Strona główna Grupy pl.sci.psychologia PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE

Grupy

Szukaj w grupach

 

PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-02-10 12:33:03

Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: m...@a...com.pl (Monika Zielińska) szukaj wiadomości tego autora

Miernik napisal:
>
> Wydaje mi się że powinnaś pomyśleć o zmianie pracy, albo
> nawet na jakiś czas nie pracować i zastanowić się nad sobą?
> (masz debet w banku który pozwoliłby Ci żyć miesiąc dwa bez dochodu?).
>
> Bardzo ważne jest aby praca nie była dla nas głównie źródłem dochodu,
> ale rodzajem misji do spełnienia.
>
> Ja jestem typem człowieka, który NIE POTRAFIŁBY żyć pracując w
> pracy w której nie widzi jakiegoś wyższego celu ponad tą marną
> pensję. Lub nawet nie marną.
>
> Po prostu wysiadłby psychicznie z braku poczucia sensu już
> po miesiącu lub dwóch. Woałbym jeść chleb z wodą przez dwa miesiące,
> i mieć 13 stopni w pokoju, aby tylko stać mnie było na znalezienie
> takiego zajęcia które robiłbym nawet bez dochodu.
>
> Oczywiście to nie jest łatwe i stosując się do moich rad można wpakować
> się w niezłe tarapaty.
>
> Ale mając perspektywę tak pięknego zycia, może warto ryzykować nawet bankructwo?
> Ja bym ryzykował. W życiu najważniejsze jest poczucie misji. Nawet gdy ceną za to
> że nam sie nie udało jest bankructwo. W końcu od tego się nie umiera.
>
> --
> _____________________________________________
hmmmmmmmmm... no wiec myslalam juz o zmianie pracy bedac
powaznie zaniepokojona wsoim nastawieniem - pesymizm jakis
potworny ale to nie jest takie proste...
moge to zrobic bez problemu , jestem dobra w tym co robie a moj
zawod jest poszukiwany, ale poniewaz jest to dosc "specyficzne"
zajecie - mam malo mozliwosci .Poza tym czesto problem tkwi - w
czlowieku- nie w miejscu a ja mam obawy , ze moge byc takim
wlasnie przypadkiem. Na zewnatrz dobrze daje sobie rade - co jest
oczywiscie pojeciem wzglednym- ale wewnatrz spalam sie ,
jestem typem wrazliwca, zyjacego czesto zbyt wyidealizowanymi
ideami , zbyt sie przejmujacego. Trudno mi jest czesto wziac
poprawke na rzeczywistosc.
Nie rzuce pracy ot tak zeby zyc o chlebie i wodzie - wynajmuje
mieszkanie , mam zobowiazania - to nie jest takie proste.
Nie jestem wcale posepna osobka siedzaca w chmurze zlych
mysli. Smieszne- bo uchodze za osobe pogodna. Ale to jest jakas
GEBA ( ktos ostatnio podrzucil Gombrowicz) ktora przyjmuje.
Reszta dzieje sie w srodku. Boje sie tym dzielic z innymi na zywo.
Obawaim sie wysmiania, odrzucenia. Wrazliwcy dzis nie sa na
TOP-ie. Ale dzieki za rady!

mici

--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-02-11 06:52:27

Temat: Odp: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Markx" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Monika Zielińska <m...@a...com.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:9...@g...newsgate.pl...
> hej,
>
> rzucam nowy temacik- PRACA - jak znosicie codzienny kieracik??

mam 20 lat ,pracuje od 7 miesiecy (pierwsza praca). Zawsze mi mowiono ,ze
kiedys zatesknie za szkola. Kiedys wolalem isc do pracy. Jednak teraz musze
przyznac ,ze tesknie czasem do
tych szkolnych lat. Nie do nauki :). Chodzi mi o to ,ze jak mi sie nie
chcialo isc do szkoly ,to zawsze mozna bylo sie jakos wykrecic. Zylo sie od
piatku do piatku ,od wakacji do wakacji.
A teraz? Czasem jeden dzien wolnego. Niedziela szybko leci. No i koniec z 2
miesieczna przerwa. Tylko jakis urlopik 20 dniowy (czy jakos tak). A od
szefa zalezy jeszcze kiedy.
Mam zmiane ranna i popoludniowa. Popoludniowa od godziny 12 do 20. Rano
spie. W domu jestem o 21. Na godzine do dziewczyny i znow do pracy.
Oczywiscie jak mialbym wybor szkola ,czy praca to wybralbym jednak prace.
Trzeba wkoncu
sie usamodzielnic ,taka jest kolej rzeczy. Jezu ,ja chce emeryture......
Jeszcze jakies 50 lat ,a potem wakacje. Albo szykowac sie na
smierc.......Life is brutal.


--
pozdrowienia
MarkX
M...@p...onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-12 06:40:38

Temat: Re: Odp: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Markx" <m...@p...onet.pl> writes:


> A teraz? Czasem jeden dzien wolnego. Niedziela szybko leci. No i koniec z 2
> miesieczna przerwa. Tylko jakis urlopik 20 dniowy (czy jakos tak). A od
> szefa zalezy jeszcze kiedy.
> Mam zmiane ranna i popoludniowa. Popoludniowa od godziny 12 do 20. Rano
> spie. W domu jestem o 21. Na godzine do dziewczyny i znow do pracy.
> Oczywiscie jak mialbym wybor szkola ,czy praca to wybralbym jednak prace.
> Trzeba wkoncu
> sie usamodzielnic ,taka jest kolej rzeczy. Jezu ,ja chce emeryture......
> Jeszcze jakies 50 lat ,a potem wakacje. Albo szykowac sie na
> smierc.......Life is brutal.

Hm.. a nie myslales po prostu o zmianie pracy na taka, ktoraby
bardziej spelniala twoje wymagania?

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-14 05:33:54

Temat: Odp: Odp: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Markx" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...

> Hm.. a nie myslales po prostu o zmianie pracy na taka, ktoraby
> bardziej spelniala twoje wymagania?

faktycznie ,ilosc ofert jest przytlaczajaca ;(
A tak powaznie ,to gdzie teraz znajdziesz prace ,ktora nie wymagalaby
od Ciebie jakiegos poswiecenia? Rynek pracy powoli uderza o dno.


--
pozdrowienia
MarkX
M...@p...onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-14 09:28:07

Temat: Re: Odp: Odp: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Markx" <m...@p...onet.pl> writes:


> > Hm.. a nie myslales po prostu o zmianie pracy na taka, ktoraby
> > bardziej spelniala twoje wymagania?
>
> faktycznie ,ilosc ofert jest przytlaczajaca ;(
> A tak powaznie ,to gdzie teraz znajdziesz prace ,ktora nie wymagalaby
> od Ciebie jakiegos poswiecenia? Rynek pracy powoli uderza o dno.

Po pierwsze - jak nie ma pracy w twoim miescie to sie przenosi tam
gdzie ona jest (i prosze mi tu nie mowic ze to nie jest proste bo sie
przenosilam 3 razy i jakos zyje, ostatnio nawet za granice)

po drugie - czy ty bys chcial nic nie robic i brac kase? jasne, ze
kazda praca wymaga jakichs poswiecen, z czego minimalne to przebywanie
8 godzin poza domem...nie ma nic darmo.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-14 13:00:19

Temat: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Po pierwsze - jak nie ma pracy w twoim miescie to sie przenosi tam
> gdzie ona jest (i prosze mi tu nie mowic ze to nie jest proste bo sie
> przenosilam 3 razy i jakos zyje, ostatnio nawet za granice)
>
> po drugie - czy ty bys chcial nic nie robic i brac kase? jasne, ze
> kazda praca wymaga jakichs poswiecen, z czego minimalne to przebywanie
> 8 godzin poza domem...nie ma nic darmo.
>
> --
Takie przenoszenie się jest moze łatwe dla ciebie - wykształconej i nie
obciązonej rodziną. Sprawa się ogromnie komplikuje kiedy masz już dzieci,
męża posiadajacego już jakąś interesujacą pracę, czy po prostu nie chcesz
zostawiać na pastwę losu (i samotnosci) starzejacych się rodziców. Miałam
ciekawa propozycję, ale nie wyjechałam do Stanów bo nie dostam wizy dla
dziecka. Mieszkam gdzie mieszkam - czasem z przyczyn finansowych muszę
godzic się na fatalne warunki pracy, bo kiedy nie zarobię nie tylko ja będę
głodna.

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-15 01:24:05

Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:


> Takie przenoszenie się jest moze łatwe dla ciebie - wykształconej i nie
> obciązonej rodziną. Sprawa się ogromnie komplikuje kiedy masz już dzieci,
> męża posiadajacego już jakąś interesujacą pracę, czy po prostu nie chcesz
> zostawiać na pastwę losu (i samotnosci) starzejacych się rodziców. Miałam
> ciekawa propozycję, ale nie wyjechałam do Stanów bo nie dostam wizy dla
> dziecka. Mieszkam gdzie mieszkam - czasem z przyczyn finansowych muszę
> godzic się na fatalne warunki pracy, bo kiedy nie zarobię nie tylko ja będę
> głodna.

Wiem, ale wtedy uwazam nie powinno sie narzekac. Bo w koncu taka osoba
kiedys jakas decyzje podjela, wybrala, i chyba sobie z tego zdawala
sprawe?
Trzeba byc konsekwentnym. Na ogol ciezko jest osiagnac stan w ktorym
sie ma literalnie WSZYSTKO. Codziennie cos wybieramy, z czego
rezygnujemy. I dobrze byloby potem byc konsekwentnym i nie stekac
przez reszte zycia.

(to ostatnie o narzekaniu to nie do ciebie tylko tego narzekacza co
zaczal watek ;)
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-15 09:00:37

Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: m...@a...com.pl (Monika Zielińska) szukaj wiadomości tego autora


ninka napisala:

>
> (to ostatnie o narzekaniu to nie do ciebie tylko tego narzekacza co
> zaczal watek ;)



no sorry za to narzekanie , ale akurat ten aspekt wewnetrznego
podejscia do swojej pracy mnie nurtuje i ciekawilo mnie co inni na
ten temat sadza jak daja sobie rade z kieracikiem pracy-
wiem , ze moje mysli akurat na ten temat nie sa wielce
optymistyczne , ale w zyciu stawiam na szczerosc i zakladam ,ze
w tej grupie mozna szczerze przedstawic swoje poglady , czy sa
to radosci czy rozterki to zapewne zalezy od tematu i dnia,
o rany -ale ja jestem sierjozna!
no w kazdym razie to na tyle ... pa pa ninka.. wybacz!
mici
--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-15 11:59:34

Temat: Re: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

m...@a...com.pl (=?ISO-8859-1?Q?Monika_Zieli=F1ska?=) writes:


> no sorry za to narzekanie , ale akurat ten aspekt wewnetrznego
> podejscia do swojej pracy mnie nurtuje i ciekawilo mnie co inni na
> ten temat sadza jak daja sobie rade z kieracikiem pracy-
> wiem , ze moje mysli akurat na ten temat nie sa wielce
> optymistyczne , ale w zyciu stawiam na szczerosc i zakladam ,ze
> w tej grupie mozna szczerze przedstawic swoje poglady , czy sa
> to radosci czy rozterki to zapewne zalezy od tematu i dnia,
> o rany -ale ja jestem sierjozna!

generalnie mialam na mysli to, ze w ktoryms momencie tak czy siak
musisz sie zdecydowac. Jak juz nie mozesz zniesc tego codziennego
kieratu, jak uwazasz ze za malo zarabiasz, ze praca nieciekawa etc. to
chyba czas na zmiane.
Tylko ze kiedy ten czas na zmiane nadchodzi to ty musisz ocenic.

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-02-16 00:25:26

Temat: PRACA-KAJDANY czy SPELNIENIE
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:m...@p...ninka.net...
> "Asmira" <a...@p...onet.pl> writes:
>
>
> Wiem, ale wtedy uwazam nie powinno sie narzekac. Bo w koncu taka osoba
> kiedys jakas decyzje podjela, wybrala, i chyba sobie z tego zdawala
> sprawe?
> Trzeba byc konsekwentnym. Na ogol ciezko jest osiagnac stan w ktorym
> sie ma literalnie WSZYSTKO. Codziennie cos wybieramy, z czego
> rezygnujemy. I dobrze byloby potem byc konsekwentnym i nie stekac
> przez reszte zycia.
>
> (to ostatnie o narzekaniu to nie do ciebie tylko tego narzekacza co
> zaczal watek ;)
> --
Daleka jestem od narzekań. Ten mały potwór, którego sobie uhodowałam jest
tak mobilizujący, ze nie straszne mi dźwiganie skrzynek, niestraszne mi
ślęczenie nad cyferkami.
Chciałam tylko zwrócić uwagę, że rzucanie niesatysfakcjonującej pracy nie
zawsze jest takim dobrym wyjsciem.

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ej! Co to się porobiło !?
Jestem zmęczona
Do Mike'a
Re: jesli kocha sie kogos za bardzo ta osoba sie odsuwa?
Jeszcze jedno... z motywami...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »