Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Paradoks kłamcy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Paradoks kłamcy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-11-02 18:30:37

Temat: Paradoks kłamcy
Od: "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ostatnie zawieruchy lustracyjne zainspirowały mnie do postawienia
nowego 'paradoksu kłamcy'.
Nie - nie chodzi tu o znany paradoks logiczny gdy kłamca mówi 'ja kłamię'.
Chodzi mi o paradoks psychologiczny.
Odnoszę wrażenie, iż kłamca w miarę brnięcia w kłamstwo zaczyna sam w nie
coraz mocniej wierzyć.
Chyba tym tylko można tłumaczyć aż tak zgodny opór zaprzeczania kolaboracji.
Następuje chyba zjawisko jakiejś asymilacji kłamstwa na miejsce prawdy.
Rozmawiałem kiedyś z pewnym psychologiem i powiedział mi on, że umysł ludzki
ma pewnego rodzaju 'wentyl bezpieczeństwa' którego istotą jest właśnie
zakłamywanie polegające na usprawiedliwianiu siebie. W ekstremalnej formie
widać go na przykładzie przestępców. My 'normalni' odnosimy wrażenie, że
bandziory są świadomi swoich win.Nic bardziej błędnego - nawet umysł
najgorszego i najgłupszego bandyty wyszuka sobie jakieś usprawiedliwienie na
popełnienie swojego czyny. My po prostu nie możemy się czuć 'źłymi' - my
zawsze mysimy być ci dobrzy.
Nawet złodziej będzie mamił swoje sumienie twierdzeniem, że on tylko poprawia
życiową niesprawiedliwość, gwałciciel będzie się usprawiedliwiał utrzymując,
że 'ona mnie prowokowała, ona sobie zasłużyła', morderca podobnie. Myślę, iż w
mierę upływu czasu i brnięcia w kłamstwo również i u kłamcy jakaś
podobna 'podpórka' moralna się tworzy, aż w końcu chyba zwyczajnie zaczyna on
rzeczywiście wierzyć w swoje kłamstwa, a przede wszystkim być przekonany, że
nic złego nie zrobił - może i palił, ale się nie zaciągał!
Myślę (OK - przeczuwam, bo dowodów brak), iż to nie jest tak, iż TW
zaprzeczają współpracy wyłącznie dlatego, że wierzą, iż nie można im jej
udowodnić, ale swojej współpracy sa świadomi. Wydaje mi się, iż oni
przekroczyli juz próg kłamstwa tak dalece, iż sami w swoje kłamstwa uwierzyli
i są naprawdę szczerze zdumieni, że ktoś się ich czepia.


--
Pozdrawiam
NeG


Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-11-02 19:14:58

Temat: Re: Paradoks kłamcy
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:05f0.00000115.454a394d@newsgate.onet.pl...
...
> Myślę (OK - przeczuwam, bo dowodów brak), iż to nie jest tak, iż TW
> zaprzeczają współpracy wyłącznie dlatego, że wierzą, iż nie można im jej
> udowodnić, ale swojej współpracy sa świadomi. Wydaje mi się, iż oni
> przekroczyli juz próg kłamstwa tak dalece, iż sami w swoje kłamstwa
uwierzyli
> i są naprawdę szczerze zdumieni, że ktoś się ich czepia.

pewnie bywa i tak jak piszesz

ale jeśli zwrócisz uwage ,że całkiem spory odsetek
ludzi żyje w sposób nieświadomy - tzn. pływają biernie
po morzu życia nie zdając sobie sprawy dlaczego
tu a nie tam - fale losu rzucaja nimi jak kawałkiem drewna.

Tacy ludzie nie utożsamiają sie ze swym życiem - to nie
oni podejmują decyzje o swym losie - to inni lub jakieś
procesy społeczne używaja ich do swoich celów.

Taki ktoś problem racjonalizacji swych (nieświadomych)
decyzji ma opanowany bo robi to całe swoje życie.
Tak więc jest w tym biegły. :))

Jak łatwo się domyślić tacy najłatwiej dawali się wciągnąć
do współpracy - podlegali presji itp..
Jednak oni w większości nie czują się winni bo to nie były
ich decyzje - to nie oni - to los nimi tak pokierował.

Nie chcę ich usprawieliwiać - bo zamiana życia w bierną
wegetację jest IMO jeszcze większa przewiną niż zła ale
świadoma decyzja podjęta w oparciu o własne przekonania
choćby ekonomiczne/pragmatyczne.

pozdrawiam
patix





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-11-02 19:43:26

Temat: Re: Paradoks kłamcy
Od: "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


patix napisał(a):
> Użytkownik "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:05f0.00000115.454a394d@newsgate.onet.pl...
> ...
> > Myślę (OK - przeczuwam, bo dowodów brak), iż to nie jest tak, iż TW
> > zaprzeczają współpracy wyłącznie dlatego, że wierzą, iż nie można im jej
> > udowodnić, ale swojej współpracy sa świadomi. Wydaje mi się, iż oni
> > przekroczyli juz próg kłamstwa tak dalece, iż sami w swoje kłamstwa
> uwierzyli
> > i są naprawdę szczerze zdumieni, że ktoś się ich czepia.
>
> pewnie bywa i tak jak piszesz
>
> ale jeśli zwrócisz uwage ,że całkiem spory odsetek
> ludzi żyje w sposób nieświadomy - tzn. pływają biernie
> po morzu życia nie zdając sobie sprawy dlaczego
> tu a nie tam - fale losu rzucaja nimi jak kawałkiem drewna.

(...)
Sądzę, że to całkiem spory kawał populacji - pokusiłbym się nawet o hipotezę,
iż to przytłaczająca jej większość.
Tylko czy tacy ludzie dochodzą do pozycji, w których mogliby się stać
użyteczni dla 'służb'? Chociaż skoro 'służby' nie pogardziły np. kucharką x.
Jankowskiego, to pewnie masz i rację, że i tacy w orbicie
zainteresowania 'służb' mogli być.
No, a poza tym wszystkim to ani nie zaprzecza, ani nie potwierdza postawionej
przeze mnie hipotezy, bo się do niej nie odnosi. Szczerze uwierzyć we własne
kłamstwa mogą zarówno ludzie mocno trzymający cugle własnego życia we własnych
rękach, jak i takie 'liście' gnane falami to tu to tam.

PS. Poza tym zdajesz sie popełniać klasyczny błąd domniemania jakiejś chęci
odwetu, czy ukarania takich ludzi. IMHO szczere wyznanie współpracy i wyrażona
skrucha za nią usatysfakcjonowałyby poczucie sprawiedliwości ogromnej
większości społeczeństwa. Niestety zamiast tej drogi TW wybierają brnięcie w
zaparte pogrążając się w bagienku. Gdy mój syn coś przeskrobie, to oczywiście
jestem wkurzony, ale doceniam szczere przyznanie się i skruchę, które studzą
moją wściekłość. Zupełnie inaczej sprawa się ma, gdy nie dość, że coś
przeskrobał, to jeszcze w żywe oczy brnie w zaparte - wtedy moje oburzenie
jest potęgowane zamiast stygnąć.


--
Pozdrawiam
NeG


Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-11-02 20:39:43

Temat: Re: Paradoks kłamcy
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:05f0.00000132.454a4a5d@newsgate.onet.pl...
>
> patix napisał(a):
> > Użytkownik "Niesławny el Guapo" <e...@v...pl> napisał w
wiadomości
> > news:05f0.00000115.454a394d@newsgate.onet.pl...
> > ...
> > > Myślę (OK - przeczuwam, bo dowodów brak), iż to nie jest tak, iż TW
> > > zaprzeczają współpracy wyłącznie dlatego, że wierzą, iż nie można im
jej
> > > udowodnić, ale swojej współpracy sa świadomi. Wydaje mi się, iż oni
> > > przekroczyli juz próg kłamstwa tak dalece, iż sami w swoje kłamstwa
> > uwierzyli
> > > i są naprawdę szczerze zdumieni, że ktoś się ich czepia.
> >
> > pewnie bywa i tak jak piszesz
> >
> > ale jeśli zwrócisz uwage ,że całkiem spory odsetek
> > ludzi żyje w sposób nieświadomy - tzn. pływają biernie
> > po morzu życia nie zdając sobie sprawy dlaczego
> > tu a nie tam - fale losu rzucaja nimi jak kawałkiem drewna.
>
> (...)
> Sądzę, że to całkiem spory kawał populacji - pokusiłbym się nawet o
hipotezę,
> iż to przytłaczająca jej większość.
> Tylko czy tacy ludzie dochodzą do pozycji, w których mogliby się stać
> użyteczni dla 'służb'?

głównie tacy dochodzą :)))

myślący/świadomi nie dadzą się zwykle "wkręcić"
w "złota klatkę" władzy/pozycji

...
>
> PS. Poza tym zdajesz sie popełniać klasyczny błąd domniemania jakiejś
chęci
> odwetu, czy ukarania takich ludzi.

do błędu (zwłaszcza klasycznego ) przyznaje sie od razu - bez bicia :))

trudno tu mówic o odwecie - ale ocenę moralną mam jednoznaczną


> IMHO szczere wyznanie współpracy i wyrażona
> skrucha za nią usatysfakcjonowałyby poczucie sprawiedliwości ogromnej
> większości społeczeństwa.Niestety zamiast tej drogi TW wybierają brnięcie
w
> zaparte pogrążając się w bagienku.

niestety mam wrażenie ,że brniesz w niezrozumienie :))

przyznanie sie jest możliwe i coś warte u człowieka świadomego
a ci - to jak się (chyba ? )zgodziliśmy - nieliczny odsetek

- do czego ma sie przyznawać ktoś nieświadomy ???
gdyby był na tyle świadomy bo to rozumieć ,że nie jest świadomy,
to by się nie musiał już przyznawać do swej nieświadomości :)))



> Gdy mój syn coś przeskrobie, to
oczywiście
> jestem wkurzony, ale doceniam szczere przyznanie się i skruchę, które
studzą
> moją wściekłość. Zupełnie inaczej sprawa się ma, gdy nie dość, że coś
> przeskrobał, to jeszcze w żywe oczy brnie w zaparte - wtedy moje oburzenie
> jest potęgowane zamiast stygnąć.
>

no tu jest nieco niebezpiecznie - ale domyślam się ,że panujesz nad sytuacją
?
bo jak któregoś dnia wyzna skruche dla świętego spokoju (ostudzenia
nawałnicy)
mysląc sobie co za los - muszę się dopasować - to będzie na prostej drodze
do ...

pozdrawiam
patix



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-11-02 22:16:36

Temat: Re: Paradoks kłamcy
Od: "**iwanos**" <i...@6...pl> szukaj wiadomości tego autora

GUAPO jESZ kupy ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-11-03 10:29:27

Temat: Re: Paradoks kłamcy
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"patix" <n...@w...pl> wrote in message
news:eidg5l$b73$1@atlantis.news.tpi.pl...

Rzeczywiscie cos takiego moze byc - znam nawet kogos takiego, nie, nie TW,
tylko np. faceta, ktory rzeczywiscie na wszystko ma specyficzne
usprawiedliwienie.

Wracajac do TW - rzeczywiscie moga byc takiego osoby -jak piszesz. Ale
wiekszosc TW
jednak taka neswiadoma nie jest. Wezmy takiego Walese czy hrabia
Dzieduszyckiego -
oni byli nadaktywni w swojej dzialanosci, sami wymyslali w czym mogliby
jeszcze SB pomóc i
gdzie mogliby podsluchac, na jaki temat mogliby napisac raporcik.
Dzieduszycki nawet wystapił o podwyżke honorarium :)
No a teraz gdy TW okazał sie be-be to takim wstyd :)

Swoją droga, tacy niby-nieswiadomi kapusie czy mordercy jak najbardziej
powinny byc pietnowani.
Bo jesli działa na nich NACISK, to naciskiem medialnym trzeba nimi sterowac,
tak aby nie sterowali
nimi jakcys "zli ludzie".

Zreszta taki nacisk jest i dziala pozytywnie.

Pozdrawiam,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sprzedam/wymienie
Korwin ma znów (połowiczną) rację
lider - jak go zbadac?
Psycholog sportowy
relacja z przyjaciółmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »