować, jak dorosłą
odpowiedzialną kobietę, czy smarkulę chowającą się za kłamstwem?
> Mamy z facetem
> wlasne mieszkanie. fakt, ze jestesmy jeszce na utzrymaniu rodzicow ale to
> kwestia czasu.
Biegiem na swoje. Skoro was utrzymują, to mają moralne prawo do wtrącania
się..
A czy rodzice twojego TŻ też uczestniczą w sponsoringu? Niegdysiejszy TŻ
kogoś mi znajomego, też był kochający póki nie zaczęły się rozmowy o
małżeństwie i pracy. Wtedy podkulił ogonek i zniknął w sinej mgle.
>najgorsze
> jest to ze wszelkie rozmowy z nimi sa jak grochem o sciane- tak bylo od
> zawsze....
Napisz list.
Opisz wszystko co czujesz, czego od nich w tej sytuacji oczekujesz, jak
wyobrażasz sobie dalsze życie i przyszłość swoją i dziecka. Nie wysyłaj go
od razu, tylko przeczytaj po paru dniach, zredaguj i wtedy. Niech to nie
będzie litania pretensji córki do rodziców, tylko rozmowa dorosłej z
dorosłymi.
Napisz że dziecko to powód do radości nie wstydu.
Oni boją się o Ciebie, tak jak jeszcze nie możesz sobie tego wyobrazić. Tak
bać umieją się tylko rodzice o swoje dzieci.
Przykro mi, że nie mogę udzielić ci takiego wsparcia jakiego zapewne
oczekiwałaś, w tej trudnej sytuacji, ale tu nie ma miejsca na bezmyślny
optymizm i czekanie co będzie. Stoi przed Tobą życie i obowiązki dorosłej
kobiety i matki, więc musisz wszystko kalkulować na zimno, żeby nie
skrzywdzić dziecka i siebie.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-11-23 16:51:33
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał w wiadomości
news:aroad0$k2i$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "EwaTe" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:aro9j1$esi$1@news.tpi.pl...
> >
> > Uwazam tak jak Ania, ze zachowujesz sie nieodpowiedzialnie i
> > cynicznie. A swoja droga, dlaczego nie chcesz, zeby dziecko urodzilo sie
w
> > "zalegalizowanej" rodzinie ? Nie jestes pewna uczuc faceta /jak go
> > nazywasz/, czy swoich? Jakie sa przeszkody? Wspolczuje Twoim rodzicom.
E.
>
> No nie, tu przesadzasz, dlaczego Saga nie chce, to jest tylko i wyłącznie
> jej sprawa, ale...
>
> ... jak widać na załączonym obrazku, człowiek może sobie robić co chce,
pod
> warunkiem, że jest niezależny, szczególnie finansowo. ;-D
>
> JoP
co prawda to prawda..niestety nie kazdy ma tak dobrze:) ja dojde do tego
dopiero pewnie za pare lat:(
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-11-23 17:00:12
Temat: Re: nie chcę slubu! co robic?
Użytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aroaqu$80i$1@news.onet.pl...
>
> Nie chcesz to nie bierz, ale zastanów się, czy naprawdę nie chcesz Ty -
czy
> twój TŻ - bo o jego zdaniu nie piszesz. Pomyśl jak będzie prawnie
wyglądała
> sytuacja dziecka. Czy będzie prawnie uznane przez ojca i przez to będzie
> nosiło jego nazwisko, będzie miało prawo do spadku po nim, prawo do
> alimentów w razie konieczności. W takiej sytuacji ojciec wyraża zgodę na
np.
> wyjazd dziecka za granicę ( nie tylko ty o tym decydujesz), może
podejmować
> decyzje o ew leczeniu i tp. Jeśli dziecko jest tylko na ciebie- prawnie,
to
> nie ma wyżej wymienionych praw, ale i ojciec nie decyduje o nim.
córcia będzie miala nazwisko tatusia wiec nie ma problemu. My nie zamierzamy
sie rozstawac tylko po prostu nie chcemy brac slubu- a raczej to ja nie
chce.
>
> Nie obiecuj niczego, czego nie zamierzasz zrobić. Potem będzie jeszcze
> gorzej. I co im powiesz - skłamałam? To jak Cię mają traktować, jak
dorosłą
> odpowiedzialną kobietę, czy smarkulę chowającą się za kłamstwem?
No tak- niby prawda ale uwierz mi, ze tak na razie jest najlepiej. Inaczej
wykonczyliby mnie psychicznie:)
> Biegiem na swoje. Skoro was utrzymują, to mają moralne prawo do wtrącania
> się..
> A czy rodzice twojego TŻ też uczestniczą w sponsoringu? Niegdysiejszy TŻ
> kogoś mi znajomego, też był kochający póki nie zaczęły się rozmowy o
> małżeństwie i pracy. Wtedy podkulił ogonek i zniknął w sinej mgle.
Oczywiscie zarowno moi jak i rodzice TZ uczestnicza w sponsoringu. zreszta u
mnie wlasnie jest tak, ze moi uwazaja ze ilosc przelanej kasy swiadczy o
tym, jak dobrymi sa rodzicami:( A mi czesto nie o to chodzi...zrestza
wiadomo... Poza tym wolalabym czesto troche zrozumienia i ciepla z ich
strony niz zapewniana mi wszelkich dobr materialnych
>
> Napisz list.
> Opisz wszystko co czujesz, czego od nich w tej sytuacji oczekujesz, jak
> wyobrażasz sobie dalsze życie i przyszłość swoją i dziecka. Nie wysyłaj go
> od razu, tylko przeczytaj po paru dniach, zredaguj i wtedy. Niech to nie
> będzie litania pretensji córki do rodziców, tylko rozmowa dorosłej z
> dorosłymi.
> Napisz że dziecko to powód do radości nie wstydu.
> Oni boją się o Ciebie, tak jak jeszcze nie możesz sobie tego wyobrazić.
Tak
> bać umieją się tylko rodzice o swoje dzieci.
>
Powiem ci, ze pomysl listu jest przedni! Nie pomyslalam o tym. Z tym, ze
pamietam swoje proby wyjasniana pewnych rzeczy poprzez list jeszcze z okresu
szkoly sredniej..na nic sie zdalo:( Udawali ze nic takiego nie mialo
miejsca. Ale moze tym razem....
dziekuje za pomoc
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |